Irytuje nas...

przez **Jadzia** » 2 marca 2012, o 16:16

Irytuje mnie, kiedy całą książkę bohater i bohaterka w tym samym czasie doświadczają takich samych albo mocno zbliżonych emocji. Mam na myśli coś takiego, że ona czuje, że to niezwykła chwila, bla bla bla, a zaraz potem z jego perspektywy, że on czuje, że tę chwilę zapamięta na całe życie. Prooooszę :roll:

przez **Fringilla** » 3 marca 2012, o 01:11

przykład?

przez **Jadzia** » 3 marca 2012, o 18:11

W tym momencie zacytować nie jestem w stanie, ale we wszystkich trzech najnowszych książkach Quinn jest to co krok

przez **almani** » 3 marca 2012, o 18:22

w sumie nie wiedziałam gdzie o tym napisac i w sumie chyba tu najbardziej pasuje. Jestem po lekturze książki Sally Wentworth - Podstępna gra. I jestem w szoku :shock:

Pierwszy raz spotkałam się z bohaterem, który:

Spoiler:

Wiem, że w spoilerze jest powód mojej irytacji ale własciwie streszcza on książke wiec ukryłam...a nuż ktoś będzie chciał przeczytac to "dzieło" :twisted:

przez **Jadzia** » 3 marca 2012, o 18:23

Ja nie zamierzam, to całkiem nie mój typ :roll:

przez **Agrest** » 3 marca 2012, o 18:24

A jaki był cel, chciał zemścić się na jej ojcu czy też coś podobnie haeśżetowego? :lol:

przez **almani** » 3 marca 2012, o 18:30

Chciał się zemścić na niej.

Spoiler:

przez **aralk** » 3 marca 2012, o 19:13

to chyba całkiem oklepany motyw w HŚŻ :hyhy:

przez **almani** » 3 marca 2012, o 19:21

Niby tak - ale z domowym porno to pierwszy raz się spotkałam :rotfl:

przez **Scholastyka** » 3 marca 2012, o 22:29

almani napisał(a):w sumie nie wiedziałam gdzie o tym napisac i w sumie chyba tu najbardziej pasuje. Jestem po lekturze książki Sally Wentworth - Podstępna gra. I jestem w szoku Pierwszy raz spotkałam się z bohaterem, który:

Spoiler:

rozkochuje w sobie bohaterke po to żeby nakręcić z nią seks tasmę i ją tym szantażowac, a takze wyzywac i dręczyć,a potem czołga sie jakies...3 sekundy i pija razem szampana w łóżku żeby być razem juz na wieki

Wiem, że w spoilerze jest powód mojej irytacji ale własciwie streszcza on książke wiec ukryłam...a nuż ktoś będzie chciał przeczytac to "dzieło"

a bo ta autorka tak ma... W jednej z książek to bohater z durnego powodu po prostu torturuje bohaterkę...

przez **aralk** » 3 marca 2012, o 23:28

O, Matko - wpisałam na czarną listę :shock:

przez **Fringilla** » 4 marca 2012, o 00:18

wiele przeczytałam, tego jeszcze nie :lol:

ale niepowiem: zdaję się na łut szczęścia/nieszczęcia i skaczę po autorkach

przez **aralk** » 7 marca 2012, o 08:52

nadmiernie wyeksponowanego motywu żurawia i czapli
Aksamit to jedno wielkie obrażanie, odchodzenie, zmiana zdania, powrót na kilka godzin i kolejna zmiana, by po chwili znowu się zejść, a za chwilę odejść/obrazić/nienawidzieć
nie, że nie, ale na Boga co za dużo to niezdrowo - 450 stron o tym :zalamka:

a tyle innych fajnych rzeczy w tej książce jest pochowanych

przez **maddalena** » 7 marca 2012, o 13:11

almani napisał(a):w sumie nie wiedziałam gdzie o tym napisac i w sumie chyba tu najbardziej pasuje. Jestem po lekturze książki Sally Wentworth - Podstępna gra. I jestem w szoku Pierwszy raz spotkałam się z bohaterem, który:

Spoiler:

rozkochuje w sobie bohaterke po to żeby nakręcić z nią seks tasmę i ją tym szantażowac, a takze wyzywac i dręczyć,a potem czołga sie jakies...3 sekundy i pija razem szampana w łóżku żeby być razem juz na wieki

Wiem, że w spoilerze jest powód mojej irytacji ale własciwie streszcza on książke wiec ukryłam...a nuż ktoś będzie chciał przeczytac to "dzieło"

Lubię czytać książki, gdzie bohaterowie są świniowaci ale w jej wykonaniu to już jest przesada, dlatego nie czytam jej książek...
U Palmerki to przynajmniej są "wytłumaczeni" trauma, złe doświadczenia z inną itp. itd. :rotfl:

przez **aralk** » 7 marca 2012, o 17:12

tak, ci Palmerki zawsze znajdą sobie wytłumaczenie

przez **Vienna** » 11 marca 2012, o 19:19

Wrrrrrr... wkurza mnie, kiedy autorka czyni z inteligentenej bohaterki głupie cielę po to tylko, aby bohater mógł zabłysnąć jako ten rycerz bez skazy.

przez **maddalena** » 12 marca 2012, o 10:53

Fakt, gdy bohaterki są głupie, jak te cielęta albo i gorzej to jest wprost do niewytrzymania :mur:

przez **almani** » 12 marca 2012, o 11:27

Nie znoszę gdy bohaterka jest taka niezalezna, samowystarczalna, pracowita i ambitna. Spotyka faceta i nagle jej jedynym pragnieniem zyciowym staje się ugotowanie mu obiadu i podawanie kapci w domku z 10 dzieciaków. Nie to żebym miała cos do tzw kur domowych - sama nią jestem

no ale litości - nie wierze w przemiany z ambitnej kobiety w podnóżek w 3 sekundy z powodu jakiegoś sfiniaka.

przez **Jadzia** » 12 marca 2012, o 12:26

A co czytasz, że cię taka refleksja naszła?

przez **Fringilla** » 12 marca 2012, o 16:33

ja wierzę, widziałam w wydaniu iście harlekinowskim nie raz ^_^

ps. buaaa...

przez **maddalena** » 12 marca 2012, o 17:36

Pod wpływem zakochania, tak bywa ale z czasem to mija i taka kobieta jest niezadowolona z życia.
Najgorsze, że czasem z tego powodu cierpią dzieci.

przez **almani** » 12 marca 2012, o 19:22

A taki przelot po starych harlequinach miałam i tam co chwile jakies irytujące rzeczy były

przez **ewa.p** » 12 marca 2012, o 21:00

Irytuje mnie jak narracja w książce przedstawiana jest z punktu widzenia kolejnych bohaterów.Trochę to mylące.I takiego pozostawienia książki w zawieszeniu też nie lubię.Albo jest zakończenie ,albo go nie ma a nie jakieś nie wiadomo co

przez **Fringilla** » 12 marca 2012, o 21:23

brzmi jak Pieśń lodu i ognia :lol:

przez **ewa.p** » 12 marca 2012, o 22:49

pocieszyłaś mnie,to jeszcze przede mną.Mowa o Amandine de Blassi,którą czytałam ostatnio

Irytuje nas...

Kto przegląda forum