przez ewa.p » 18 stycznia 2012, o 18:47
mam kilka u siebie.Niektóre dość dramatozowe(w zamyśle przynajmniej),ale wszystkie dobrze się kończą.Czasami do niej wracam
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.