Teraz jest 22 listopada 2024, o 21:59

Dramy

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 1 lutego 2012, o 19:53

Pustka totalna... Ale scena ciekawa, nie powiem :hyhy:
"Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia."
***
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 5 lutego 2012, o 18:44

Fringilla napisał(a):czy tylko ja mam wrażenie, że "złoty wiek" dram przeminął? :hyhy:

Ja jakoś nie zauważyłam. W zeszłym roku było dużo fajnych dram, chociaż większości jeszcze nie miałam okazji obejrzeć, ponieważ oglądam głównie te, które mają zakończone tłumaczenia. A z tego co widzę, to w tym roku też już sporo ciekawych dram wychodzi, albo ma zapowiedziane premiery...

gmosia napisał(a):no i właśnie coś mi po głowie chodzi, że już taką scenkę gdzieć widziałam :mysli: chyba w jakiejś dramie koreańskiej :zalamka: ale nie wiem, czy mi się po prostu nie ubzdurało...
macie jakieś pomysły? :hyhy:

Prawdę mówiąc z pamięci to nic mi się kojarzy, ale może oglądałaś koreański oryginał tej dramy i dlatego coś ci świta?
http://wiki.d-addicts.com/Successful_St ... right_Girl
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 7 lutego 2012, o 19:16

o!!! widziałam może z jeden odcinek tej koreańskiej dramy ;) a nie wiedziałam, że sunshine angel to już któraś z koleii wersja...
dzięki wielkie :D

nie wiem, co oglądać... skip beata najnowszego już wciagnęłam, napoczęłam dream high 2 [wczoraj nawet przebiegłam wzrokiem 3 odc, jeszcze wtedy nie tłumaczony]... na wild romance trzeba czekać, bo emisja jutro i pojutrze dopiero :placze:

bardzo mi sie podobała drama the last scandal of my life aka the last romance, ale utknęłam na 11 czy 12 odcinku... bo tak mi się gdzieś w komentarzach rzyciło w oczy, że główna aktorka, która tutaj bardzo polubiłam zresztą,
Spoiler:
i jakoś nie mogę dalej... :mysli:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 7 lutego 2012, o 20:00

Nie ma za co. ;) Ja tez bym nie wiedziała, ale na bace wyczytałam w komentarzach, że to za bardzo zalatuje koreańskim oryginałem, jak na Tajwan. :hyhy: Do oryginały porównywać nie będę, bo nie widziałam, ale faktycznie ma w sobie ta drama coś z koreańskiej dramatozy. ^_^

Ja też mam problem z tym co oglądać... Tak się zastanawiam nad "Vampire Prosecutor", bo wydaje się całkiem ciekawe, ale to chyba zaczekam aż siostra wróci do domu, ale czy mi się przez ten tydzień nie odwidzi... :hyhy:
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 12 lutego 2012, o 10:53

ja przypadkowo wynalazłam straszliwie śmieszną dramkę pt. snow white... choć bohaterka miejscami boleśnie naiwna...
http://aznv.tv/?p=d82

no i w planie mam soul / possesed, bo gra tam Im Joo Eun [boska przyjaciółka w wild romance] :)
http://www.mysoju.com/korean-drama/soul/
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 15 lutego 2012, o 23:01

A ja zdecydowałam się jednak na "My Lucky Star". Na razie obejrzałam tylko 5 odcinków, ale zapowiada się bardzo fajnie. Do tej pory duża dawka typowo tajwańskiego szaleństwa i komedii, a bohaterowie świetni. Uwielbiam tą dwójkę. A jednak małpa też już zaczęła mnie wkurzać. :evil: Ogólnie rzecz ujmując na razie wszystko świetnie. :haha: I mam nadzieję, że tam zostanie, bo to kolejna drama z tych dłuższych... Czy ja nie mogę sobie nic krótszego znaleźć? :P
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 25 lutego 2012, o 21:49

Skończyłam "My Lucky Star". Mogę z czystym sumieniem polecić, bo to bardzo fajna komedia. Co prawda w środku są dwa, trzy nudniejsze odcinki, ale która drama nie ma przestoju... Poza tm bawiłam się bardzo dobrze, tym bardziej, ze bohaterowie często wzbudzali sprzeczne emocje.

Obejrzałam także film "My So Called Love", który również polecam. jest to ciekawa historia o kobiecie poszukującej miłości oraz o tym, czym właściwie jest miłość...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 18 marca 2012, o 06:01

oj... cicho tutaj... :hyhy:

ja oczywiście nagminnie maratonuję :hyhy:
właśnie zakończyłam queen of reversals. oczywiście pierwszych 10 odcinków oglądałam przewijając, żeby tylko wiedzieć, co się mniej więcej dzieje. no i w dalszych szukałam scen z główną parą, bo stwierdziłam, że cała reszta mnie ani ziębi, ani grzeje :roll: ostatnią dziesiątkę oglądałam już bardziej uważnie. ale strasznie długaśne to to było :mysli:

oglądam też dream high 2, choć mam takie dziwne przeczucie [a nawet i pewność], że Hye Sung skończy z tym przebrzydłym JB, a nie z moim ulubieńcem, Joo Jinem... i aż mi się odechciewa wszystkiego... ja nie wiem... w pierwszej serii też nie byłam do końca zadowolona z zakończenia, bo bym jednak wolała Hye Mi z blondaskiem, ale sam donga też lubiłam, więc nie było tak źle... ale tutaj to ino :mur:

no i taka jakaś zagubiona jestem po zakończeniu wild romance, bo teraz nie mam na co czekać.
Obrazek Obrazek

 

Post przez VetChan » 18 marca 2012, o 15:33

Moja historia z dramą zaczeła się gdy Sensei dal nam do obejrzenia 'Hanazakari no Kimitachi e' (Hana-kimi). Od tego momentu, jednym z obiektów mojej fascynacji stał się Shun Oguri :love:

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 18 marca 2012, o 18:33

ja fascynacji jakichś szczegulnych to nie mam... choć od hana kimi strasznie mnie kręci motyw maskarady itp ;)
i właśnie wypatrzyłam nową dramę :adore: http://www.dramacrazy.net/korean-drama/ ... -audition/

Obrazek

aż się nie mogę doczekać, aż ktoś litościwy przetłumaczy. choć ostatnio nie mam cos szczęścia, bo np can love turn into money jakoś nigdzie nie ma z napisami... to samo tyczy się i need fairy ^_^ saba doru też jakas wybitnie bopularne nie jest :roll: tylko 3 odcinki znalazłam, a chyba wyszło już więcej, bo na ekranach gości juz od połowy stycznia... :bezradny:
Obrazek Obrazek

 

Post przez VetChan » 18 marca 2012, o 19:20

Niedawno skończyłam koreańską 'You are beautiful' http://www.dramacrazy.net/korean-drama/youre-beautiful/. Jest na czym oko zawiesić, ku czemu ucho zwrócić i pośmiać też się można. Motyw? Dziewczyna przebrana za brata zostaje członkiem popularnego zespołu. :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 18 marca 2012, o 21:16

widziałam, widziałam, ostatnio nawet drugi raz :D
z nostalgią zabrałam się za kawowego księciunia po raz drugi i nie mogę się przestać śmiać :)
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 18 marca 2012, o 21:27

Oj YAB to bardzo popularna drama tutaj i nie tylko tutaj. :hyhy: To chyba jedna z najpopularniejszych koreańskich dram, przynajmniej w polskim fandomie. ;) Ja mam ja następną na liście. W końcu! O ile Kat mnie nie zje za to. :hyhy:

Co do "Hana Kimi" to była też moja pierwsza drama i wielki sentyment do niej mam. Shuna także bardzo lubię, chociaż akurat w tej drami byłam wielką fanką Nakatsu, a więc Tomy. :love: Przez wersję z ubiegłego roku nie przebrnęłam i pomimo wielkie sentymentu muszę przyznać, że tajwańska wersja była lepsza pod względem wątku miłosnego Ashiyi i Sano...
O ale a propos Shuna. Słyszałyście, że kilka dni temu się ożenił? :hyhy:

Gmosiu łączę się z tobą w bólu z tym oczekiwaniem na tłumaczenia. Też mam kilka dram, które zaczęłam oglądać i tłumaczenie stanęło... :( Ze "Skip Beatem" na czele. :czeka:

Ale za to wzięłam się za "Kgotboda Namja". Ponownie powiem: W końcu! Chociaż za to tez czeka mnie marny koniec. :P
A sama drama jak na razie świetna. Zupełnie inna niż japońska wersja. No i Min Ho. :hyhy: Ale za to na odtwórce roli Ji Hoo (Rui) nie mogę patrzeć. Skąd oni wzięli to coś? I jeszcze zastępuje Shuna. :shock: Masakra. Chociaż generalnie oceniam bardzo pozytywnie tą dramę. ;) Zobaczymy co będzie dalej...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

 

Post przez VetChan » 19 marca 2012, o 00:18

Kawowego obejrzałam kilka lat temu na... YouTube. W całości. :evillaugh:
Bardzo efektywny sposób ogladania różnych filmów/seriali. :rotfl:
Nie wiem jak to teraz wygląda po tych prawnych burzach.

Pisząc tłumaczenia macie na myśli na język polski, czy angielskie napisy wam wystarczą? hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 19 marca 2012, o 00:51

Ja niestety tylko polskie... Ale reszcie dziewczyn, o ile się nie mylę, wystarcza angielskie. ;)

A kawowy książę i mnie się bardzo podobał. Moje prawie pierwsza koreańska drama, po nim załapałam mega fazę na dramy z tego właśnie kraju. :hyhy:
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 19 marca 2012, o 03:09

moja przygoda z dramą zaczęła się od japońskiego hana kimi bodajże... :mysli: albo hana yori dango... chyba to drugie jednak :roll:
długo nie mogłam się przekonać do dram koreańskich, bo te ślaczki... i ten język taki dziwny :hahaha: a teraz kocham i język i pismo koreańskie... niestety chyba miłością nieodwzajemnioną :hyhy:
pierwszą produkcją koreańską, na którą się skusiłam, był film 200 pounds beauty, a potem boys over flowers / Kgotboda Namja... i nie mogę przestać oglądać :)

rozkoszuję się tym kawowym księciuniem... ale co i rusz smutnawo mi się robi, gdy sobie przypomnę, że Lee Eon już nie żyje... szkoda mi go straszliwie...
Obrazek

drama prześmieszna, jedna z moich najulubieńszych. no i to że oglądam drugi raz mówi samo za siebie, jako że ja bardzo rzadko robię sobie powtórki :P

ps ja oglądam z angielskimi napisami, a czasem jak się nie mogę doczekać, to i bez :hahaha: a potem jeszcze raz z...
Obrazek Obrazek

 

Post przez VetChan » 19 marca 2012, o 10:43

A co się wam bardziej podoba Hana yori dango czy Boys over flowers?
Ja mam takie skrzywienie dziwne - nie trawię produkcji chińskich, chyba że z jakimkolwiek dubbingiem - nie lubię słuchać chińskiego.
Jeśli chodzi o dramy to zdecydowanie bardziej podobają mi się produkcje japońskie niźli koreańskie. Jeśli mówimy o filmach, to zdecydowanie koreańskie nad japońskmi. Może to przez to, ze większość japońskich dostałm z dziwną formą napisów, które nie chciały mi odpalić? hmmm Nie znam japońskiego na tyle by spokojnie film obejrzeć :sorry:

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 19 marca 2012, o 13:12

hmmm... na samym początku mojej przygody z dramą, to oczywiście były produkcje japońskie ponad wszystko... teraz uwielbiam koreańskie, do japońskich z dystansem, musi mnie coś naprawdę zainteresować. co do chińskich... nigdy chyba jeszcze nie widziałam dramy chińskiej, jedynie tajwańskie [mandaryński]. i język mi się podoba. jeśli kiedyś nauczę się koreańskiego, na co się zbytnio nie zapowiada, bom leń, to mandaryński byłby następny w kolejce :mysli:
dramy tajwańskie są jak dla mnie dość specyficzne. i np. teraz nie mam na nie kompletnie ochoty, ale pewnie mi wróci z czasem, jak to zwykle bywa :hyhy:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 marca 2012, o 15:06

ja po peregrynacjach różnych pozostaję fanką przede wszystkim produkcji japońskich wszelakich ;) z resztą bywa różnie :hyhy:
Moja przygoda na serio też się zaczęła od Hana Kimi i wciąż numer jeden - od obsady po wszystko inne :D
co do Oguriego - szkoda, że nie tłumaczą dalej "podmostowej" ekranizacji...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 19 marca 2012, o 15:57

VetChan napisał(a):A co się wam bardziej podoba Hana yori dango czy Boys over flowers?

Nie chciałabym mówić, która jest lepsza, a która gorsza. Każda ma swój urok. Chociaż koreańska wydaje się pełniejsza, więcej wątków jest przedstawionych. A wiele osób twierdzi też, że jest dużo bardziej naturalna, ponieważ HYD ma opinię dosyć sztywnej aktorsko. Ja tak nie uważam, bo taki już urok tych szkolnych dram japońskich. Podobają mi się obie wersje, każda za coś innego. ;)

Ja też zaczęłam od dram japońskich i podobanie jak Gmosia długo nie mogłam się przekonać do dram koreańskich z powodu szlaczków i języka. Ale jak już spróbowałam to nie mogłam się oderwać, one są tak inne od japońskich. Później przyszła fascynacja tajwańskimi dramami. I też oglądam wszystko co się da. W dramatach romantycznych nie mają sobie równych. Język mandaryński też uwielbiam. I znowu, podobnie jak Gmosia, gdyby udało mi się nauczyć japońskiego, chętnie zabrałabym się właśnie ten język. Do koreańskiego nie ciągnie mnie zupełnie... Obecnie oglądam dramy ze wszystkich krajów (poza Chinami, bo stamtąd nie ma jeszcze żadnej dramy przetłumaczonej w całości na polski). Są one od sobie bardzo różne, wiec z zależności na co mam ochotę, to to wybieram. Chociaż jakby ktoś zmusił mnie do wyboru, to chyba wybrałam dramy tajwańskie, jako moje ulubione...

A propos dram chińskich. W trakcie emisji jest chińska wersja "My Girl". Z jednej strony jestem ciekawa tej dramy i główną rolę gra Jimmy Lin, którego bardzo polubiłam w My Lucky Star, ale z drugiej jak widzę aktora, który zastępuje mojego kochanego Jun Ki to mnie coś trafia, więc nie wiem, czy się przekonam...
http://dramawiki.pl/index.php?title=Cai_Hong_Tian_Xin
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 19 marca 2012, o 18:09

hmmm... tsuki, ale to chyba tajwańska wersja? mnie odstrasza ilość odcinków. i tak samo jest z tajwańską wersją boys over flowers... zdecydowanie za długa!!!

co do hana yori dango i BOF... to ja szczerze powiedziawszy nie wiem. pierwszą widziałam japońską wersję , długo nie mogłam się zdecydować na koreańską. obie mają swój urok :)

właśnie obejrzałam sobie 13 odcinek extravagant challenge!!! yey!!! boskie to było i nie mogę się doczekać następnego odcinka, zwłaszcza po obejrzeniu zapowiedzi :evillaugh:
aaa... ma być 15 odcinków, jak słyszałam :prosi:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 19 marca 2012, o 20:11

Gmosiu, ja po 200 pounds beauty obiecałam sobie solennie że kiedyś zrobię sobie tatuaż ze znakiem Hakuna Matata :D
"Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia."
***
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 19 marca 2012, o 20:42

przyznam się, że nie pamiętam, jak wyglądał...
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 19 marca 2012, o 21:16

Obrazek
O, właśnie tak :smile:
"Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia."
***
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 19 marca 2012, o 21:42

ja wczoraj albo już dzisiaj do 4 nad ranem oglądałam Skip Beat-a! do 11 odcinka
i dwie komórki mnie dzisiaj na 6.20 budziły ( i dzięki Bogu obudziły :!: ) 12 i 13 odcinek zostawiłam sobie na teraz :smile:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość