Teraz jest 30 września 2024, o 05:21

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 lutego 2012, o 00:13

joakar4 napisał(a):bożka nie kojarzę :zawstydzony: a co Ci się w prezerwatywie nie podobało?

Skoro bożka nie pamiętasz, to znaczy, że to ja coś poplątałam, bo czytałam to ponad 4 lata temu. To, co ja myślę, że było jakimś bożkiem, to była jakaś figurka, chyba płodności, która miała czarować. To był jeden z pierwszych moich romansów i nie przetrzymałam psychicznie tego elementu paranormalnego. Teraz bym przymknęła oko.

A podwójna prezerwatywa mi się nie podobała, bo mi się nie chciało sprawdzać, czy to wykonalne. Raczej zakładam, że to musi być wielkie utrudnienie. Wyobraźnia każe mi sądzić, że szybciej by wszystko spadło lub pękło, niż się do czegoś przydało.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 17 lutego 2012, o 00:17

A jaka była druga para we Włoskich wakacjach, bo nie pamiętam? :mysli: Jakieś małżeństwo?

Podobnie jak Janka uważam, że nie ma sensu się uprzedzać, tak naprawdę w każdej książce SEP jest coś co może zirytować i zniechęcić, to kwestia indywidualnego odbioru.
Mnie się Pierwsza dama też podobała.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 17 lutego 2012, o 00:18

Faktycznie była tam taka figurka, nie pomyślałam o tym. :wstyd:
Pamiętam, że bohater miał problem z tą prezerwatywą :hyhy:

Druga para to pierwsza żona bohatera i jej drugi mąż oraz pełno dzieciaków.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 lutego 2012, o 00:23

Ukrywałam się z pewną moja sepową przypadłością, bo się bałam, że mnie zlinczujecie.
Teraz zebrało mi się na odwagę i mogę zrobić coming out:
Nie podobała mi się żadna para drugoplanowa. Zawsze wolałam parę główną, a drugoplanowe wątki tylko tolerowałam.
Jestem z tym jedyna i czuję się wyobcowana.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 17 lutego 2012, o 00:29

Ja Cię nie zlinczuję :P Gdyż podobały mi się tylko dwie pary - z Natchnienia i Idealnej pary :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 17 lutego 2012, o 00:34

Moje wybory 'naj' są banalno-romansowe, najmilej wspominam chyba Ethana i Kristy (Odrobina marzeń) i Victorię i tego jej nerda, imienia nie pomnę (Nie będę damą), ale różne inne pary też lubię.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 17 lutego 2012, o 00:36

W tych początkowych Chicago stars chyba nie było drugich par, prawda?

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 lutego 2012, o 00:40

Chyba zawsze były. Może w polskich wersjach były wycięte.

Teraz by mi się jakaś ściąga z wątków pobocznych przydała. Muszę posprawdzać w książkach, bo nie pamiętam dokładnie wszystkich.
Tych, które pamiętam, nie lubiłam. Na pewno nie lubiłam drugiej pary w Czyż ona nie jest słodka, a ta właśnie najmocniej jest tu chwalona. Tej z Areny też nie lubiłam.
I ogólnie nie za bardzo lubię wątki o starych prykach. To by był Kandydat na ojca i Idealna para. Chociaż ta pani z błękitną twarzą troche mnie rozmiękczała. Urodzony uwodziciel też miał wątki geriatryczne, ale tam jakoś lepiej je zniosłam. Innych nie pamiętam
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 17 lutego 2012, o 00:42

Były... W to Musiałeś być ty była ta przedszkolanka, z którą Dan się umawiał + manager (?) Phoebe, ale to był bardzo mały watek, z tego co pamiętam. W Podróży do nieba romans miała matka Bobby'ego Toma i tu już było więcej.

Janko, najczęściej chwalona to jest chyba para z Kandydata na ojca i te ich ciasteczka, ale wiesz, to w sumie nie znaczy, że jest najbardziej forumowo ulubiona ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 13111
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 17 lutego 2012, o 00:45

Wątki geriatryczne??????? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 lutego 2012, o 00:48

No te tam: druga młodość, trzecia młodość, szesnasta itd
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 17 lutego 2012, o 00:49

Innych nie pamiętam


A chyba jeszcze był jeden w Z milości, ale tam to w ogóle były dwa wątki drugoplanowe, tylko jakoś oba takie niedopieczone.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 13111
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 17 lutego 2012, o 00:51

A ta geriatria to według ciebie kiedy się w jej książkach zaczyna? Po czterdziestce czy jeszcze przed? :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 lutego 2012, o 00:55

Agrest napisał(a):
Innych nie pamiętam


A chyba jeszcze był jeden w Z milości, ale tam to w ogóle były dwa wątki drugoplanowe, tylko jakoś oba takie niedopieczone.

Takie samo wrażenie odniosłam. Z miłości w ogóle do jej słabszych należy i tu chyba nie będzie dużo rozbieżności w ocenie.

Dorotka napisał(a):A ta geriatria to według ciebie kiedy się w jej książkach zaczyna? Po czterdziestce czy jeszcze przed? :D

Nie mam jednoznacznej granicy wieku. Ogólnie mam takie wrażenie, gdy mowa o nowych związkach ludzi mających już dorosłe dzieci.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 20
Dołączył(a): 6 stycznia 2012, o 21:17

Post przez dorotea » 17 lutego 2012, o 01:30

Agrest napisał(a):Były... W to Musiałeś być ty była ta przedszkolanka, z którą Dan się umawiał + manager (?) Phoebe, ale to był bardzo mały watek, z tego co pamiętam. W Podróży do nieba romans miała matka Bobby'ego Toma i tu już było więcej.

Janko, najczęściej chwalona to jest chyba para z Kandydata na ojca i te ich ciasteczka, ale wiesz, to w sumie nie znaczy, że jest najbardziej forumowo ulubiona ;)


Tak, tak, wryło mi się w pamięć. On ją szantażował i kochał od dawna, ona go nienawidziła, bo coś, i w końcu namówił ją na seks w jakimś pokoiku, przy absolutnej ciemności, co było niezwykłym, erotycznym doznaniem. :] Wątek geriatyczny, rzeczywiście :heh: My już od pewnego czasu nie zapalamy światła przy owych czynnościach, bo dzieci, itd., czyżbyśmy zaczynali się niebezpiecznie starzeć? :mysli: :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 lutego 2012, o 02:22

dorotea napisał(a):czyżbyśmy zaczynali się niebezpiecznie starzeć? :mysli: :zalamka:

Na pewno nie. Prawdziwe życie to nie książki.
My wszystkie jesteśmy bardzo młode dziewczynki. Stare prukwy to tylko w książkach.
W prawdziwym życiu jeszcze w wieku 90 lat będę super młodą laską i nie będę mieć nic wspólnego z wątkami geriatrycznymi.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 lutego 2012, o 20:06

W jednej książce jest odstępstwo od geriatrycznego wątku romansowego. W Odrobinie marzeń obie pary są zbliżone wiekiem;)
Ale oczywiście Autorka nie odmówiła sobie przyjemności połączenia większej ilości par jak w klasycznym romansie:P muszą być dwa duety i już.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 40185
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 20 lutego 2012, o 20:27

Janka napisał(a):
dorotea napisał(a):czyżbyśmy zaczynali się niebezpiecznie starzeć? :mysli: :zalamka:

Na pewno nie. Prawdziwe życie to nie książki.
My wszystkie jesteśmy bardzo młode dziewczynki. Stare prukwy to tylko w książkach.
W prawdziwym życiu jeszcze w wieku 90 lat będę super młodą laską i nie będę mieć nic wspólnego z wątkami geriatrycznymi.





<bravo> podoba mi się takie nastawienie
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 20 lutego 2012, o 21:58

Przez was mam ochotę sobie wszystkie ksiazki przypomnieć ;)
szczególnie serie "Chicago stars" :hyhy:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 lutego 2012, o 22:58

Ja też.


Ja miałam pecha, że jak 4 lata temu po dłuższej przerwie zaczynałam czytać książki, to w ogóle nie pomyślałam, że one mogą należeć do jakichś cykli. Co wzięłam do ręki jakąś książkę, to się okazywało, że to nie koniec.
Zaczęłam od Sophie Kinselli i jej Shopaholic (moja kolejność czytania 1, 4, 3, 2, dalej już po kolei).
Potem była Janet Evanovich i cykl o Stephanie Plum (zaczęłam od tomu nr 8 i 9, potem to sam diabeł nie wie, co wyprawiałam).
Jako trzecią odkryłam SEP. W niemieckich księgarniach akurat nowością był Urodzony uwodziciel. Przeczytałam i się zakochałam. Potem na stronie księgarni po fragmentach książek i po blurbach wybierałam następne, nadal nie zdając sobie sprawy, że niektóre z nich to jakiś cykl. Wkurzyć się można.

No jakieś fatum nade mną wisi. Ktoś w innym wątku napisał, że przeczytał cykl nie po kolei i dalej żyje. Ja niby też nie umarłam, ale powodu do radości mimo wszystko nie widzę.
Teraz już bardzo uważam i wszystkie cykle czytam po kolei. Stałam się wręcz maniakalną dozorczynią cykli i mini-serii, co udowodniłam nie jeden raz na stronie Harlequina.

Planowałam przeczytać Chicago-Stars ponownie, po polsku, w kolejności, jak Pan Bóg przykazał. No ale ich nie ma w sprzedaży!
Kilka książek SEP mam po angielsku, ale znowu nie wszystkie, więc po kolei się nie da.

Niech mnie ktoś dobije, żebym już się nie męczyła.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 20
Dołączył(a): 6 stycznia 2012, o 21:17

Post przez dorotea » 21 lutego 2012, o 11:53

Szczerze mówiąc, ja nigdy SEP nie czytałam w kolejności, chyba że w kolejności zdobycia w bibliotece. I też zaczynam mieć ochotę na całość... :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 27 lutego 2012, o 20:55

'Zaliczam' kolejną pozycję SEP i utwierdzam się w przekonaniu o miłości autorki do podwójnych romansów:P
I czy ona na prawdę musi wpychać w każdą swoją książkę małżeństwo z rozsądku?:P
Ale i tak ją uwielbiam.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 marca 2012, o 14:45

Nie zwróciłam na to uwagi, bo czytałam te książki w takiej kolejności, że te wątki nie wystąpiły obok siebie, ale to racja, ślubów z rozsądku jest tam kilka.

Nie będę damą – dla ratowania honoru faceta
Natchnienie – nieplanowana ciąża
Kandydat na ojca – zaplanowana ciąża
Z miłości – dla zamydlenia oczu brukowcom
Wyobraź sobie – tu nie jestem pewna jak było z tym ślubem
W Arenie nie był z rozsądku, tylko za karę w wyniku szantażu, ale też można doliczyć

Możliwe, że coś pokręciłam, albo jeszcze o czymś zapomniałam.
Na 20 książek to dosyć dużo. Na szczęście nie występują w każdej powieści SEP. Inne powody, włącznie z miłością też tam są.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 marca 2012, o 15:58

Janko, jeszcze nie przeczytałam wszystkich książek SEP, ale co czytałam to ten ślub z rozsądku był;) będę czytać na świeżo, w razie co 'dopiszę' tytuł do Twojej listy;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 335
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Ajkela » 4 marca 2012, o 19:09

Za mną Laleczka. Czytałam książkę na raty. Dla mnie to raczej średnia pozycja.
Z książek Phillips została mi już tylko do przeczytania "Na przekór wszystkim".

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości