Teraz jest 1 października 2024, o 15:31

Jayne Ann Krentz => A. Quick, J. Castle, S. James

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 25 stycznia 2012, o 20:28

jaka piękna i jaka bestia!!! :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 25 stycznia 2012, o 20:31

Może dzisiaj by mi się spodobała, nie wiem. Trza chyba sprawdzić w praktyce.
Pamiętam scenę seksu w jaskini czy gdzieś tam. To tutaj było?

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 25 stycznia 2012, o 20:33

tutaj, tutaj :)
w ciemnościach na skale :adore:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 25 stycznia 2012, o 20:39

Tez pamiętam :hyhy:
a że to były moje początki to sie dziwiłam że można w jaskini :rotfl:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 stycznia 2012, o 20:40

Wszędzie można ;) Jeśli się wie, jak to dobrze opisać. Też fajna scena :)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 25 stycznia 2012, o 20:42

Z tym że wszędzie można to się zgadzam :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 25 stycznia 2012, o 20:44

bo zagrożenie życia występowało, no :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 25 stycznia 2012, o 20:45

No ja sie potem przekonałam że wszędzie można (oczywiście przez ksiazki) :hyhy:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 stycznia 2012, o 20:46

Wiedźma Ple Ple napisał(a):bo zagrożenie życia występowało, no :hyhy:


I trzeba się było rozmnażać, żeby nie wyginąć :evillaugh:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 25 stycznia 2012, o 20:53

Berenika napisał(a):
Wiedźma Ple Ple napisał(a):bo zagrożenie życia występowało, no :hyhy:


I trzeba się było rozmnażać, żeby nie wyginąć :evillaugh:


padłam :rotfl: :rotfl:
prawda prawda :hyhy:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 25 stycznia 2012, o 21:35

Berenika napisał(a):
Wiedźma Ple Ple napisał(a):bo zagrożenie życia występowało, no :hyhy:


I trzeba się było rozmnażać, żeby nie wyginąć :evillaugh:


:rotfl: :rotfl: :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 25 stycznia 2012, o 21:46

wszystko dla przetrwania gatunku :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 25 stycznia 2012, o 22:03

Berenika napisał(a):
Wiedźma Ple Ple napisał(a):bo zagrożenie życia występowało, no :hyhy:


I trzeba się było rozmnażać, żeby nie wyginąć :evillaugh:
zaraz tam! zimno było!!! :mrgreen:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 stycznia 2012, o 22:06

Na zimno, to się nie musieli od razu rozmnażać :-P
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 25 stycznia 2012, o 22:11

kiedy się nie rozmnażali tylko cieszyli życiem co niewiadomo jak długo miało potrwać ... przypływ teges no :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 stycznia 2012, o 22:18

Oj, nie dasz się pobawić ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 25 stycznia 2012, o 22:19

mam potrzebę sprawiedliwości :evillaugh:
ale jak sobie przypomnę to rodzinne śniadanko!!!! :evillaugh: :evillaugh: :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 26 stycznia 2012, o 10:42

Berenika napisał(a):Na zimno, to się nie musieli od razu rozmnażać :-P

kiedy akurat wtedy sie nie rozmnożyli :mysli: Harriet napisała przecież potem Gideonowi, że nie musza brać szybkiego slubu...
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 26 stycznia 2012, o 10:51

że ten problem o którym rozmawiali to juz go nie ma :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 26 stycznia 2012, o 11:27

a jaki on jest śmieszny!!! :evillaugh: :evillaugh: :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 26 stycznia 2012, o 11:40

Mnie najbardziej bawiły ich dysputy o kościach i zębach...

- Dzień dobry, panno Pomeroy, St. Justin. - Applegate
prowadził swego konia obok żółtego powozu. Patrzył wzrokiem
pełnym uwielbienia na twarz Harriet, otoczoną nieco
przekrzywionym turkusowym kapturkiem.
- Wygląda pani dziś prześlicznie, jeśli wolno mi to powiedzieć.
- Dziękuję, sir - Harriet spojrzała kątem oka na Gideona.
Wydawał się znudzony. Popatrzyła znów na Applegate'a.
- Czy miał pan już okazję przeczytać ten artykuł w
„Raportach" na temat identyfikacji zębów?
- Tak, oczywiście - ochoczo zapewnił Applegate. - Gdy
tylko pani mi o tym powiedziała, poszedłem do domu i
przeczytałem go dokładnie. Szalenie interesujący.
- Mnie szczególnie zainteresował fragment dotyczący
identyfikacji uzębienia gadów- powiedziała ostrożnie Harriet. Nie
chciała jeszcze ujawniać szczegółów swojego cennego znaleziska,
a z drugiej strony kusiło ją, by z kimś o tym porozmawiać.
Applegate przybrał niesłychanie poważny wyraz twarzy.
Fascynująca dyskusja. Jednak ja osobiście mam poważne
wątpliwości co do tego, ile można wywnioskować na podstawie
zębów. To zbyt mały fragment dla poważnych konkluzji. Kość palca
stopy jest znacznie użyteczniejsza.
- No tak, lepiej mieć coś więcej niż zaledwie ząb, by
opracować poważniejsze wnioski. - Harriet usiłowała kontynuować
uprzejmą rozmowę. Gideon, jak zauważyła, zupełnie nie starał się
jej pomóc.
Applegate uśmiechał się z uwielbieniem.
- Pani podchodzi tak dokładnie i metodycznie do tych badań
panno Pomeroy. Zawsze można się czegoś od pani nauczyć.
Harriet poczuła, że znów się rumieni.
- To bardzo uprzejme z pana strony, sir.
Gideon w końcu zauważył Applegate'a.
- Czy nie zechciałbyś może odsunąć nieco swego konia
Applegate? Mój siwek zaczyna się niepokoić.


Harriet zachowująca tajemnicy swego znaleziska, Gideon i jego niewzruszony spokój, ta fascynująca, wielce interesująca, wręcz intrygująca tematyka oraz zapał Applegate'a, rumieńce bohaterki, uprzejmość z bułką przez bibułkę... za każdym razem mnie rozwalają tja
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 26 stycznia 2012, o 12:10

tam jeszcze było coś o męskich skamielinach :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 26 stycznia 2012, o 12:22

Bywało pikantnie ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 26 stycznia 2012, o 12:27

Spoiler:

:hyhy:

Tak mi się przypomniało - czy w angielskim oryginale piosenka
Pewna młoda dama z Dolnych Wschodnich Dipples
Miała dwa ogromne, fantastyczne cyce.

też jest tylko w takim kawalątku?
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 26 stycznia 2012, o 12:41

tak niestety :( :evillaugh:

Spoiler:
:evillaugh:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do K

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość