przez Jadzia » 23 maja 2008, o 14:55
Już wiem, czemu jej książki są takie popularne. Bo wykorzystuje dla większości atrakcyjny motyw wielce zdeterminowanego dżentelmena w zalotach i wielce atrakcyjnej opierającej się panny, a nie licząc rozciągłości, styl ma przyjemny i pomysł, mimo takiego wyżęcia go w kolejnych książkach też nie jest taki najgorszy.
Wracając do porzuconych marzeń Honorii - z tego, co sobie przypominam, ona sama przed sobą przyznała później, że to właściwie takie mrzonki były, tylko dlatego, że przecież trzeba marzyć. I coś tam było, że ona przecież była wychowywana do takiego właśnie życia - jako arystokratka korzystająca ze wszelkich przywilejów. I nie było czegoś takiego, że ona zamierzała później zająć się pomocą biednym, czy mi się książki mieszają?