Teraz jest 25 listopada 2024, o 15:34

Diana Palmer

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 lutego 2012, o 17:49

ale dlaczego do psychologa?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 27 lutego 2012, o 17:55

Mama mi radzi - wg niej powinnam lubić wyzwolone kobiety sukcesu :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 22 listopada 2011, o 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Post przez biedronka » 27 lutego 2012, o 17:57

Ja przeczytam Słodką niewolę i mam nadzieję, że bohater mi zapewni odpowiednią dawkę niegodziwości.
Ostatnio brak mi silnych wrażeń. Nawet przeczytałam Carę Colter W objęciach diabła i Diablicę, nie wstrząsnęło to mną i nawet mimo tych gwałtów uważam to za romantyczne i... urocze? :wstyd:
And so the plot thickens...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 27 lutego 2012, o 18:52

Ja Coulter ostatnio Buntowniczke . Bahaterka zgwałcona jeszcze jako dziecko w sumie i tez nie byłam wstrząśnięta :mysli:

Ide czytac Kłamstwa i tajemnice ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 22 listopada 2011, o 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Post przez biedronka » 27 lutego 2012, o 20:50

Czytam Słodką niewolę i jak na razie to nie mogę się zdecydować czy bardziej mnie wkurza głupi Jordan czy Libby, która za grosz silnej woli nie ma. Aż mi wstyd za nią...
And so the plot thickens...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 27 lutego 2012, o 21:40

Jordan to palant i głupek i go nie lubie ;) :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 22 listopada 2011, o 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Post przez biedronka » 27 lutego 2012, o 22:25

Fakt wredny był, ale żadnych szczytów niegodziwości nie sięgnął wg mnie, no i trochę go pomęczyła na koniec, choć dla mnie za krótko rzecz jasna.
U mnie nadal prowadzi Judd, choć w tej książce wypowiedział jedno zdanie, które sprawiło, że trochę mu wybaczyłam.
Miałam nadzieję na większe poniewieranie. Jakaś ta książka krótka była.
And so the plot thickens...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 lutego 2012, o 03:55

almani napisał(a):Mama mi radzi - wg niej powinnam lubić wyzwolone kobiety sukcesu :D

bo? :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 22 listopada 2011, o 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Post przez biedronka » 28 lutego 2012, o 12:51

Och, dla każdego kto ma ochotę na sporo poniewierania i nawet sporo płaszczenia się polecam Sercowe kłopoty. Wczoraj przeczytałam i zdecydowanie zadowoliła mnie ta książka, szczególnie moją potrzebę na poniewieranie :rotfl:
And so the plot thickens...

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 28 lutego 2012, o 13:03

no, ale ten kardiolog jak na palmerzaka to sama słodycz jest.. No i bohaterka nie jest takim ostatnim mopem...
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 28 lutego 2012, o 16:04

Uwielbiam Sercowe kłopoty :inlove:

Frinn bo moja mama była taka kobietą i nie może przebolec tego, ze jestem kurą domową :embarrassed:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 22 listopada 2011, o 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Post przez biedronka » 28 lutego 2012, o 20:04

Scholastyka napisał(a):no, ale ten kardiolog jak na palmerzaka to sama słodycz jest.. No i bohaterka nie jest takim ostatnim mopem...


No po latach to może i słodycz, ale w przeszłości był prawie równie bezduszny jak reszta rodzinki. W ogóle nie mogę ogarnąć jak ona mogła tą całą wredną Isadorę kochać, ale cóż... bohaterka powinna zostać kanonizowana za życia, bo przecie ona same dobre rzeczy robiła.
And so the plot thickens...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 28 lutego 2012, o 20:13

Swoja drogą wszyscy tak kochali tą Isadorę...przecież ona jakieś seryjne zaburzenia miała . Jakby ją kochali to by ją na leczenie posłali :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 73
Dołączył(a): 14 stycznia 2012, o 13:48
Ulubiona autorka/autor: ...

Post przez Petitka1984 » 28 lutego 2012, o 21:54

biedronka napisał(a):Zastanawiałam się nad tym i doszłam do wniosku, że muszę mieć jakiś rys sadomasochistyczny, bo lubię czytać o poniewieranych kobietach.


No ja mam dokładnie tak samo i już się powoli zaczęłam o siebie martwić, a mamie to się nawet nie przyznaję do moich sklonności :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 29 lutego 2012, o 11:18

Czytam Wasze wypowiedzi na temat twórczosci Palmer i śmieje się w głos!
Wiem o tym, że jest ona lekko oderwana od rzeczywistości ale przeczytać o tym, to tak jakby spojrzeć prosto w oczy prawdzie i zrozumieć, ważną rzecz... mianowicie.... CO JA CZYTAM :wink:
Jestem taka jak Almani, Biedronka oraz Petitka :lol:

Sercowe kłopoty jest cuuuudna :hyhy:

Petitka1984 napisał(a):
almani napisał(a):i był materialistą i snobem zapomniałaś dodać :D tez nie trawie Rodriga :P


No to fakt, takie ważne, a zapomniałam o tym wspomnieć.
Jak dla mnie, Rodrigo to chyba najgorszy i najwredniejszy bohater, jakiego znam...



Jeśli tak, TO MUSZĘ przeczytać :rotfl:
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 73
Dołączył(a): 14 stycznia 2012, o 13:48
Ulubiona autorka/autor: ...

Post przez Petitka1984 » 29 lutego 2012, o 13:40

maddalena napisał(a):Sercowe kłopoty jest cuuuudna :hyhy: :


Zgadzam się z Wami, też uwielbiam tę książkę :)



maddalena napisał(a): Jeśli tak, TO MUSZĘ przeczytać :rotfl:


No koniecznie, jesli chcesz się wnerwić, to polecam

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 29 lutego 2012, o 14:44

Jak najbardziej....
Uwielbiam wnerwiać się na palmerków :lol:
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 22 listopada 2011, o 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Post przez biedronka » 1 marca 2012, o 18:32

Heh przeczytałam Miss Greenhorn, a później się dowiedziałam, że po polsku to mogłam sobie przeczytać, ale cóż tak to jest jak człowiek nieogarnięty. Nawet nie było to złe, ale bez rewelacji, no i bez poniewierania.

Przeczytałam także niedawno Gorączkę nocy i szczerze mówiąc nie wiem skąd taka wysoka ocena na biblionetce. Książka oczywiście nie była zła, ale żeby jakaś wyjątkowa, to też nie. Być może mnie się średnio podobała, bo było mało poniewierania. Trochę było, ale nie takie jak lubię. No i ta bohaterka, taka trochę ofiara losu.

Czy poleci ktoś coś z przyzwoitą ilością poniewierania? :bigeyes:
And so the plot thickens...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 1 marca 2012, o 20:52

Jesli chodzi o poniewieranie to dobre sa Kłamstwa i tajemnice. I niedawno czytałam Skrywaną miłość - też sie poniewierali :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 22 listopada 2011, o 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Post przez biedronka » 2 marca 2012, o 21:38

Skrywaną miłość czytałam i jakkolwiek poniewieranie było na niezłym poziomie to nie mogę się pogodzić z tym, że mu tak szybko wybaczyła, szczególnie, że jego tłumaczenia były wyjątkowo kretyńskie.

Dzięki! Spróbuję Kłamstwa i tajemnice.
And so the plot thickens...

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 9 marca 2012, o 08:43

I jak Kłamstwa i tajemnice, Biedronko???
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 9 marca 2012, o 09:14

biedronka napisał(a):Heh przeczytałam Miss Greenhorn, a później się dowiedziałam, że po polsku to mogłam sobie przeczytać, ale cóż tak to jest jak człowiek nieogarnięty. Nawet nie było to złe, ale bez rewelacji, no i bez poniewierania.

Przeczytałam także niedawno Gorączkę nocy i szczerze mówiąc nie wiem skąd taka wysoka ocena na biblionetce. Książka oczywiście nie była zła, ale żeby jakaś wyjątkowa, to też nie. Być może mnie się średnio podobała, bo było mało poniewierania. Trochę było, ale nie takie jak lubię. No i ta bohaterka, taka trochę ofiara losu.

Czy poleci ktoś coś z przyzwoitą ilością poniewierania? :bigeyes:

to po Amelię sięgnij...
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 9 marca 2012, o 13:15

Dobrze kojarzę, ze to ta co ojciec ją bił?a ona udawała, taką niezaradną i on jej trosze nawrzucał a później przejrzał na oczy gdy zostala p[obita?
Jeśli tak ,to moim skromnym dość szybko mu przebaczyła.
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 9 marca 2012, o 13:19

to, ze nawrzucał, to w końcu po to palmerzak jest! Ale że ją uwiódł, a potem nakablował ojcu, to ma u mnie przechlapane :beat_shot: :beat_brick:
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 9 marca 2012, o 13:29

Fakt to było wredne ale ona zdecydowanie za szybko mu przebaczyła a i on szybko przejrzał na oczy, za szybko :hyhy:
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości