przez Dorotka » 22 lutego 2012, o 15:08
A to zabawny fragmencik z "Kocham twojego wujka" autorstwa Ewy Janczewskiej:
"Do kuchni weszła objuczona Harlequinami ciotka Matylda.
- Dziecko! - wrzasnęła - Dziecko! - powtórzyła groźnie - Ty ten artykuł sobie pisz, ale nie kosztem rodziny!
Z rozmachem rzuciła książki na stół.
- Tego się w ogóle czytać nie da!
- Czego ty jęczysz, kiedy masz czytać te medyczne, a to zgodne z twoim wykształceniem - obruszyła się ciotka Wercia, która jako matka czuła się w obowiązku bronić Haninych pomysłów - W końcu jesteś dyplomowaną pielęgniarką! Ja czytam o Dzikim Zachodzie i żyję.
- A ja mam romans historyczny - pochwaliła się ciotka Mela, celując w Hanusię suchym palcem i ciężko opadając na fotel - Z historii są w nim gorsety i zbroje, do czasu jak hucie zwyciężają, ma się rozumieć.
- Wy nie macie mieć przyjemności z czytania- jęknęła cichuteńko Hanka - przegrałyście w preferansa i jesteście teraz materiał badawczy. Jestem uczciwą dziennikarką, więc żeby napisać artykuł o popularności harlequinów wśród kobiet, muszę sie dowiedzieć, co w tych ksiażkach pociąga rzesze...
- Ja wiem, co pociaga- Mela odzyskała humor - W każdej jest piękny facet, co nigdy nie łysieje, kocha nad życie i ma taaaaaakiego.... - rozłożyła ręce szerko - No, może takiego - zmniejszyła gabaryty, widząc wchodzącą do kuchni zakonnicę.
- Nic nie widzę - rzuciła w przestrzeń siostra Teresa i umknęła do łazienki.
- Akurat! - mruknęła Halinka.
W kuchni zapachniało kawą. [...].
- A może same byśmy romans napisały? - zaproponowała Weronika - To nietrudne. Akcja dzieje się....
- W dziewiętnastym wieku - weszła jej w słowo Melania.
- Na Dzikim Zachodzie -Wercia dzielnie zniosla ingerencję siostry - Bohaterka jest dziewicą, z czym trzeba skończyć gdzieś na czterdziestej stronie...
- Momenty w dziewietnastym wieku? - Mela wyraźnie się rozmarzyła.
- Na Dzikim Zachodzie? Nie widzę przeszkód. A tytuł....
- Złoto Nebraski!
- A to dlaczego?
- A bo ona miała może złote włosy albo oczy, albo...
- Albo on miał złote zęby - zaśmiała sie Matylda.
Tym razem obie siostry okazały sie wyjątkowo solidarne.
- Ty, Tyldzia, nigdy się nie rozumiałaś na literaturze - orzekły - Zresztą, oni tam w Ameryce sieją kukurydzę, ona może być złota.
- I dobra do pożegnania z dziewictwem, bo wysoka.
- Matyldo!"