Diana Palmer

przez **Janka** » 29 stycznia 2012, o 21:10

Nie doczekasz się ode mnie tytułu. Nie znam źródła informacji. Usłyszałam to na imprezie od pani historyk (to o orgazmach sutkowych). Gugluj, albo zapytaj kogoś uczonego.

O karłach czytałam w głębokim dzieciństwie w jakiejś książce historycznej. To były biografie sławnych pań, autora nie pamiętam.

A poza tym, ja nic nie mówię. Rzucam se tylko luźne uwagi.

przez **Wiedźma Ple Ple** » 29 stycznia 2012, o 21:14

a nie, ciekawa byłam, myślałam, że jakaś publikacja w rodzaju Historii brudu itp.

przez **Fringilla** » 29 stycznia 2012, o 21:16

dobrze, że nikt się nie dziwi, że od lania po tyłku można mieć orgazm ^_^

ale faktycznie, to akurat nie u palmer... musze przerzucić stare wydania, bo to wysoce interesujące swoją drogą... :twisted:

przez **Levanda** » 29 stycznia 2012, o 21:19

Teraz tylko czekać aż Diana miłość francuską opisze. Pomyślcie, co wtedy bohater będzie mówił - to samo co zwykle:
Patrz na mnie! :hahaha:

Patrz jak to robię! :hahaha:

przez **Agrest** » 29 stycznia 2012, o 21:20

Teraz tylko czekać aż Diana miłość francuską opisze.

Jeszcze jej się nie zdarzyło?

przez **Wiedźma Ple Ple** » 29 stycznia 2012, o 21:22

ja sobie nie przypominam, nie wiem jak ekspertki :mysli:

przez **Levanda** » 29 stycznia 2012, o 21:24

Jeśli opisała to jakoś mi umknęło :wink:

przez **Fringilla** » 29 stycznia 2012, o 21:27

nie

wracając jeszcze do kwestii bicia - tu nawiążę do Balogh: co ciekawe, nie ma u wczesnej Palmer grożenia laniem, cholernie popularne jeszcze w latach 80.
ps.Levanda... wiesz... to by nie było znowu takie dziwne i niecodzienne :hyhy:

przez **Wiedźma Ple Ple** » 29 stycznia 2012, o 21:30

Friiin, nie ma grożenie laniem bo je hymen boli dostatecznie mocno, o :hahaha:

przez **Fringilla** » 29 stycznia 2012, o 21:31

no, u takiej Howard to i jedno i drugie :hyhy:

przez **Wiedźma Ple Ple** » 29 stycznia 2012, o 21:32

bez takich porównań proszę ... Howard potrafi sprawić wrażenie, że nie pisze tej samej książki od 30 lat

przez **Fringilla** » 29 stycznia 2012, o 21:33

nie, u niej mamy 5 faz :lol:

u Balogh też swoją drogą... u Palmer - 3 :lol:

przez **Wiedźma Ple Ple** » 29 stycznia 2012, o 21:34

minus 3, dobrze widzę? :evillaugh:

przez **Fringilla** » 29 stycznia 2012, o 21:39

Palmer ma 3 fazy - pierwsza to bohaterka samozatrudniona lub na stanowisku, druga to bohaterka la petite socialite, a trzecia to branża służb państwowych.
:lol:

przez **Wiedźma Ple Ple** » 29 stycznia 2012, o 21:40

ojej, samo core stosunków społecznych

przedsiebiorczość-dom-budżetówka :hahaha:

przez **Fringilla** » 29 stycznia 2012, o 21:42

korelacja z gospodarka amerykańską :lol:

przez **Wiedźma Ple Ple** » 29 stycznia 2012, o 21:42

korelacja to będzie jak ona jego zacznie utrzymywać :evillaugh:

przez **Levanda** » 29 stycznia 2012, o 21:47

Ja bym podzieliła bohaterki Diany następująco:

totalne sieroty - pewne siebie kobiety oraz dziewice prawdziwe - niby dziewice (odbyły stosunek, ale błona została)

oczywiście te 4 kategorie się mieszają :mrgreen:

przez **Wiedźma Ple Ple** » 29 stycznia 2012, o 21:48

a która tam jest niby taka pewna siebie? tja

przez **Fringilla** » 29 stycznia 2012, o 21:49

Wiedźma Ple Ple napisał(a):korelacja to będzie jak ona jego zacznie utrzymywać

swoja drogą z 5 tytułów opiera się na staśliwym konflikcie "baba nie będzie mnie utrzymywać" a w 10 innych jest to wątek drugoplanowy :lol:

przez **Wiedźma Ple Ple** » 29 stycznia 2012, o 21:52

a tak, bo mu pewnie spadkiem chce podreperować firmę

przez **Fringilla** » 29 stycznia 2012, o 21:54

tępić

w sumie jakbym emocjonalnie podchodziła, to by mnie to właśnie najbardziej przerażało w romansach ^_^

przez **Levanda** » 29 stycznia 2012, o 21:56

Diana jest wielka i tak już zostanie. Jest mistrzynią zmyślnych traum z przeszłości :hyhy:

Tortu nic nie przebije, nawet orgazm piersiowy.

przez **biedronka** » 29 stycznia 2012, o 22:17

Uwazam, ze milosc francuska byla. Nie byla opisywana szczegolowo, ale kiedy on ja calowal ponizej pepka i dodowala, ze w miejscu nigdy nie pieszczonym, no to mozna wniosek wyciagnac. Ewentualnie zaczyna od wewnetrznych stron ud i ona nagle sie czerwieni i chce go powstrzymac.
A w wykonaniu kobiet to chyba ciezej, musze pomyslec ;-)

Co do pewnych siebie kobiet, to Alice Jones z W pogoni za szczesciem byla nawet pewna siebie, badz Jenny Marist z Kwiatu opuncji nie byla taka sierota. Pewnie pare by sie jeszcze znalazlo.

przez **Wiedźma Ple Ple** » 29 stycznia 2012, o 22:18

ale co to znaczy pewna siebie ... jak się to objawiało? :wink:

Diana Palmer

Kto przegląda forum