Fragmentami nie, to poleciało tak po całości, czyli zdania poskracane, pościągane, dialogi powycinane albo przekazane w mowie zależnej, coby mniej miejsca zająć
Niektóre akapity to bardziej streszczenie niż tłumaczenie. Ot taki Reader's Digest. Kogo by obchodziło, że autorka może mieć jakiś tam swój styl?
Niestety miałam wówczas krótkotrwały zryw patriotyczny i to kupiłam po polsku...