Teraz jest 23 listopada 2024, o 23:11

Harlequin Światowe Życie

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 3 czerwca 2008, o 23:52

mimo wszystko, jest to ksiazka tak zła, że aż dobra Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 czerwca 2008, o 00:07

tu się nie zgodzę, gdyz nudna jest,a więc nie podpada pod kategorię mym zdaniem Obrazek to nie palmer Obrazek ani jj Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 4 czerwca 2008, o 00:45

Palmer to nikt nie dorówna, to mistrzyni nad mistrzynie Obrazek

ale ja tak kocham czytać jak oni je dręczą, pomiataja nimi robią, z nimi co chcą a te baby, i tu krew mnie zalewa, trochę pobeczą i pojęczą i wszystko wybaczają....prawie jak "Jam ran ci całować niegodna" czy jak to tam szło

uff zirytowałam się an samo piasnie o tym

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 4 czerwca 2008, o 09:37

aż muszę tych "Wakacji w Huszpanii: poszukać - a może to skrócone zostało do d....y?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 czerwca 2008, o 10:32

bo w Ameryce to dzieci you have no daddy" postawę mają? myślałby kto przy kraju okrojonym do single parents Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 4 czerwca 2008, o 13:18

jaka dyskusja rozgorzala... ja swiatowe zycie czytuje - czasem jak sa podwojne albo poczworne w tanszej cenie i musze przyznac, ze trafiaja sie naprawde dobre kawalki (jak bede miala wiecej czasu to wpisze). ale z tym co Frin opisywala, to mnie scielo - naprawde tragiczna ta fabula... dobrze ze nie mialam tego w reku. ale zauwazylam, ze czesto sie tak zdaza (zwlaszcza w duo) ze jedna ksiazka jest do kitu, tak beznadziejna, ze ciezko ja skonczyc, a druga jest swietna, mozna sie niezle ubawic i odprezyc.



Palmer nie czytam - nie lubie jej, wystarczy ze przeczytalam kilka ksiazek, a w kazdej ten sam schemat... ilez mozna....

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 4 czerwca 2008, o 13:54

Kat, to witaj w klubie, bo już myślałam, że jestem sama jedyna, której Palmer nie uzależniła od siebie i swoich oklepanych fabuł Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 4 czerwca 2008, o 14:37

ja nie pamiętam, kiedy ostatnio czytałam Palmer, ani co to było Obrazek i nie tęsknię

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 4 czerwca 2008, o 14:40

Ja mam na półce "prysznicowych" parę harlekinowych Palmerków, ale czytuję tylko wybrane sceny dla rozweselenia...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 czerwca 2008, o 16:57

ależ oczywiście Obrazek w pewnych rejonach bardzo bardzo Obrazek

zresztą wiele rzeczy "oczywistych" takie oczywiste nie jest w konfrontacji z rzeczywistością... [oj, medialnie nagłaśniana teraz sprawa walki o dziecko między babcią a córką-lesbijką niech posłuży za ilustracje Obrazek



ale, pamiętając mądrość wyniesioną z "Małych kobietek": w 2 poł.XIX w. amerykańskie dziewczęta mogły podróżować i bywać przed zamążpójściem - potem: siedzą w domach, rodzą i wychowują dzieci, ew.mogą się zajmować parafialną działalnością. natomiast w Europie dopiero kobiety zamężne stają się bardziej samodzielne: mogą podrózować np.sanatoryjnie Obrazek oczywiście zawsze wszystko zależy od kwestii finansowych...



wracając do DP: nie, ona zdecydowanie nie należy stylem do ŚŻ - nie ten poziom zakręcenia Obrazek



aż przejrzę Mayo jeszcze raz...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 4 czerwca 2008, o 17:00

No tak, bardziej do Niebezpiecznych Związków Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 czerwca 2008, o 17:04

raczej "Życie i myśli JW Pana Tristrama Shandy" wymieszanego z westernową klasyką Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 4 czerwca 2008, o 17:06

Prawie jak Henryk Sienkiewicz, gdyż jak się dowiedziałam swego czasu, w Trylogii są elementy westernu, romansu, powieści historycznej etc. etc.

A u Palmer - western, obyczajówka, romans, powieść psychologiczna i czego by tam nie można wynaleźć Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 czerwca 2008, o 17:10

wszystko, ale po to jest temat odpowiedni Obrazek

z tej piaskownicy palmer zabieramy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 4 czerwca 2008, o 19:55

ja to tylko tak przy okazji pani M. Mayo jakis czas temu czytałam inne arcydzieło tejże autorki "Kocham Adama" ten kto narzeka na "Wakacje w Hiszpanii" powinien sięgnąc po tę pozycję, "Wakacje..." przy tym to pikuś



a kwestie nieslubnych dzieci rozważałam w odniesieniu do "Wakacji..." gdzie matkasie dziwi , gdy córka jej mówi, żemiała nieprzyjemnosci w szkole

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 4 czerwca 2008, o 20:10

Palmer jak dla mnie nalezy do kategorii - wybaczcie, nie mialam pomyslu na nic nowego i znow napisalam to samo - czyli jednym slowem nuuuuuuuuda....

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 4 czerwca 2008, o 20:11

blużnisz dziewczyno, oj bluźnisz Palmer i nuda Nigdy Obrazek nikt tak cię nie rozbaei jak ksiazka Dianyb Palmer w zimną noc Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 4 czerwca 2008, o 20:30

o Palmer to chyba nie tutaj Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 4 czerwca 2008, o 20:39

tez tak mysle Obrazek i nie bluznie - po kilku jej przeczytanych ksiazkach, mam wyrobiona opinie na temat tej pani. tak jakbym, bedac pisarka swiatowego zycia pisala ciagle: on miliarder, ona kopciuszek, zmieniajac tylko, ze raz akcja dzieje sie w USA< drugi we Francji, trzeci raz we Wloszech, ale raz kobieta jest dziewica a raz nie.... lub ma traume lub nie... - wszyscy umarli by z nudow.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 4 czerwca 2008, o 20:53

Emme Darcy lubię - nawet w ŚŻ nie jest specjalnie schematyczna...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 czerwca 2008, o 21:19

ja też - myślę że może to dlatego że to tandem małżeński- zawsze można mieć nadzieję że facet coś wniesie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 czerwca 2008, o 21:21

bo "ona" zgrabnie wcale pisze swą drogą Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 4 czerwca 2008, o 21:22

wiesz, że to może wyjasniac, dlaczego mężczyźnie nie są tak jednowymiarowi, jak w innych światowych [i nie tylko] pajacykach...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 czerwca 2008, o 21:26

hm, jej nie zdaża się koszmar na zasadzie: pierwsza połowa to najazd na faceta [zasłuzony często...] aż żółć spływa, a następnie nielogiczny, wymuszony happy end...



z troche innej beczki:

tytułów sobie nie przypomnę w tym momencie, ale jest parę pozycji z serii z lat 80tych chyba służących chyba autorkom jako swoista terapia [wychodzenie z "toksycznego związku matka-córka"]

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 4 czerwca 2008, o 21:32

ja czasami odnoszę wrażenie przyokazji tej serii, ze jeżeli am sie rodzeństwo to musi ono być totalnie nieodpowiedzialne, szczególnie młodsi braci

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość