Teraz jest 27 listopada 2024, o 05:15

Liz Carlyle

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 6 lutego 2012, o 21:43

a z opisu zachęcające się zdaje...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 6 lutego 2012, o 21:47

ewo, nie czytałaś?
ja lubię nawet, nawet :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 6 lutego 2012, o 21:50

nie czytałam,w biblio nie było
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 6 lutego 2012, o 21:52

może kiedyś sprowadzą, albo uda ci się kupić :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 6 lutego 2012, o 21:53

raczej na to pierwsze liczę,nie kupuję jej książek
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 6 lutego 2012, o 21:54

czemu? nie lubisz?

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 6 lutego 2012, o 21:56

nie przepadam,choć od czasu do czasu czytuję
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 6 lutego 2012, o 21:58

o, tom zdziwiona :mysli:
czemu nie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 6 lutego 2012, o 22:08

jakoś nie do końca mi odpowiada,choć sama nie wiem co mnie w niej uwiera
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 7 lutego 2012, o 08:30

gdybym miała strzelać, powiedziałabym, że bardzo ewowe :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 7 lutego 2012, o 19:13

niby tak,a jednak nie do końca mi odpowiada.Dla mnie to ona jest dobra z doskoku,od czasu do czasu coś tam czytnę i mi wystarcza.Nie czuję konieczności posiadania jej w zbiorze
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 7 lutego 2012, o 20:06

trochę tak jak ja Coulter ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 7 lutego 2012, o 20:37

ona potrafi wzbudzać skrajne emocje :hyhy:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 7 lutego 2012, o 20:57

i raz na jakiś czas, pasuje świetnie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 7 lutego 2012, o 22:16

raz na jakiś czas tak,ale żebym musiała codziennie patrzeć jak jej książki mrugają na mnie z półki to juz nie
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 7 lutego 2012, o 22:20

Ja w przypadku tej pani dawkuję sobie książki :smile: . Co parę miesięcy jedna i jest ok :smile: . Nie dałabym rady czytać jadną za drugą , jak innych ( Quinn, SEP , Roberts ...) .

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 7 lutego 2012, o 23:32

jedna za drugą to ja chyba coraz mnie mogę, ostatnio mnie tak Carr porwała swoją normalnością, ale teraz dzielę, nawet jak coś mi się podoba
przynajmniej trochę :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 lutego 2012, o 17:20

ja też.Jedyna autorka,której nie muszę dawkować to "stara" Chmielewska(tak mniej więcej do Mnie zabić )
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 16 lutego 2012, o 19:22

Skończyłam Uwikłaną i sama nie wiem czy mi się podobała czy nie.
Nastawiłam się na romans historyczny, a to jest raczej romans historyczno-paranormalny, ze wskazaniem na to dugie, a za tym gatunkiem nie za bardzo przepadam.
No i do tego prawie nic ciekawego się nie dzieje. Początek zapowiadał całkiem ciekawy romans, a potem to już tylko o jego Darze, skąd się wziął, jak mu z nim żle, jak przez to cierpi, koniec trochę ciekawszy, chociaż od początku wiedziałam, kto jest winien.
Trochę się rozczarowałam tym bardziej, że to początek nowego cyklu. Może następna będzie bardziej ciekawa.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 16 lutego 2012, o 19:23

w takim razie muszę się zainteresować, bo lubię paranormale ;)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 lutego 2012, o 19:35

buu, to ja na razie się wstrzymam :(

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 16 lutego 2012, o 22:02

Lilia napisał(a):w takim razie muszę się zainteresować, bo lubię paranormale ;)


wiedziałam, że tak będzie :D

 
Posty: 52
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20

Post przez aku » 19 lutego 2012, o 17:26

Jeśli ktoś lubi magię, zjawiska nadprzyrodzone i takie tamy w historykach, to [i]Uwikłana[/i] jest jest jak znalazł. Jeśli lubi po prostu romans historyczny, to powinien raczej pożyczyć książkę niż ją kupić. Mam mieszane uczucia. Facet jest marudny, co tu ukrywać, choć gdyby mnie tak błyskało i łupało w głowie co chwilę... Romans może być głupi, nawet bardzo, ale musi być tak napisany, żeby podczas czytania tej głupoty w ogóle nie zauważać, tu co i raz coś kłuło mnie w zęby. Ale nie da się ukryć, że czytałam i gorsze "carlyle".

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 19 lutego 2012, o 18:36

które to te gorsze?

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 19 lutego 2012, o 19:51

A tak się cieszyłam na nową Carlyle, a tu paranormalem zawiało... :czeka:
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości