U Balogh była taka książka Nie do wybaczenia - tam byli zmuszeni się pobrać, ale poza tym nie ma tam za wiele trzaskania drzwiami, bardziej udawana zimna obojętność.
Jak sobie przypomnę coś to napiszę.
AnnMM napisał(a):aralk napisał(a):A nie, to nie był Uzurpator to o czym myślałam było o tym sadyście co ją więził na swojej plantacji...
A Uzurpator był fajny, w częściach bodaj trzech
a to nie była Rozkoszna zemsta, czy coś takiego?? Jeśli nie to ja chętnie przeczytam... Sama Rozkoszna zemsta była bardzo fajna
Rozkoszna zemsta Martin Kat faktycznie świetna. Całkiem na początku ona próbuje zabić jego, potem bardzo miło osiągają porozumienie, ale później jest jeszcze bardziej nieprzyjemnie i wrogo niż na początku.