A wracając do Cole: Sebastian, jak i inne wampiry, jest jak najbardziej ciepły - tyle że jedynie w nocy
Podoba mi się się w tym cyklu, że jest nieźle skonstruowane tło: spójny świat, którego opis rozwija w każdej kolejnej książce. No i oprócz seksu (hmm dużej ilości seksu
) dzieje się coś jeszcze: tu na przykład konkurs. Czytałam cały cykl po angielsku, więc na temat polskiego tłumaczenia się nie wypowiem, ale w oryginale wydawało się mi się to to całkiem zgrabne, z trochę ironiczny,a nawet wisielczym humorem. Tu Nieśmiertelni nie są tylko ludźmi przebranymi za wampiry/wilkołaki, tylko faktycznie są INNI, z dość pokrętnym spojrzeniem na seks & przemoc. No pewnie, że historia wzrusza (ach, to przywracanie życia ukochanej!), ale nie jest taki cukierkowo-landrynkowy.
A w następnej części, bohaterem jest wilkołak i czarownica, którzy wręcz czyhają na swoje życie
Lubię tę część