Teraz jest 28 listopada 2024, o 22:58

Diana Palmer

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 13 stycznia 2012, o 16:28

Ale nie tylko ci z sagi LTT są fajni. Ja lubię też paru innych :wink:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 22 listopada 2011, o 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Post przez biedronka » 18 stycznia 2012, o 16:04

Heh, zrobiłam sobie przerwę, a w jej trakcie przeczytałam Założyciela rodu, przed którym broniłam się rękami i nogami, a spodobało mi się bardzo. Bohaterowie chyba najbardziej - porządny facet (czy byli jacyś inni u Palmer? i mam na myśli bohaterów w częściach o nich samych, a nie o innych) no i kobieta, która niczego się nie boi i chyba zostanie moją ulubioną postacią żeńską u Palmer.

Przeczytałam też również Kwiat opuncji i jestem rozczarowana brakiem konieczności płaszczenia się głównego bohatera.
Może nie był jakąś wielką świnią, ale jakby trochę się pomęczył, to by mu nie zaszkodziło, a ja bym była bardziej zadowolona.

Chyba napiszę emaila do Palmer i zaapeluje o większe kary i męki dla bohaterów.
Powinni dostać za swoje.

Teraz się waham, czy ruszyć w stronę Colby'ego czy też siostry Jennifer - Danetty.
And so the plot thickens...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 19 stycznia 2012, o 16:32

http://harlequin.pl/ksiazki/zuchwala-propozycja

w końcu coś nowego. to znaczy nie pamietam żebym to czytała więc nowe chyba :adore:

Aczkolwiek i tak sobie powtórki robia paskudne :
http://harlequin.pl/ksiazki/wszystko-dla-niej
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 22 listopada 2011, o 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Post przez biedronka » 19 stycznia 2012, o 18:47

No proszę i nowość jakaś. Angielski tytuł to chyba Snow Kisses
And so the plot thickens...

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 19 stycznia 2012, o 21:02

Wszystko dla niej to oczywiście przedruk :roll:

Ale to drugie, to już nie :adore: To faktycznie Snow kisses, które czytałam :smile:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 73
Dołączył(a): 14 stycznia 2012, o 13:48
Ulubiona autorka/autor: ...

Post przez Petitka1984 » 20 stycznia 2012, o 18:55

Własnie jestem w trakcie czytania "Najlepsze wciąż przed nami" i po prostu jestem "załamana"...
Boże..."Byłaś jeszcze dziewicą. Ben przerwał błonę tylko cześciowo. Ja dokończyłem dzieła". No bezcenne. O ile się nie myle, byli 3 lata małżeństwem. Ten Ben się naprawdę slabo starał, a biorąc pod uwage, że podobno byl brutalny i gwałtowny, tym bardziej ciezko uwierzyć w coś takiego... :wstyd: Bardzo lubię Palmer i w ogóle wszelkie opowieści o mopach, naiwnych dziewicach i doświadczonych mężczyznach, ale bez przesady...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 20 stycznia 2012, o 19:56

Miał za krótkiego i nie dotarł całkiem do błony - Palmer mówi nam że rozmiar ma jednak znaczenie :rotfl:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6441
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 20 stycznia 2012, o 20:11

Palmer należy do autorek, które nic nie wiedzą o błonie dziewiczej, do której wcale nie trzeba dociera :hyhy: Problem poruszany jakiś czas temu w 18+.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 stycznia 2012, o 20:26

ehm, przepraszam, nie do końca się zgodzę... bo tu, ehm ehm, chodziło nie o długość ale średnicę (patrz: budowa błony dziewiczej i ew. problemy) ^_^

ps.przepraszam, muszę się wyśmiać :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 73
Dołączył(a): 14 stycznia 2012, o 13:48
Ulubiona autorka/autor: ...

Post przez Petitka1984 » 20 stycznia 2012, o 20:48

No to, że sądziła, iż jest oziębła jestem w stanie zrozumieć, a przynajmniej zaakceptować i machnąć na to ręką, ale błagam, pół dziewica? To mniej więcej te same klimaty, co w jakiejś innej ksiażce, nie pomnę autorki (może też Palmer?), gdzie rozdziewiczenie nastapiło chirurgicznie... :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 20 stycznia 2012, o 21:00

Może żelazne dziewice są w cenie i i ona stara się sprostać oczekiwaniom ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 20 stycznia 2012, o 21:07

Petitka1984 napisał(a):No to, że sądziła, iż jest oziębła jestem w stanie zrozumieć, a przynajmniej zaakceptować i machnąć na to ręką, ale błagam, pół dziewica? To mniej więcej te same klimaty, co w jakiejś innej ksiażce, nie pomnę autorki (może też Palmer?), gdzie rozdziewiczenie nastąpiło chirurgicznie... :zalamka:

ależ oczywiście, że u Palmer :evillaugh:

Może żelazne dziewice są w cenie i i ona stara się sprostać oczekiwaniom
ależ słusznie, nowy-nienowy trend w wychowaniu amerykańskiej młodzieży ...
tylko po co to starym babom w harlekinie, to nie wiem :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 20 stycznia 2012, o 21:49

Nie no ale były już wdowy, rozwódki dziewice u Palmer. A to mąż impotent, a to gej. No ale półdziewica to świetna sprawa - tak czy siak - za cienki był i rozmiar ma znaczenie :rotfl:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 20 stycznia 2012, o 23:14

Może Dianie zbrakło pomysłów na traumy więc się czepiła błony. Albo chciała tak dobić te śfinię Bena - nawet cienias błony nie przebił.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 21 stycznia 2012, o 02:58

Levanda napisał(a):nawet cienias błony nie przebił.


:rotfl: :rotfl: :rotfl:
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 22 listopada 2011, o 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Post przez biedronka » 22 stycznia 2012, o 15:50

Ciekawy dobór słów.

Który z bohaterów się wg was najlepiej płaszczył? Najdłużej, bądź też gdzie bohaterka najdłużej się opierała przed wybaczaniem.
Chciałabym poczytać o takim, który trochę musiał się pomęczyć.
Przeczytałam Colby'ego ostatnio, on się nie męczył za specjalnie, ale i nie wzbudzał u mnie najgorszych instynktów. Był taki nawet porządny. A do tego hojnie obdarzony przez naturę, a propos "cieniasów". On nim z pewnością nie był. :rotfl:

Co do płaszczenia to na pewno J.D. ze Zbuntowanej kochanki się trochę męczył, ten z Gry pozorów, chyba Keegan mu było. No Tate Winthrop też nie został od razu uniewinniony, choć niestety nie zapracował zanadto na wybaczenie. Dani od Dutcha też nie była taka znowu bardzo wyrozumiała.
Kto jeszcze?
And so the plot thickens...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 22 stycznia 2012, o 16:01

Cierpiał brat Casha z Kłamstwa i Tajemnice bo sie okazalo, ze ta podstepna dziewoja z ktora sie ozenil mu umiera i w ogole to nagle sie okazalo, ze moze ja stracic. No ale to bylo cierpienie bo o plaszczeniu u niego nie ma mowy :mysli:
Mack z Białego slubu mi na myśl przychodzi zdaje sie ale moge sie mylić. Może ten facet od modelki Erin co to ona poronila jego dziecko ze Skrawków życia?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 22 stycznia 2012, o 16:16

najlepiej płaszczył się Jacob Cade :adore:

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 22 listopada 2011, o 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Post przez biedronka » 22 stycznia 2012, o 16:19

Czytałam, pamiętam, że świńsko się zachował, z premedytacją ją uwiódł, a później ją postrzelili.
Czy to jej budował jakąś szklarnię?

Nie pamiętam dokładnie, ale rzeczywiście się musiał płaszczyć.

Ten od Erin się bardzo nie płaszczył. U niego to raczej przyjęło formę umartwiania się. Jej chyba bardzo nie miał zamiaru zadośćuczynić.
Ostatnio edytowano 22 stycznia 2012, o 16:21 przez biedronka, łącznie edytowano 1 raz
And so the plot thickens...

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 22 stycznia 2012, o 16:20

O rany, ja podziwiam, że wy pamiętacie imiona bohaterów i bohaterek, bo mnie zaraz wylatują z pamięci.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 22 listopada 2011, o 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Post przez biedronka » 22 stycznia 2012, o 16:22

Mnie tytuły wylatują z pamięci, imiona zazwyczaj pamiętam.
And so the plot thickens...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 22 stycznia 2012, o 16:27

No ja te książki rozpoznaje po bohaterach. A potem google pomaga mi tytuł dopasowac ;) Tłucze mi sie po głowie Micah Steel ale w sumie nie pamietam jak on potem te swoja siostre zdobywal :mysli:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 22 stycznia 2012, o 16:47

biedronka napisał(a):Czytałam, pamiętam, że świńsko się zachował, z premedytacją ją uwiódł, a później ją postrzelili.
Czy to jej budował jakąś szklarnię?

Nie pamiętam dokładnie, ale rzeczywiście się musiał płaszczyć.

tak! szklarnię a przedtem ją wiózł autobusem żeby miała wygodnie i w ogóle umościł jej gniazdko do rekonwalescencji :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 22 stycznia 2012, o 17:01

ale przedtem był śfiniakiem pierwszej wody! A najbardziej mi sie podoba u Palmer, jak te sfiniaki takie biedne się robią: grypa ich zwala z nóg na przykład, a te biedne mopy się rozpływają... albo małe draśnięcie kulą... noooo po prostu szczeniaczki do przytulania...
Po prostu Palmerka rozumie kobiece serce... :too_sad:
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 22 stycznia 2012, o 17:21

Wiedźma Ple Ple napisał(a):najlepiej płaszczył się Jacob Cade :adore:



A który to był? Nie pamiętam :bezradny: Żaden się chyba wystarczająco nie kajał. Ale niektórzy zostali ukarani impotencją :wink:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości