Teraz jest 21 listopada 2024, o 15:07

Książki anglojęzyczne

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 stycznia 2012, o 20:56

czy ktoś mi poda jakiś flagowy tytuł Thomas (może już pytałam ale wybaczcie babci :hyhy: )

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 stycznia 2012, o 20:57

Jak wyżej, Private Arrangements.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 stycznia 2012, o 20:58

:wstyd: senkju

----
a nie jest to jakaś Eloisa 2?
bo tematyka boleśnie znajoma? :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 stycznia 2012, o 21:59

Tylko na pierwszy rzut oka ;) I przeszłość inna, i wzajemne uczucia inne...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 stycznia 2012, o 22:06

lżej? :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 stycznia 2012, o 22:08

U Eloisy lżej ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 stycznia 2012, o 22:13

a uu
ja jakoś przystawiałam do Your Wicked Ways, nie do tych potem, ale uuhu, zobaczę :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 stycznia 2012, o 22:18

A nie, ja myślałam o czym innym, a konkretnie o Zakochanej księżnej, bo tam też wątek małżeńskiego SPL, kiedy żona prosi nieobecnego od lat męża o rozwód czy tam unieważnienie, bo sobie innego znalazła, tak jak u Sherry. Do Your Wicked Ways jeszcze nie doszłam, więc nie mam zielonego pojęcia, czy podobne ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 stycznia 2012, o 22:22

to wypadnie pewnie gdzieś pośrodku obu Eliz, dzięki :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 stycznia 2012, o 00:29

dramatoza u Thomas chłodniejsza niż u wczesnej Eloisy, gdzie lata 90. jeszcze czuć :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 19 stycznia 2012, o 11:41

się okazało, że o Zakochanej też myślałam ... poniekąd ... tylko mi się z tymi ostatnimi pomerdało :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 23 września 2012, o 17:40

Czytał ktoś Sarah Maclean serię Love by numbers, albo w ogóle cosik. Chciałam sobie kupić pierwszą z serii, ale nie wiem czy warto, nie mam pojęcia jak ta pani pisze...
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 24 września 2012, o 11:48

Czytałam pierwszą część, mam ją na półce - Nine Rules to Break When Romancing a Rake. Zawiodłam się z tego co pamiętam. Według tego co napisałam na forum znudziło mnie i w sumie samą końcówkę sobie odpuściłam, tylko przeleciałam ogólnie. Strasznie dużo seksu i to według mnie nudno opisanego i w ogóle książka fajniejszy ma tytuł niż treść. Chociaż nie czytało mi się najgorzej.
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 24 września 2012, o 21:05

Dzięki Jadziu za info.
Może poczekam sobie, aż wyjdzie ta po polsku ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 9 kwietnia 2013, o 21:32

Nie wiem w sumie czy tutaj pytanie pasuje... ale.

Możecie polecić jakieś książki anglojęzyczne, powiedzmy w miarę prosto napisane, dla osoby zaczynającej czytać po angielsku, i nie kontaktującej perfekcyjnie.
Nie mam za bardzo pomysłu od czego zacząć, a może ktoś coś podpowie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 9 kwietnia 2013, o 21:37

pamiętam że dziewczyny polecały palmerkę w oryginale :P
a ja bym proponowała spróbowanie czegoś ulubionej autorki, może powtórkę?
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 9 kwietnia 2013, o 21:40

Z tego co kojarzę, chyba ciut łatwiej jest na początku zajrzeć do współczesnych :) Chyba Laurenston mnie pod tym względem zdziwiła. Ale tak naprawdę, trzeba mieć motywację ^_^ Ja się przełamałam dla książek Balogh, bo jakoś polskie wydawnictwa nie wykazywały zainteresowania kontynuacją jednej z serii. Może jest jakaś książka, którą bardzo chcesz przeczytać, ale nie ma jej po polsku?
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 kwietnia 2013, o 21:43

Ja zaczynałam od Quinn. A ostatnio pożyczyłam ją też koleżance, której też jakoś z nią idzie :)

Możesz od harlequinów wszelkiej maści i rodzaju zacząć, tam nie ma miejsca na skomplikowany język ;) na stronie hq amerykańskiej są darmowe udostępniane.
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 9 kwietnia 2013, o 21:58

O, w sumie hq to dobry pomysł, bo one dość proste są, nie przyszło mi do głowy.
Potem może coś Lindy Howard, bo ma współczesne.. i zobaczę jak mi pójdzie. Albo się przełamię albo porzucę :P


Agatonie, jest własnie kilka książek, ale wiem że im nie dam rady na pierwszy rzut, dlatego szukam czegoś prostszego żeby potem do tej się zabrać... :hyhy:
Ostatnio edytowano 9 kwietnia 2013, o 21:59 przez faris, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 9 kwietnia 2013, o 21:59

gmosia napisał(a):pamiętam że dziewczyny polecały palmerkę w oryginale :P
a ja bym proponowała spróbowanie czegoś ulubionej autorki, może powtórkę?



O to jest fajny pomysł. Na pewno łatwiej będzie.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 9 kwietnia 2013, o 22:09

Levanda napisał(a):
gmosia napisał(a):pamiętam że dziewczyny polecały palmerkę w oryginale :P
a ja bym proponowała spróbowanie czegoś ulubionej autorki, może powtórkę?



O to jest fajny pomysł. Na pewno łatwiej będzie.


Mr. Perfect w oryginale :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 9 kwietnia 2013, o 22:11

Ja uwielbiam czytać w oryginale ulubione książki :) Często czytam, by porównać oryginał z tłumaczeniem :P
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 9 kwietnia 2013, o 22:15

Tylko mi będzie ciężko znaleźć, pewnie na Amazonie na kindle mogę poszukać ale jeszcze nie jestem obeznana w tym temacie.
Zacznę od hq skoro są gdzieś tam dostępne.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 10 kwietnia 2013, o 08:58

Charlotte Lamb albo Lucy Monroe polecam dla poczatkujących. Ja pamietam swoja pierwsa książkę po angielku, to był "The Golden Violet" Marjorie Bowen. Achhhhhhhh :love: :cry2: !
http://gutenberg.net.au/ebooks13/1300921h.html
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 kwietnia 2013, o 09:09

Ja swojej pierwszej nie pamiętam, niestety :( Z takich bardziej znanych to kojarzę Moją rodzinę i inne zwierzęta, ale ona na pewno nie była pierwsza, po prostu utkwiło mi w pamięci jej czytanie. Z niewydanych u nas to z wczesnego czytania pamiętam też An Ash-blonde Witch Kennetha Lillingtona (którą po latach z sentymentu kupiłam sobie na AwesomeBooks), książki dla młodzieży Giny Wilkins i serię Moniki Dickens o World's End :mysli:

Po prostu czytałam to, co było mi dostępne, czyli to, co było w bibliotece British Council ;)

Schola, czy te łzy oznaczają, że nie ma tam HEA? :lol: Znasz blog redeemingqualities.wordpress.com? Tam są właśnie takie cudne starocia recenzowane :lol:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość