Teraz jest 6 października 2024, o 10:21

Ekranizacje filmowe i serialowe

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 30 stycznia 2012, o 22:20

tak, to prawda, trudno ją zapomnieć, była w tym filmie wręcz przerażająca :]
napatrzeć się nie mogłam donotwant

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 stycznia 2012, o 22:31

Ja jej współczułam. Ona była tak strasznie brzydka, że to aż niesprawiedliwe.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 30 stycznia 2012, o 23:08

prawda, w tym enturażu z lat 80-tych ... matko, a on aż się lśnił, dosłownie i w przenośni :|

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 29 lutego 2012, o 19:30

Jest zapowiedź drugiego sezonu Gry o tron... :D


Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 marca 2012, o 12:21

Nie wytrzymałam jednak i obejrzałam One For The Money. Na swoje usprawiedliwienie mam, że do kina też pójdę (nawet może w dwóch krajach, jak się uda) i film na dvd też kupię (nawet Shopaholic kupiłam, a nie był tego warty).

Film obejrzałam, z naciskiem na "obejrzałam", bo to wersja po angielsku (amerykańsku, z wymową New Jersey), gadają niesamowicie szybko, zbyt wiele nie zrozumiałam.
Moje wrażenia po filmie są bardzo złe. Rozumiem te wszelkie krytyki.
Przez większą część scenariusz trzyma się książki, dopiero końcówka mocno zmieniona. Przydałoby się jednak więcej tych zmian.
Początek mocno przegadany i rozwleczony. Dalej natomiast zlepek scen akcji prawie niepowiązanych ze sobą. Miałam wrażenie, że Stephanie skacze z miejsca na miejsce, jak jakaś żaba. Dla dobra filmu należałoby wyciąć tutaj większość wątków pobocznych i skoncentrować sie na głównym, bo te poboczne zrobiły wrażenie bałaganu i chaosu, a na ten główny zabrakło czasu.
Aktor, który grał Morellego, marnuje się tutaj. Dałabym mu rolę w jakimś filmie wartym oscarów.
Możliwe, że znowu będę odszczekiwać, gdy obejrzę już ten film z głosem. Na razie jednak jestem z niego niezadowolona, zawiódł moje pokładane w nim nadzieje.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 marca 2012, o 16:59

Oj tak, już muszę zacząć odszczekiwać. Hau hau.
Obejrzałam po raz drugi, tym razem skupiając się na słuchaniu. Film natychmiast zaskał w moich oczach. Stephanie już nie skacze jak żaba, bo jest wyjaśnione, co robi, z jakiego powodu i dlaczego akurat tam. Trochę za dużo jest tego gadania. Ciągłe rozmawianie przez komórkę też było niefajne. Jeśli są jakieś statystyki robione z liczbą słów wypowiedzianych w filmie, to One For The Money może się znaleźć bardzo wysoko, może nawet na pierwszym miejscu.

Wycięłabym całkowicie z filmu babcię Mazurową bo
Spoiler:

Całkiem niepotrzebna była jedna scena z Rangerem pod koniec filmu.

Nadal widzę wady w filmie, ale już coraz mniej. Obejrzę jeszcze raz i będę w nim całkiem zakochana. Już się uzależniam.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30752
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 10 marca 2012, o 19:26

sama tez czekam.Ale dobrze,że sprostowałaś,bo juz się bałam...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 marca 2012, o 01:25

ja tu widzę mieszanie z montażem pod ew. dalsze części ;)
Janko - ale w książkach babcię M. lubisz?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 marca 2012, o 11:00

W książkach bardzo ją lubię.
W filmie robiła na mnie wrażenie, jakby bardzo mocno potrzebowała leków psychotropowych. Albo ja ich potrzebuję, żeby ze spokojem móc na nią patrzeć.
Na szczęście dla mnie babci w filmie jest mało. Na początku za dużo, ale potem całkiem znika z ekranu.

Tak samo lubię Eddiiego Gazarrę.
W książkach nie było chyba napisane, że to ma być chłystek z głosem zwierzątka z filmu animowanego? On ma w filmie dużą rolę i psuje ją swoimi warunkami zewnętrznymi.

Wady filmu mi nie przeszkodziły w tym, żeby po trzecim obejrzeniu, stać się jego wierną fanką.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 marca 2012, o 19:40

ha! cóż, ja przyznam, że wolę z założenia obejrzeć film niż brnąć przez kolejne części...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 marca 2012, o 20:33

Książki są dobre i przez nie się nie brnie, tylko czyta z przyjemnością.
Nadal marzę o tym, żeby filmowano następne tomy, najlepiej wszystkie.

W filmie niesamowite wrażenie wywarł na mnie Morty Beyers. Wyglądał dokładnie tak, jak ja go w oczach miałam, czytając książkę. Czyli ktoś w Hollywood zobaczył to samo, co ja.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 11 marca 2012, o 20:47

Ja jeszcze nie czytałam 1. tomu, więc porównania z literackim pierwowzorem nie mam, ale podobała mi się szybka interwencja boska, jaka go dotknęła :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 marca 2012, o 22:50

Morty był w książce jeszcze bardziej niemiły.

Bereniko, oglądałaś polską wersję filmu?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 12 marca 2012, o 17:23

Tak jest :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 12 marca 2012, o 21:30

ja aktualnie nie mam siły na części dalsze ^_^ ale film obejrzę z przyjemnością.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 marca 2012, o 00:49

Ja też obejrzę z przyjemnością jakąś wersję, w której zrozumiem więcej niż 50%.
Najlepsza dla mnie byłaby wersja niemiecka, bo oni wszystko dubbingują, a to wieeelka wygoda dla widza. Niemiecka premiera dopiero 19 kwietnia.
11 kwietnia premiera holenderska, niestety Holendrzy nie bawią się w dubbingi, tylko uczą językow obcych.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 13 marca 2012, o 16:22

Oglądałam z napisami i weszło bez problemu ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 marca 2012, o 16:36

Polskie napisy to dla mnie też by było bez problemu, tylko za daleko mi do kina w tej chwili, a jak już kino dopadnę, to pewnie przestaną grać.
Bardzo Ci, Bereniko, zazdroszczę.

Ja mam bardzo zwichnięte spojrzenie jako fanka książek i autorki.
Chętnie poznałabym o nim zdanie kogoś, kto może go ocenić, jak jeden z wielu filmów, a nie jak coś wyjątkowego.
Co Ty myślisz o One For The Money, Bereniko?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 13 marca 2012, o 17:08

Razem ze mną widziały film cztery nastolatki, które nie mają zielonego pojęcia o tym, że istnieje pierwowzór literacki - im się film podobał, zrozumiały, o co chodzi i w ogóle były na tak.

Mnie również się film podobał, choć momentów jakiegoś wielkiego spontanicznego chichotu czy rechotu nie doświadczyłam. Ale ogólnie wyszłam z seansu z pozytywnym nastawieniem do życia i samego filmu.
Podobały mi się początki Steph jako łowczyni - przekomarzanka z Rangerem, kto i ile razy trafił na strzelnicy, nieudolne posługiwanie się bronią, naiwne próby przekonania Morellego, żeby dał się złapać itp. Chemia między S i R oraz między S i J była wyczuwalna, fajna scenka z interwencją boską, całkiem udatna postać Luli, Connie, Vinnie'ego (jak on się pisał - przez "y" czy "ie"?), Edi może faktycznie nie najprzystojniejszy, ale aktorsko raczej wypadł nieźle.

To tyle na chybcika. Mam ochote obejrzeć jeszcze raz, bo nie wszystkie smaczki wyłapałam.

A która scena z R. wydała ci się niepotrzebna?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 marca 2012, o 20:04

Ta przedostatnia z nim, gdzie
Spoiler:

Ten cały wątek można było wyciąć, a w to miejsce rozwinąć mocniej ten główny, z łapaniem Morellego.

"Vinnie" - tak było w książkach oryginalnych.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 13 marca 2012, o 20:07

Aha. Może i tak, ale było zabawnie, jak S. znowu wykazała się "zręcznością" ;)

Dzięki za Vinnie'ego - jutro powinnam mieć w łapkach polskie nowe tłumaczenie :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 marca 2012, o 20:13

Ta scena była fajna i ja nie mam nic przeciwko niej.
Spoiler:

Bardzo się uśmiałam przy tym.

Było mi szkoda, że wątek główny musiał być poskracany i wolałabym żeby film był uboższy o wątki poboczne. Bardzo prawdopodobne, że film wcale by na tym nie zyskał, gdyby zrobiono, jak ja mówię.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 13 marca 2012, o 21:08

Nie odniosłam wrażenia, żeby tych pobocznych wątków było jakoś strasznie dużo. :mysli:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 marca 2012, o 21:19

I słusznie, bo nie było. To były tylko drobiazgi, pojedyńcze sceny.
Przy każdym kolejnym obejrzeniu filmu coraz bardziej widzę, że one były konieczne.
To z tym ratowaniem wątku głównego kosztem pobocznych, to była moja myśl na początku. Już tak nie uważam.
Tylko ta jedyna scena z Rangerem mogłaby zostać wycięta, bez szkody dla filmu. Reszta musi zostać. Ale dobrze, że nikt mojego zdania nie znał przed montażem, ani że nikt nie musiał się z nim liczyć, bo wyszłoby to filmowi na gorsze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 13 marca 2012, o 21:25

Mnie to nawet zabrakło wyjaśnienia, skąd Lula wzięła się w biurze V.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości