tajemna napisał(a):Wiedźmo, cykl Szmaragd Garwood znasz pewnie? Dla mnie to najzabawniejsze książki, jakie czytałam.
wiedzmaSol napisał(a):Skończyłam Bestię i stwierdzam że Wasze zachwyty są słuszne;) do momentu jego oświadczyn trochę kulało ale potem nie mogłam się oderwać;)
scena porwania Harriet jest zabójcza. Tak jak jej obrażanie się i nieodzywanie do męża. Boska książka naprawdę.
Teraz spróbuję Hrabinę Coulter mimo uprzedzeń. Oby była lekkostrawna...
Znacie może (na pewno znacie co za pytanie:P) jakiś romansik który rozbawia do łez? Okres sesyjny, więcej powodów do rwania włosów z głowy niż śmiechu, przydałoby się coś na poprawę humoru;)
joakar4 napisał(a):Ja polecam Jak w niebie Quinn, naprawdę dużo humoru Możesz też przeczytać Urodzinowy prezent, ale to druga część serii ( pierwszej nie czytałam i nie odczułam braku )
sunshine napisał(a):joakar4 napisał(a):Ja polecam Jak w niebie Quinn, naprawdę dużo humoru Możesz też przeczytać Urodzinowy prezent, ale to druga część serii ( pierwszej nie czytałam i nie odczułam braku )
Dla mnie właśnie pierwsza część nawet była lepsza czyli Gwiazdka z nieba
Lilia napisał(a):część książek Eriki Spindler dzieje się w Nowym Orleanie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość