Teraz jest 9 października 2024, o 20:18

Joanna Chmielewska

Avatar użytkownika
 
Posty: 30755
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 marca 2012, o 20:19

nie musisz zaczynać od początku,można wyrywkowo.Jeśli lubisz historię pomieszaną ze współczesnością to przeczytaj Najstarszą prawnuczkę i Wielki Diament.Poza tym warto przeczytać Wszystko czerwone,Całe zdanie nieboszczyka(choc niezbyt to prawdopodobne),Lesia,Harpie i oczywiście Lądowanie w Garwolinie.Można się popłakać ze śmiechu,zwłaszcza przy tym ostatnim
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 8 marca 2012, o 20:20

Możesz zacząć od Klina, ale nie jest to konieczne :) Klin też się dobrze czytało :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 8 marca 2012, o 20:32

Uznałam, że będę omijać historię pomieszaną ze współczesnością bo mam złe wspomnienia (Noc na bagnach Luizjany Norki i Rycerz w lśniącej zbroi Deveraux, choć nie było całkiem tragicznie), więc Najstarszą prawnuczkę i Wielki Diament na razie pominę.

Tego Klina zaczęłam czytać i rozśmieszyła mnie rozmowa telefoniczna na początku, więc tak z ciekawości chyba poczytam do końca, a kolejną książką będzie Lądowanie w Garwolinie, bo lubię się pośmiać. :)
Dziękuję Wam ślicznie dziewczyny. :smile: :padam:
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 30755
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 marca 2012, o 20:38

jesteśmy do usług.
Co do prawnuczki to nie jest tak jak u Norki.Czasy są mniej lub bardziej współczesne(wszystko jest rozwleczone w czasie),a główny nurt to czytanie przez prawnuczkę pamiętnika prababci,co zostało nakazane testamentem.A poniewaz w międzyczasie(między odnalezieniem pamiętnika a jego przeczytaniem) zachodzą różne zmiany ,nie tylko historyczne ale i życiowe więc całość przeciąga się aż do współczesności,tak,że właściwie zachodzi ciągłość zdarzeń od końca XIX wieku(w Polsce) do lat mniej więcej 90-tych.To historia pewnej rodziny i osób zaprzyjaźnionych pokazana z różnych punktów widzenia.Taka do pośmiania się,do powzruszania i do zalu,że ja sama,osobiście takiego prababcinego pamiętnika nie znalazłam
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 8 marca 2012, o 20:41

To brzmi o wiele lepiej niż skakanie w czasie :) Zobaczę, jak mi będzie się czytało Chmielewską.
Może pochłonę każdą jej książkę, któż to wie. :) Na razie spokojnie, skończę sobie Klin, potem jakaś książka dla oddechu i może od razu kolejna Chmielewskiej.
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 marca 2012, o 22:26

Klin uwielbiam. Film według Klina też, choć tam bardzo dużo zmieniono.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 9 marca 2012, o 12:56

Skończyłam Klin i jestem zachwycona :D
Tak się chichrałam, że pan małżonek zaczął się zastanawiać nad terapią dla mnie, ślęczałam i czytałam na upartego bo przerwać nie mogłam, brzuch i gardło rozbolały mnie od tego ciągłego chichrania i nawet nie mam o to pretensji.
Bardzo przypasował mi rodzaj humoru w tej książce, miałam doła a śmiałam się do łez, więc to naprawdę fajny kawałek tekstu :D
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 9 marca 2012, o 13:50

Tez bardzo Klina lubie :) przy większości książek Chmielewskiej smieje sie jak głupia i cała rodzina sie wtedy na mnie gapi, albo przez ramie mi zerka żeby zobaczyc co ja tam takiego czytam :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 9 marca 2012, o 13:55

W zamierzchłej przeszłości przeczytałam jedną książkę.
Była o dwóch bliźniaczkach, które jak to u niej rozwiązywały jakąś zagadkę, wiem, ze odpowiedź kryła się w jakimś materiałowym (chyba) serduszku.
tytułu nie pamiętam, fajna była.
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 30755
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 marca 2012, o 20:32

to akurat Wielki Diament Maddaleno,właśnie jestem w trakcie.Klin też lubię,odpowiada mi sposób pisania Chmielewskiej.Dopiero niedawno się jej popsuł talent,kilka ostatnich książek jest mniej zabawnych i brak w nich tej lekkości co dawniej.To znaczy czytać można,ale nie mam ochoty do tych książek wracać
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 80
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18

Post przez Sabina259 » 11 marca 2012, o 20:38

Niestety, "Porwanie" i "Byczki w pomidorach" są bardzo słabe. Zastanawiam się, czy czytać "Gwałt" - dziewczyny, czy któraś z was czytała tę książkę?

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 11 marca 2012, o 20:40

Jeśli nie jest się fanką, która musi przeczytać wszystko, to ja zdecydowanie odradzam. Szkoda czasu. Ani to ciekawe, ani śmieszne.
Obrazek

 
Posty: 80
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18

Post przez Sabina259 » 11 marca 2012, o 20:50

Fanką Chmielewskiej jestem zdecydowanie, ale na siłę czytać nie będę. Smutne, ale autorka powinna przestać pisać, albo przynajmniej dłużej pracować nad swoimi powieściami. Szczególnie "Porwanie" obfituje w idiotyzmy, całej fabule brakuje sensu. Gdzie się podziała jej lekkość stylu z "Lesia", "Wszystko czerwone", czy nawet z "Autobiografii".

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 11 marca 2012, o 20:54

Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 11 marca 2012, o 21:52

Wyznam szczerze, ze tych nowszych książek w ogóle nie czytałam - po dwóch stronach byłam zniechęcona. Ale jestem wielką fanką starszej twórczości :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: piernikowe miasto
Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

Post przez ewajoanna23 » 11 marca 2012, o 22:06

mam to samo, starą Chmielewską taką do Lesia bardzooooo lubię, następne im dalsza twórczość omijam szerokim łukiem :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 30755
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 12 marca 2012, o 21:10

a ja nadal czytam maniacko wszystko jej autorstwa,choć ostatnio przypominam sobie jej starsze książki.Tak od Zapalniczki chyba to przeczytałam jej książki po jednym razie i nie ciągnie mnie do powtórki
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 12 marca 2012, o 21:29

ewajoanna23 napisał(a):mam to samo, starą Chmielewską taką do Lesia bardzooooo lubię, następne im dalsza twórczość omijam szerokim łukiem :wink:


To muszę przyznać, że wybredna jesteś. Tylko 5 książek lubisz bardzo ;) Ja lubię więcej trochę - może nie wszystkie tak samo, ale jeszcze początek XXI wieku uważam za nie najgorszy ;)
Obrazek

 
Posty: 80
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18

Post przez Sabina259 » 15 marca 2012, o 22:27

Dobre są te książki Chmielewskiej, w których opisuje dobrze znane sobie realia, np. "Wyścigi". Książka ma dobre tempo, dobre dialogi. Od razu widać, że to jest jej środowisko. Podobnie jest ze "Złotą muchą", fascynuje ją bursztyn, dużo o nim wie i potrafi to ciekawie opisać. "Kocie worki" - ostatnia dobra książka Chmielewskiej (moim zdaniem), z ukochaną Alicją. No, może jeszcze "Mnie zabić" da się czytać i "Zapalniczka".

Avatar użytkownika
 
Posty: 30755
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 3 kwietnia 2012, o 18:27

Wczoraj Joanna Chmielewska obchodziła 80-te urodziny :tort:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 17 maja 2012, o 23:20

Kończę właśnie Całe zdanie nieboszczyka i powiem tak: świetna lektura, co się nachichotałam to moje, ale miałam takie wrażenie, że jednak trochę za dużo tego dobrego.. Bo i to i tamto i nie będę spoilerować, ale ile może się jej przytrafić w jednej książce?
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 maja 2012, o 23:27

To prawda, że w Całym zdaniu jest nadmierna ilość zbiegów okoliczności i życiowo niemożliwych przygód. Taka uroda Chmielewskiej! Trzeba lubić, żeby się śmiać i nie denerwować.
Np. szydełko. Trzeba mieć mocne nerwy, żeby zdzierżyć.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 17 maja 2012, o 23:30

Co nie? Szydełko pobiło chyba wszystko ;) Plastykowe :hyhy: I nie denerwuję się, tylko wzdycham pośród chichotu ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 maja 2012, o 23:47

Ostatni raz czytałam to z 10 lat temu albo i więcej, a jeszcze to szydełko pamiętam.
W ogóle w głębokim dzieciństwie takie książki lepiej podchodzą, nic nie drażni. Z każdym kolejnym czytaniem, więcej mi przeszkadzało.
Tam był ten zupełnie nieprawdopodobny przypadek, że ona przepłynęła ocean i wpadła prosto w łapy szefa tych, od których uciekała. OK, świat jest mały, ale żeby aż tak!
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 17 maja 2012, o 23:55

A akurat z tym to było wytłumaczone, że ją namierzyli już nieco wcześniej, i w sumie czekali na nią jesli nie na samym brzegu, to niedaleko - a że padła jak kłoda pod pierwszym krzakiem, na jaki natrafiła, to i mieli czas do niej dotrzeć. Ale samo przepłynięcie - no cóż... Tak sobie wzdycham, ale czytam mimo wszystko z przyjemnością :)

Aaaaależ mi się podoba liczna moich postów, aż mi szkoda coś pisać teraz :P
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości