Agaton ma ochotę na...

przez **Agaton** » 3 lipca 2011, o 18:52

Dzięki dziewczyny

Wypożyczę co znajdę i dam jej do testowania, może akurat coś jej przypadnie do gustu. Za młodzieżówkę podziękuję, bo by mnie rzuciła taką książką

przez **Agrest** » 4 lipca 2011, o 17:31

Wiedźma Ple Ple napisał(a):
Z tego, co czytałam to może : Joanny Chmielewskiej "Przeklęta bariera", Izabeli Sowy owocowa trylogia - "Smak świeżych malin", "Cierpkość wiśni", "Herbatniki z jagodami", Johanny Harris "Czekolada", Mehran Marshy "Zupa z granatów", Fowler Karen "Klub miłośników Jane Austin
obawiam się jednak, że tu "nic się nie dzieje"

Jak jej się Allen podobała, to Harris ma akurat spore szanse na powodzenie, co prawda a Czekoladzie nie ma HEA romansowego, ale skoro Agatonowa siostra nie jest romansoholiczką, to może jej to nie przeszkadza

Na Klub miłośników Jane Austen może spuśćmy litościwie zasłonę milczenia...

A Dessen to ja też bardzo lubię, choć nie mam już nastu lat

przez **Agaton** » 21 sierpnia 2011, o 00:30

Szukam czegoś i mam nadzieję, że nie jest to coś niemożliwego :hyhy:

- historyk - okres obojętny, Dziki Zachód też mile widziany
- podobny do książek Quick Amandy, czyli bohater NIE jest śfiniakiem, a bohaterka jest konkretną osobowością
- bez większej dramatozy, choć nie wymagam humoru - żeby nie było podciągania pod łzawość, która, swoją drogą, i tak na mnie nie działa
- jakbym się miała nudzić, może coś się dziać w tle

Jakieś propozycje? Z góry dzięki :padam:

przez **Agrest** » 21 sierpnia 2011, o 13:14

No a Chase?

przez **ewa.p** » 21 sierpnia 2011, o 14:08

Kwiat kaktusa Emily Carmichael

przez **Berenika** » 21 sierpnia 2011, o 14:23

Na wagę złota, Roberts :wink:

przez **Lilia ❀** » 21 sierpnia 2011, o 16:51

Berenika napisał(a):Na wagę złota, Roberts

tu się podpiszę.

przez **Agaton** » 21 sierpnia 2011, o 17:48

Dzięki za propozycje

Agrest, przemknęła mi przez myśl Chase, ale, z niewiadomego powodu, boję się, że mnie zaskoczy czymś z kosmosu :embarrassed:

Sama nie wiem skąd mi się to wzięło :shock:

przez **Jadzia** » 22 sierpnia 2011, o 15:53

Victoria Alexander, ale o ile dobrze się orientuję, to nie wszystko, bo ona potrafi dowalić, sobie tak kupiłam The Husband List i leży zaczęte i niedoczytane... Ale The Wedding Bargain wspominam bardzo dobrze

przez **Agaton** » 23 sierpnia 2011, o 23:02

Nawet mam gdzieś zabunkrowane, ale o niej zapomniałam totalnie :embarrassed:

Zniechęciły mnie niektóre opinie, według których książki są nudnawe ^_^

przez **Agaton** » 25 marca 2012, o 21:16

Tak na wiosnę mnie coś naszło

- historycznie
- dramatycznie, choć może nie przesadzajmy
- bohater NIE śfinia
- odpada Small, Johansen i jakiekolwiek haremy

Chyba wszystko. Z góry dzięki za pomoc :tort:

przez **tajemna** » 26 marca 2012, o 00:13

Poleciłabym Ci Płatki na rzece Woodiwiss, choć nie wiem, czy dobrze rozumiem Twoje pojęcie dramatyczności

Jest historycznie, bohater z pewnością nie jest śfinią, bohaterka jest więźniarką, Irlandką przypływającą do Wirginii, gdzie wykupuje ją pewien mężczyzna do opieki nad synkiem.
Nie ma haremów, jest monogamia, chociaż ona zostawiła w Anglii narzeczonego.

przez **Alias** » 26 marca 2012, o 00:30

Heath pewnie zaliczyłaś?

przez **Agaton** » 26 marca 2012, o 16:29

Alias napisał(a):Heath pewnie zaliczyłaś?

Nie wszystko, raczej mocno wybiórczo :wink:

Ostatnio nie jestem w temacie, więc zdążyłam zapomnieć jak niektóre autorki piszą :niepewny:

Coś konkretnego przychodzi Ci do głowy czy na chybił trafił brać?

Dzięki, Tajemna ^_^

Tej pani jeszcze nic nie miałam okazji czytać.

przez **tajemna** » 26 marca 2012, o 16:50

Ona fajnie pisze, chociaż ostrzegam, że zwykle nie trafiam w gust tym, którym polecam cokolwiek.

Mam nadzieję, że jeśli weźmiesz się za tę książkę nie będziesz mnie przeklinać

przez **Scholastyka** » 26 marca 2012, o 17:00

nie sądzę, by to zrobiła, TA Woodiwiss jest naprawdę fajna... Bo już "Kwiat i płomień" to może być dyskusyjny...

przez **Renata7** » 26 marca 2012, o 18:20

Ja też polecam . Moja ukochana książka Woodiwiss :adore:

przez **Alias** » 26 marca 2012, o 19:25

Agaton napisał(a):Nie wszystko, raczej mocno wybiórczo Ostatnio nie jestem w temacie, więc zdążyłam zapomnieć jak niektóre autorki piszą Coś konkretnego przychodzi Ci do głowy czy na chybił trafił brać?

Seria Rodzina Leigh (Texas)
Always to remember
Parting Gifts (jeszcze nie czytałam, dopiero w planach)
Never marry a cowboy (jeszcze nie czytałam, dopiero w planach)

przez **Agaton** » 26 marca 2012, o 19:48

Alias napisał(a):Seria Rodzina Leigh (Texas)
Always to remember
Parting Gifts (jeszcze nie czytałam, dopiero w planach)
Never marry a cowboy (jeszcze nie czytałam, dopiero w planach)

Tak się zastanawiałam nad "Parting Gifts", więc może spróbuję. Przy czym dzisiejsze doświadczenia tak mnie zdołowały, że nie jestem pewna kiedy wezmę ten tytuł w łapki :bezradny:

przez **ewa.p** » 26 marca 2012, o 22:16

a to czytałaś?
http://www.biblionetka.pl/bookSerie.aspx?id=3155

ewentualnie jeszcze Candice Proctor(Harfa,Papugi,Kodeks)

przez **Agrest** » 27 marca 2012, o 09:58

Parting Gifts to niezły wyciskacz łez

Ok, ok, Agaton się nie wzrusza do łez przy książkach, ale tak tylko zaznaczam

przez **Agaton** » 27 marca 2012, o 10:05

Agrest, może akurat

Jakieś kilka miesięcy temu płakałam przy jednej książce, chyba po raz pierwszy od wieeelu lat ^_^

przez **Agaton** » 26 czerwca 2012, o 22:27

Szukam:
- romansów napisanych przez panów, także tych pisanych pod kobiecym pseudonimem - a może w szczególności tych

Tak czy inaczej, będę bardzo wdzięczna za jakąkolwiek pomoc :padam:

Agrest chyba nawet wspominała o pewnym autorze, który krył się za kobiecym imieniem, bodajże w temacie z okładkami. Taka jakby z lat 20-30-40 XX wieku, na okładce para siedzące na jakiejś ławce, pan chyba trzymał w ręce kapelusz... :niepewny:

Nie wiem czy dobrze pamiętam.

przez **Agrest** » 26 czerwca 2012, o 22:47

Myślisz pewnie o tym:

Obrazek

Tu akurat widać, że imię męskie, ale część książek napisał jako K. N. Casper, więc bardziej tajemniczo. Tyle że akurat ta konkretne książka może nie być najlepszym materiałem do analizy, bo ta seria miała nieco nietypową formułę jak na harlekiny, niezależnie od płci autora.

Poza tym Gill Sanderson (hq), Madeleine Ker (hq), Leigh Greenwood, Madeleine Brent (ale to starsze, to pinks zawsze polecała).

przez **Agaton** » 26 czerwca 2012, o 23:16

Agrest, wielkie dzięki :lovju:

Ja się nawet nie orientuję kto, jak i dlaczego, więc za pomoc jestem ogromnie wdzięczna. Chętnie zajrzę do wszystkich, nawet do tych z nietypową formułą.

Jakby komuś coś jeszcze do głowy przyszło, to przyjmuję z otwartymi ramionami. Im bliżej tradycyjnego romansu, tym lepiej

Ale ja tam niczym nie pogardzę.

Odnośnie tej okładki, coś tam pamiętałam, ale pamięć już nie ta :wstyd:

Agaton ma ochotę na...

Kto przegląda forum