Przeczytałam i nie zmieniłam zdania. Co najwyżej ona okazała się straszliwie głupia jak na tak dobrze wykształconą.
On nie jest jakąś okropną świnią, w sumie od początku niczego nie udaje i zachowuje się dokładnie tak jak można się było spodziewać.
Powiedział parę przykrych rzeczy, ale ona nie powinna za niego wychodzić.
Podsumowując, dla mnie on nawet nie znajdzie się w czołówce drani. Judd Dunn pozostaje ich królem, tamten nawet jak sobie uświadomił, że kocha Christabel, nadal zachowywał się jak kretyn.
Ale taka tutaj się zrobiła Palmer Moda na sukces - laska Tate Winthropa podobała się Colby'emy, laska Colby'ego podobała się Rodrigo, laska Rodriga podobała się Kilravenowi. Zastanawiam się komu będzie się podobać laska Kilravena.
Jakoś mnie ten Rodrigo nie poruszył, jestem rozczarowana. Może w moim mózgu zaszły nieodwracalne zmiany spowodowane zbyt dużą dawką Palmer...
Ach i Jon Blackhawk i jego historia z oskarżeniem jakiejś asystentki o molestowanie seksualne mnie urzekła. Można było po tym podejrzewać, że on jest dziewic.