przez Gość » 13 września 2007, o 17:16
Mezczyzni rodza sie z umiejetnoscia skladania map, ale zlozenie recznika,
serwetki czy przescieradla absolutnie przerasta ich mozliwosci.
Kiedy mezczyzna sie nudzi, zawsze stosuje te sama trzystopniowa kuracje:
seks, alkohol i seks. W tej kolejnosci.
Mezczyzni potrzebuja zachety do wykonywania tego, co dyktuje zdrowy
rozsadek.
Nie pozwol mezczyznie, by sam wybieral pierscionek zareczynowy.
Popelni glupstwo i kupi taki, na jaki go stac.
Mezczyzni sa jak alarm samochodowy. Robia duzo halasu, a nikt tego nie
slucha.
Mezczyzna nie zatrzyma sie i nie zapyta o droge, poniewaz jazda samochodem
zbyt przypomina mu uprawianie seksu: nie moze sie zatrzymac, dopoki nie
dojedzie do celu. Nauczyli sie tego od swoich ojcow. Kiedy chlopiec pyta
ojca, jak sie dokads dostac, slyszy odpowiedz: "Dowiesz sie, gdy tam
dojedziemy".
Mezczyzni nie dbaja o elegancje. Jesli mezczyzna wyglada tak, jakby przed
chwila wyszedl z domu mody, to znaczy, ze ubrala go kobieta.
Kobieta ubiera sie dla innych kobiet, poniewaz z nimi konkuruje.
Jesli mezczyzna ubiera sie dla innych mezczyzn, prawdopodobnie konkuruje
z toba o mezczyzne.
Jesli w centrum handlowym mezczyzna gdzies sie zawieruszy, to albo
poszedl cos zjesc, albo oglada telewizje, albo sie kreci w poblizu
damskiej przymierzalni.
Tylko jedno mogloby zachecic mezczyzn do robienia zakupow: szklane
drzwi w przymierzalniach dla kobiet.
Mezczyzni nie rozumieja kobiet chodzacych do sklepu tylko po to, by
popatrzec na rzeczy, na ktore ich nie stac, i wyobrazic sobie jak by to
bylo, gdyby je mialy. Co za problem? Przeciez z tego samego powodu
mezczyzni chodza do barow z damska obsluga w strojach topless.
Nie ubieraj sie, by podobac sie mezczyznie. Dla niego dobrze ubrana
kobieta to tyle samo, co nie rozebrana.
Kobieta w skapym kostiumie kapielowym jest seksowna. Mezczyzna w
skapych kapielowkach przechodzi kryzys wieku sredniego.
Prezenty od mezczyzny zmieniaja sie z uplywem czasu. Na poczatku
dostajesz wytworna bielizne, a po kilku latach - artykuly gospodarstwa
domowego.
Kobiety roznia sie od mezczyzn. Kobiety dlugo chodza w te i z powrotem, i w
koncu podejmuja decyzje. Mezczyzni kolysza sie przez jakis czas, i w
koncu zasypiaja.
Gdy kobieta podchodzi do szafy i mowi: "Nie mam co na siebie
wlozyc", ma na mysli: "Nie mam nic nowego do wlozenia". Kiedy do szafy
podchodzi mezczyzna i mowi: "Nie mam co na siebie wlozyc" w rzeczywistosci
chce powiedziec: "Nie mam nic czystego do wlozenia".
Gdy kobieta wychodzi z lazienki, zadaje pytanie: "Jak wygladam?" Gdy
wychodzi mezczyzna, mowi: "Nie wchodzilbym tam na twoim miejscu".
Mezczyzni nie sluchaja. I dlatego rosna im w uszach wlosy. To cos w
rodzaju naturalnych zatyczek.
E.T. nie mogl byc rodzaju meskiego... dzwonil do domu.