Też mi się wydaje, że jeśli przełkniesz paranormalny aspekt paranormali to powinno być dobrze, bo:
* on jest pewny siebie i nieco arogancki, może być starszy od niej, ale nie musi, byleby nie był młodszy (nie wiem czy takie przypadki się zdarzają w książkach, ale pewno tak) - nie ma alfy nie będącego pewnym siebie. Starszy od niej chyba kilka lat, ale już nie pamietam dokładnie, na pewno nie młodszy
* ona nie jest zupełną sierotą, to znaczy ona ma własne życie i bez faceta też umie o siebie zadbać i nie usychać wiecznie z miłości - żyje, radzi sobie, sierotą życiową nie jest
* byłyby wybuchy zazdrości, to znaczy on ma być zazdrosny - ha!
* nie musi się chyba dziać współcześnie - no to akurat się dzieje, ale skoro nie musi, znaczy, że może
* może być trochę poniewierania, ale w tym przypadku bohater powinien odrobić jakąś pokutę i sam pocierpieć - nie poniewiera, przynajmniej nie w sensie psychicznym ani celowo w fizycznym
* ma się wszystko dobrze skończyć, fajnie jak jest jakiś epilog po którym wiem, że żyją długo i szczęśliwie i mają dziesięcioro dzieci - HEA jest, wszak to romans. Epilogu nie pamiętam, ale będą żyli długo i szczęśliwie, innej opcji nie ma
* istnieje normalny seks, tzn. niech nie będzie, że padli na łóżko i koniec, a później tylko wspomnienie, że było cudownie - oj, jest seks, pierwotnie było to wydane jako paranormalny romans erotyczny, zostało przepisane i zmienione, ale nie wycięte
Ucieczka też jest