Teraz jest 23 listopada 2024, o 13:00

Karen Hawkins

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 listopada 2011, o 10:15

Vienna, ale zycie jest zyciem i niestety trzeba się z takim problemem zmierzyć :]

Już wiem, dlaczego tego nie pamiętałam zdrady z Zatańczymy? :) Wpasowało mi się w treść i nie czułam dysonansu :) Wręcz bardziej prawdziwe mi się wydało, gdyby tak od razu było długo i szczęśliwie. Samego motywu w literaurze nie lubię, ale taka Gaffney ustawiła mnie swego czasu do pionu i pozwoliła nie odrzucać z założenia.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 16 listopada 2011, o 10:19

Agrest napisał(a):Ależ ja też nie życzę i absolutnie rozumiem traumy rozmaite, a także niechęć do tego motywu i bez traumy (jak często on dziś zresztą występuje?). Zresztą wcale nie twierdzę, że emocjonalnie Zatańczymy jakoś mi się podoba, przecież to nie jest przyjemna książka, tylko po prostu - pomimo tej nieprzyjemności przyłożenie tam miary normalnego związku opartego na zaufaniu uważam za lekko niesprawiedliwe.


Generalnie, to nie mam nic przeciwko Zatańczymy. :wink: To tylko powieść, nic więcej. Niepotrzebnie zeszłam na osobisty temat.

aralk napisał(a):Vienna, ale zycie jest zyciem i niestety trzeba się z takim problemem zmierzyć :]

Oby nikt nie musiał. :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 16 listopada 2011, o 10:35

No i w temacie Hawkins zrobił się nam temat Balogh ;)
Zdrada to podłość i w życiu prawdziwym wiadomym jest, że boli. Nikomu nie życzę i pewnie każda z nas ma takie zdanie, nie ma co roztrząsać.
A w powieści to już każdy ma swoje preferencje, nie? :hyhy:
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 16 listopada 2011, o 10:43

Ja się przyznam, że są książki, w których ja tej zdrady nie czuję :wstyd: Niezbyt często, ale jednak. Historyki, w których małżeństwa były wymuszone lub zawierane z rozsądku, do nich należą. Z kolei, gdybym przeczytała współczesność, gdzie niby para jest szczęśliwa, a tu nagle 'BUM', jakoś tak inaczej. Przeczytam, mogę docenić książkę, ale uczucie dyskomfortu pozostaje.

A preferencje, owszem, są. Nawet ostatnio wyczytałam, że niektórym wcale nie przeszkadza, bo to fikcja, a dzięki temu bliżej rzeczywistości. No, ja tam zachwytu nad zdradami w literaturze nie podzielam, choć nie skreślam tytułu z tego powodu. Nawet dobrze ocenię, jeśli całość zrobiona konkretnie i wszystko jest dobrze skomponowane. Tylko dwa razy się zastanowię nad tym czy mam odpowiedni nastrój i czy jestem gotowa na coś mniej miłego :]
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 listopada 2011, o 11:59

Agaton napisał(a):A preferencje, owszem, są. Nawet ostatnio wyczytałam, że niektórym wcale nie przeszkadza, bo to fikcja, a dzięki temu bliżej rzeczywistości. No, ja tam zachwytu nad zdradami w literaturze nie podzielam, choć nie skreślam tytułu z tego powodu. Nawet dobrze ocenię, jeśli całość zrobiona konkretnie i wszystko jest dobrze skomponowane. Tylko dwa razy się zastanowię nad tym czy mam odpowiedni nastrój i czy jestem gotowa na coś mniej miłego :]

Jak było w Zatańczmy? dla ciebie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 16 listopada 2011, o 12:03

proszę mi tu offa nie robić :czeka:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 listopada 2011, o 12:04

przepraszamy bardzo, wiecej nie będziemy :-P

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 listopada 2011, o 12:36

to na zakońćzenie ja zapodam:


Serce: ''Wciąż go kocham''
Pamięć: ''Wciąż go pamiętam''
Mózg: ''A ja wciąż o nim myślę, zadzwonię do niego!''
Duma: ''A w mordę chcecie?''

^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 16 listopada 2011, o 14:10

dobre :hahaha:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 16 listopada 2011, o 14:15

:rotfl: świetne..xD
ja nie chce..xD :hyhy:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 listopada 2011, o 14:50

cudne :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 16 listopada 2011, o 18:36

Piękne :-P
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 16 listopada 2011, o 20:05

Świetne :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 20
Dołączył(a): 6 stycznia 2012, o 21:17

Post przez dorotea » 13 lutego 2012, o 12:03

To ja wrócę do Hawkins :czyta: Właśnie skończyłam czytać ostatnią z jej książek i muszę przyznać, zauroczyła mnie ta autorka. To znaczy, ma lepsze i gorsze serie (ba, nawet książki), ale jako że zaczęłam od najlepszej serii, nawet te słabsze przyjęłam pozytywnie. Do rzeczy, jednak. Jej książki są zabawne i pozytywnie nastrajają do życia; przypomina mi trochę Amandę Quick bez wątków kryminalnych lub Julię Quinn. Jeśli bohaterowie nie lubią się lub krzywdzą z jakiegoś powodu, bardzo szybko wraca im rozsądek, zawierają rozejm i hmm idą razem do łóżka :hyhy: Pozostaje jeszcze drobna kwestia miłości i małżeństwa i to na tym tle rozgrywają się dalsze perypetie.

A więc, z najlepszej serii -Talisman Ring, wydano u nas dwie pozycje w RSL.

Wyznania łotra:
Legenda głosi, że kto posiada pierścień St. Johnów, ten znajdzie prawdziwą miłość. Obecnie talizman spoczywa w kieszeni zatwardziałego kawalera Brandona St. Johna.

Bracia St. John podejrzewają, że sprytna i bezwględna wdówka usiedliła jednego z nich, Chase'a. Dama ta, niezwykłej urody, prowadzi dom gry i nie ma dobrej opinii. Devon chce przekupić wicehrabinę Westworth, aby dała spokój młodszemu bratu; ona, urażona i niewinna, udaje, że się zgadza, po czym obśmiewa Devona przed towarzystwem. Rozpoczynają grę, którą komplikuje dodatkowo wątek kryminalny i poszukiwanie zaginionego dokumentu.

Niezwykły dar losu: Zacytuję za wydawcą:
Rodzinie Harriet Ward grozi ruina finansowa. Jeśli Wardowie w określonym terminie nie spłacą kredytu, ich majątek stanie się własnością banku. Aby przesunąć kolejną ratę, matka wymyśla dla Harriet bogatego narzeczonego, kapitana statku, który ma być gwarantem wypłacalności rodziny. Urzędnicy bankowi są jednak uparci - żądają dowodów na istnienie tajemniczego kandydata do ręki dziewczyny. I nagle zdarza się cud - Harriet natyka się w lesie na postrzelonego przez rozbójników hrabiego Chase'a St. Johna. Udziela rannemu pomocy, wmawiając mu jednocześnie, że jest jej narzeczonym. Chase decyduje się odegrać rolę wielbiącego pannę adoratora, ale nie wie, że cena, jaką może zapłacić za tę zabawę, jest wysoka.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 13 lutego 2012, o 16:12

Niezwykły dar losu czytałam,fajnie wspominam
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 13 lutego 2012, o 19:20

Czytałam obie i mnie się podobały. Lubię tę autorkę i chętnie bym poczytała coś nowego, ale na razie nic nie słychać, by chciano ją wydawać.
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 13 lutego 2012, o 22:05

w sumie to smutne, wiem, że czytałam, nawet z niejasnym przekonaniem, że mi się podobało, ale o czym to było, to za diabla nie pamiętam :) nic, żadnego tytułu :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 14 lutego 2012, o 16:25

No, a ja pamiętam :P Każdy tytuł :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 998
Dołączył(a): 16 lutego 2011, o 15:26
Ulubiona autorka/autor: za mało miejsca na wszystkie

Post przez Anullaa » 14 lutego 2012, o 16:47

Berenika napisał(a):No, a ja pamiętam :P Każdy tytuł :D



ja też pamiętam :) Bardzo lubię tę autorkę :) W akcie desperacji nabyłam pozostałe części serii Talisman Ring w oryginale ale czekają w kolejce, aż najdzie mnie ochota.

Na polskie wydania nawet już nie liczę ach

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 14 lutego 2012, o 18:53

Berenika napisał(a):No, a ja pamiętam :P Każdy tytuł :D

nie każdy może mieć takie braki jak ja :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 14 lutego 2012, o 19:34

Za to ja nie pamiętam wielu książek, które ty pamiętasz ;)
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 14 lutego 2012, o 20:55

tak sobie refleksyjnie spojrzałam na BBN i swoje oceny i nawet były całkiem niezłe, znaczy wpadły do worka :hyhy:
zauważyłam, że u mnie 4,5 to ocena gwarantująca zapomnienie :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 20
Dołączył(a): 6 stycznia 2012, o 21:17

Post przez dorotea » 15 lutego 2012, o 10:56

Całkiem miłe są też jej współczesne: "Talk of the Town" i "Lois Lane Tells All", ale przyznaję, że językowo dla mnie trudno. Było kilka żartów, których nie zrozumiałam, bo odnosiły się do jakiś współczesnych wydarzeń/zjawisk w USA, a nie chciało mi się guglować :heh: Ale i tak nieźle się przy nich bawiłam. A, w forumowym spisie autorek nie ma o nich wzmianki, no i brakuje kilku najnowszych pozycji. Tak po prostu napisać post w wątku czy PW do moderatorki, jaki jest zwyczaj? Póki na bieżąco jestem i pamiętam... Mnie też tytuły szybko ulatują...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 grudnia 2012, o 22:04

Okazyjnie trafiły w moje ręce "Zakochani mimo woli" i podobał mi się motyw, że tak się śpieszył do ślubu, aż pomylił narzeczoną z inną kobietą i na dodatek dobrze na tym wyszedł - niektórzy to mają szczęście; poza tym ciekawie wypada Nick, nie tak stronniczo jak Teresa i tak się zastanawiam, czy autorka o nim nie napisze jakieś historii, to mogłoby być naprawdę interesujące.
Niedawno pozwoliłam, aby umknął "Niezwykły dar losu" - trzeba będzie to naprawić.

A "Zakochani mimo woli" było wydawane tylko przez wydawnictwo Pol-Nordica? Chwilami wydawało mi się, że skądś to znam, tyle że to nie mogła być Pol-Nordica. Albo ulegam omamom.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 12 grudnia 2012, o 22:18

Księżycowa Kawa napisał(a):poza tym ciekawie wypada Nick, nie tak stronniczo jak Teresa i tak się zastanawiam, czy autorka o nim nie napisze jakieś historii, to mogłoby być naprawdę interesujące.



Już dawno to zrobiła:

The Seduction of Sara (2001)

Sara Lawrence is happy to be a young widow, but her brothers insist on marrying her off again. The solution? Sara asks Nick Montrose, the notorious Earl of Bridgeton, to teach her how to ruin herself, thus rendering herself unmarriageable. Envisioning the day when the luscious Sara winds up in his bed, Nick is all too happy to oblige-but when he sees her "practicing" her lessons on other men, he′s inexplicably enraged. Then comes the day Sara′s brothers catch her and Nick in a compromising position-which leads to a speedy marriage neither wants. Can the love they don′t recognize find a way through their warring desires?
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do H

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości