Teraz jest 25 listopada 2024, o 16:42

Diana Palmer

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 29 stycznia 2012, o 22:31

Nie była mega uległą traumowatą sierotą. Kilka takich było. Aczkolwiek i tak były niewinne :D
Meredith z Prawdziwych kolorów była szefowa wielkiej korporacji na przykład :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 29 stycznia 2012, o 22:32

Meredith, jedna :!: dwadzieścia lat temu w czasach gdy była moda na Emmy Hart


Nie była mega uległą traumowatą sierotą. Kilka takich było.
aha, superpewna siebie, git :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 stycznia 2012, o 22:34

to, ehm, specyficzna była opowieść :hyhy:
ale faktem jest też, że ewenement - jednak na koniec facet przegrał :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 29 stycznia 2012, o 22:37

Wiedzmo wez pod uwage to, że jesli u Palmer nie jestes traumowata sierota to nieomylny znak, ze jestem kobieta wyzwolona na maksa. I jesli szybko nie pobiegniesz do oltarza z odpowiednim facetem czeka cie upadek. A wszyscy wiemy, ze nie warto byc kobieta upadla :rotfl:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 29 stycznia 2012, o 22:57

Fringilla napisał(a):to, ehm, specyficzna była opowieść :hyhy:
ale faktem jest też, że ewenement - jednak na koniec facet przegrał :lol:
chwilowa niepoczytalność :]

jesli u Palmer nie jestes traumowata sierota to nieomylny znak, ze jestem kobieta wyzwolona na maksa.
ależ nawet nie zamierzam :] wyzwolona i pewna siebie to ma być wyzwolona i pewna siebie a nie to coś :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 29 stycznia 2012, o 22:59

No to u Palmer wyzwolonych nie znajdziesz ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 29 stycznia 2012, o 23:01

ciesze się, ze rozumiesz różnicę :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 29 stycznia 2012, o 23:14

są wyzwolne, tylko to te złe :furious: a one na męża z Jacobsville nie zasługują :evillaugh:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 29 stycznia 2012, o 23:16

o, toto :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 stycznia 2012, o 23:21

pytanie serio: gdzie się znajdzie "wyzwoloną"?
jestem bo czytaniu SEP :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 29 stycznia 2012, o 23:22

to fajnie, akurat Sugar Beth :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 22 listopada 2011, o 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Post przez biedronka » 30 stycznia 2012, o 22:52

Ależ jestem rozczarowana!
Przeczytałam Po drugiej stronie i... po pierwsze rozwiązanie zagadki kryminalnej mnie rozczarowało, a po drugie wątek romansowy był nijaki dla mnie. Ku mojej rozpaczy żadnych to u mnie uczuć nie wzbudziło.
Za mało cierpień głównej bohaterki. Toż to ona się w innych książkach bardziej napłakała.
Zdecydowanie nie zachwycił mnie ten Kilraven. Mam nadzieję, że historia Jona Blackhawka okaże się bardziej poruszająca.
Faktem jest jednak, że Kilraven to fetyszysta stópek.

Wracając do starego tematu czołgania się, to Coltrain napotkał trochę oporu. Nie za wiele, ale jednak. Zawsze miło o tym poczytać. Kilraven nie doświadczył żadnego, a szkoda...
And so the plot thickens...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 31 stycznia 2012, o 00:10

Też przeczytałam - z tymi stopami to fakt - znalazłam to :D aczkolwiek wolałam go jak sie pojawiał w innych książkach :) ale i tu przyznam sie szczerze - na jego historie nie czekałam jakoś specjalnie, a za to Jona Blackhawka nie moge sie doczekac - już ja go dopadne w swoje łapki :evillaugh: i te czarne włosy do pasa :inlove:
Ostatnio edytowano 31 stycznia 2012, o 00:11 przez almani, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 31 stycznia 2012, o 00:11

wolałam go jak sie pojawiał w innych książkach
standard u Palmer :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 31 stycznia 2012, o 00:12

oni się tak zmieniają jak dostają swoją własną historię, po prostu woda sodowa uderza do głowy :evillaugh:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 31 stycznia 2012, o 00:13

jak se przypomnę tego palanta Griera jaki był dla cudzej żony wyrozumiały :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 31 stycznia 2012, o 00:16

Szkoda, ze dla swojej juz nie :P
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 31 stycznia 2012, o 00:17

Wiedźma Ple Ple napisał(a):jak se przypomnę tego palanta Griera jaki był dla cudzej żony wyrozumiały :evillaugh:



bo dla cudzej żony to wstyd nie być wyrozumiałym...a swoją to można....wrr
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 31 stycznia 2012, o 00:18

samo życie, nie? :twisted:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 31 stycznia 2012, o 00:19

niestety :twisted:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 22 listopada 2011, o 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Post przez biedronka » 31 stycznia 2012, o 12:45

A ja tam żony Griera nie lubię więc mam nadzieję, że ją dobrze sponiewierał. Może kiedyś minie mi niechęć i przeczytam o tym.

Dziś chyba się wezmę za Jona, bo wyczaiłam gdzieś w internecie pdfa :twisted:

EDIT:

Przeczytałam Merciless i... jak dla mnie lepsze niż Po drugiej stronie, ale bez rewelacji, znowu wątek kryminalny ciekawszy niż romansowy, ale też nie jakiś specjalnie błyskotliwy.
Spoiler:
And so the plot thickens...

Avatar użytkownika
 
Posty: 73
Dołączył(a): 14 stycznia 2012, o 13:48
Ulubiona autorka/autor: ...

Post przez Petitka1984 » 13 lutego 2012, o 10:23

Dziewczyny,
Przeczytałam Nieustraszonych i Dwa kroki w przyszłosć, no i chyba mam jakieś wypaczone podejście do tematu, bo Rodrigo to dla mnie skończony drań i nic go nie usprawiedliwa, a Judd jakoś się broni i nie wzbudza we mnie aż takiej niechęci jak Rodrigo...obie ksiażki dodałam do ulubionych, ale na Rodriga byłam naprawdę wściekła i z kazdą przeczytaną stroną wkurzał mnie coraz bardziej, cham jeden!

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 13 lutego 2012, o 14:48

Judd cie nie wkurza ? Dziwne :mysli:

Ja odpoczywam od Palmer na razie :D wałkuje za to stare romansiki, gdzie co drugi bohater walczył w Wietnamie ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 73
Dołączył(a): 14 stycznia 2012, o 13:48
Ulubiona autorka/autor: ...

Post przez Petitka1984 » 13 lutego 2012, o 15:00

almani,
Może nie to, że mnie nie wkurza, ale mając takiego faceta, prędzej bylabym skłonna mu wybaczyć i z nim być niż z Rodrigiem - ten to dla mnie naprawdę drań nad dranie w każdym calu (impertynent, kochał się w innej, obrazał bohaterke na wszystkie możliwe sposoby, był bezlitosnym chamem po tym jak straciła dziecko - nic mnie nie wzrusza, że się upił z żalu, patafian jeden, itd itp). Mówię, być może coś ze mna nie halo, ale Judd to przy nim malutki pikuś... :roll:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 13 lutego 2012, o 15:28

i był materialistą i snobem zapomniałaś dodać :D tez nie trawie Rodriga :P
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości