I czytam, czytam
Ale ostatnio zrobiłam rachunek sumienia i doszłam do wniosku, że gdyby nie moje własne lenistwo, to w tym momencie byłabym w stanie czytać romanse w trzech językach, i tak sobie pomyślałam, że jeszcze nie jest za późno. Zobaczymy czy uda mi się dojść do jako takiego chociaż poziomu teraz, kiedy przez najbliższe 1,5 roku będę miała konwersatorium z niemieckiego... Ale i tak będe się raczej musiała trochę przyłożyć, żeby cokolwiek z tego wyszło...
A znasz może Janko coś, co mogłabyś mi polecić - najprostszym językiem, krótkie, do zrozumienia? Jakieś opowiadanie najlepiej, w sumie nie musi to być nawet romans... Mając na uwadze to, że z niemieckim nie miałam do czynienia przez ostatnie 3,5 roku, za to wczesniej się uczyłam przez 9 lat i nawet dość nieźle mi szło
Wiem, że to całkiem nie ten temat, mam nadzieję, że będzie mi wybaczone