Oj YAB to bardzo popularna drama tutaj i nie tylko tutaj.
To chyba jedna z najpopularniejszych koreańskich dram, przynajmniej w polskim fandomie.
Ja mam ja następną na liście. W końcu! O ile Kat mnie nie zje za to.
Co do "Hana Kimi" to była też moja pierwsza drama i wielki sentyment do niej mam. Shuna także bardzo lubię, chociaż akurat w tej drami byłam wielką fanką Nakatsu, a więc Tomy.
Przez wersję z ubiegłego roku nie przebrnęłam i pomimo wielkie sentymentu muszę przyznać, że tajwańska wersja była lepsza pod względem wątku miłosnego Ashiyi i Sano...
O ale a propos Shuna. Słyszałyście, że kilka dni temu się ożenił?
Gmosiu łączę się z tobą w bólu z tym oczekiwaniem na tłumaczenia. Też mam kilka dram, które zaczęłam oglądać i tłumaczenie stanęło...
Ze "Skip Beatem" na czele.
Ale za to wzięłam się za
"Kgotboda Namja". Ponownie powiem: W końcu! Chociaż za to tez czeka mnie marny koniec.
A sama drama jak na razie świetna. Zupełnie inna niż japońska wersja. No i Min Ho.
Ale za to na odtwórce roli Ji Hoo (Rui) nie mogę patrzeć. Skąd oni wzięli to coś? I jeszcze zastępuje Shuna.
Masakra. Chociaż generalnie oceniam bardzo pozytywnie tą dramę.
Zobaczymy co będzie dalej...