Teraz jest 21 listopada 2024, o 22:51

Janet Evanovich

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 1 lutego 2012, o 19:40

Zachwalamy je tu mocno, ale należy pamiętać, że to nie są wyłącznie lekkie komedyjki, lecz przede wszystkim kryminały. I to mocne kryminały. Pełne makabry.
ojej, na szczęście

Książki napisane są wyjątkowym stylem. Bardzo anorektycznym. Opisy odarte są do maksymalnego minimum.
ach, och jaka ulga!

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 lutego 2012, o 20:49

A widziałaś jak ładnie wymyśliłam pojęcie maksymalnego minimum?
Jestem z siebie dumna!
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 1 lutego 2012, o 20:51

:evillaugh: co za bogate słownictwo!
a teraz wal do Polskiej strefy :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 lutego 2012, o 21:13

styl anorektyczny... mnie się podoba... wykorzystam :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 1 lutego 2012, o 21:23

Eeee tam, takie kryminały, to bajki na dobranoc są ;) Dla mnie to głównie te komedyjki wychodzą na pierwszy plan. Co trzeba jednak zauważyć, część z zagadką zawsze trzyma się kupy i jest interesująca. Nie ma tam naciągania historii dla samej nazwy :) Pamiętam, że czytałam dla humoru oraz śledztwa, romans był skutkiem ubocznym i bez żalu wycięłabym jakiekolwiek jego elementy.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 1 lutego 2012, o 21:26

tylko, że ona doskonale wie jak ułożyć proporcje :wink:
Ostatnio edytowano 1 lutego 2012, o 21:35 przez Wiedźma Ple Ple, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 1 lutego 2012, o 21:28

Racja, wie :) Poczytałabym dalsze części, ale chyba wolałabym te elementy romantyczno-problematyczne wyciąć :wstyd: Takie zastanawianie się którego z bohaterów ma wybrać jakoś nie dla mnie :(
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 lutego 2012, o 21:34

Agaton napisał(a):Eeee tam, takie kryminały, to bajki na dobranoc są ;)

Tu by trzeba ustalić jakiś wspólny system określania poziomu makabry w makabrze.

Jak czytałam coś pana Grippando, to mi było już za dużo. Doczytałam, ale nigdy więcej.

Evanovich ma dużo makabry, ale mnie nie razi, bo wszystko jest zmiękczone humorem.
No i dobór zwłok następuje według tego klucza, co u Chmielewskiej. Nie żałujemy tych, co odchodzą, a nieraz nawet się cieszymy.

Agaton napisał(a):Racja, wie :) Poczytałabym dalsze części, ale chyba wolałabym te elementy romantyczno-problematyczne wyciąć :wstyd: Takie zastanawianie się którego z bohaterów ma wybrać jakoś nie dla mnie :(

Ale to nie jest tak, że ona biedna tylko się zastanawia. Przeciwnie, ona wie, że kocha ich obu na raz i się z tym godzi.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 1 lutego 2012, o 21:35

No i dobór zwłok następuje według tego klucza, co u Chmielewskiej. Nie żałujemy tych, co odchodzą, a nieraz nawet się cieszymy.
:evillaugh: aha!

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 1 lutego 2012, o 21:38

Też się uśmiałam ^_^ A co jeśli zginie ktoś, kto był 'dobry'? Wtedy się obrazimy na autorkę? :hyhy:

Kocha obu jednocześnie? :mysli: To niech sobie kocha.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 lutego 2012, o 21:45

Agaton napisał(a):Też się uśmiałam ^_^ A co jeśli zginie ktoś, kto był 'dobry'? Wtedy się obrazimy na autorkę? :hyhy:

No właśnie Evanovich chyba by tak nie zaryzykowała. U niej chyba nie trzeba się bać takich wyjątków.
Nawet chomik ma tam zapewnione dożywocie. (To głównie z jego powodu nie starzeją się bohaterowie).

Agaton napisał(a):Kocha obu jednocześnie? :mysli: To niech sobie kocha.

Ja też ich kocham obu równo. Morelli jest stałym chłopakiem Stephanie, dlatego cenne są dla mnie fragmenty, w których zbliża się z Rangerem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 1 lutego 2012, o 21:48

Nawet chomik ma tam zapewnione dożywocie. (To głównie z jego powodu nie starzeją się bohaterowie).


To prawie jak w Jeżycjadzie, tylko tam w roli chomika występuje profesor Dmuchawiec.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 1 lutego 2012, o 21:52

Agrest napisał(a):
Nawet chomik ma tam zapewnione dożywocie. (To głównie z jego powodu nie starzeją się bohaterowie).


To prawie jak w Jeżycjadzie, tylko tam w roli chomika występuje profesor Dmuchawiec.


Trafne spostrzeżenie :D

A jednak Evanovich mogłaby od bezpiecznego schematu odejść, ja akurat bym się na nią nie obraziła, choć nie żeby mi specjalnie zależało na śmierci jakiejś niewinnej postaci ;)
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 lutego 2012, o 21:54

Nie podcina się gałęzi, na której się siedzi.
Harry Potter też nie zginął. Ani nikt z tej trójki, a plan taki był.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 1 lutego 2012, o 21:58

Bo, moim zdaniem, HP był dla dzieci - nawet tych dużych ;) Jakoś nie wyobrażam sobie takiego rozwiązania...
A przecież ja nie życzę śmierci nikomu z głównych bohaterów, tylko piszę, że można zabić kogoś, kto niekoniecznie na to zasługiwał. Świat by się nie zawalił, tylko już mniej zabawnie by było z tego powodu. Chyba pozostanę w strefie humoru.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 1 lutego 2012, o 22:05

Janka napisał(a):Nie podcina się gałęzi, na której się siedzi.
Harry Potter też nie zginął. Ani nikt z tej trójki, a plan taki był.
niechby choć się nie rozmnażał, jak Frodo :roll:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 lutego 2012, o 22:07

Agaton napisał(a):Bo, moim zdaniem, HP był dla dzieci - nawet tych dużych ;) Jakoś nie wyobrażam sobie takiego rozwiązania...
A przecież ja nie życzę śmierci nikomu z głównych bohaterów, tylko piszę, że można zabić kogoś, kto niekoniecznie na to zasługiwał. Świat by się nie zawalił, tylko już mniej zabawnie by było z tego powodu. Chyba pozostanę w strefie humoru.

Ja się tak mocno zżyłam z tym systemem u Evanovich, że tu bym nie chciała, żeby ginął ktoś, kto nie zasłużył.
Niech sobie giną u Spindler, albo u Gerritsen.

Po drugie Evanovich ciągnie taka wielką forsę z tych książek właśnie dzięki temu wypośrodkowaniu. Makabra, ale z humorem. Denaci czasem nawet masowo się kładą pod nogi Stephanie, ale nikt, kogo byśmy mogli żałować. Nawet jakiś wujek, czy sprzedawca cukierków okazują się niewarci żalu.

Ta gwarancja, że nie zginie nikt ważny i kochany rozszerza jej grono czytelników. I portfel.

Wiedźma Ple Ple napisał(a):
Janka napisał(a):Nie podcina się gałęzi, na której się siedzi.
Harry Potter też nie zginął. Ani nikt z tej trójki, a plan taki był.
niechby choć się nie rozmnażał, jak Frodo :roll:

Nie wiem, o co chodzi.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 1 lutego 2012, o 22:08

Frodo odszedł into the west, krainę śmierci :]
a Harry narobił dzieci :]

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 1 lutego 2012, o 22:11

a co ci dzieci HP szkodą, oprócz tego, że stwarzają niebezpieczeństwo kolejnych części :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 1 lutego 2012, o 22:12

nadmiar dobrobytu, ot co ^_^

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 1 lutego 2012, o 22:27

Z tymi dziećmi to była ciut przesada. Miało się skończyć na ostatnim rozdziale, epilogom mówimy stanowcze nie! :byebye:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 lutego 2012, o 22:46

Zawsze jak zrobię jakieś porównanie do HP, to potem załuję. Teraz też. Żyłam sobie tak fajnie w nieświadomości, że są jakieś epilogi. A teraz co?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 1 lutego 2012, o 22:49

przecież epilog jest na końcu książki :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 lutego 2012, o 22:50

A kto mówił, że czytał? Przecież nie ja!
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 1 lutego 2012, o 22:52

a na końcu filmu? jeszcze tej częsci nie było? :niepewny:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do E

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości