Teraz jest 22 listopada 2024, o 19:49

Ciucholandia

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 30 maja 2008, o 23:35

mój kręgosłup ma się bardzo dobrze, jedynie czasem stopy w podbiciu cierpią... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 31 maja 2008, o 01:01

ty nawet nie wiesz, ze kregoslup cierpi Obrazek



ale kazdy chodzi w czym lubi.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 31 maja 2008, o 01:18

bo tak naprawdę to liczy się tylko kręgosłup moralny....ale zaraz zaraz buty na obcasie nie są moralne Obrazek cierpią dwa kregosłupy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 31 maja 2008, o 19:21

pewnie na starość się przekonam....ale teraz chyba muszę kupić kolejną parkę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 1 czerwca 2008, o 00:46

ja na razie z butami pasuje... poczekam az mi kase oddadza... wtedy zaszaleje Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 2 czerwca 2008, o 12:57

ja już odliczam dni, 5-ego wypłata Obrazek drzyjcie sklepy odzieżowe ale sobie poszaleje Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 2 czerwca 2008, o 15:30

hehehe, ja mam na razie limit zakupow ciuchowych... chociaz przydaloby sie pare bluzek letnich... ale na razie sie wstrzymam....

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 2 czerwca 2008, o 16:33

najśmieszniejsze jest to że im więcej ciuchów mam tym bardziej nie mam się w co ubrać Obrazek

 

Post przez Jesc » 2 czerwca 2008, o 20:03

znam te przypadlosc. No ale zrobilam remanent w szafach, nieaktualne rzeczy usunelam, teraz mam miejsce na nowe.

Avatar użytkownika
 
Posty: 211
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post przez wiwi14 » 2 czerwca 2008, o 20:35

ooo...to nie jestem sama Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 2 czerwca 2008, o 21:54

chyba to generalnie odnosi sie do wszystkich kobiet Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 2 czerwca 2008, o 23:41

no już takie jesteśmy i za to nas kochają Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 3 czerwca 2008, o 00:02

albo nienawidza - zalezy od faceta Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 3 czerwca 2008, o 10:32

kochają Obrazek

pewien znany mi mężczyzna mawia "Towar ładnie opakowany lepiej się sprzedaje"

Avatar użytkownika
 
Posty: 211
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post przez wiwi14 » 3 czerwca 2008, o 14:46

hehe...to jest ulubione powiedzenie mojego kumpla Obrazek

albo cytuje Sagana- "Strój kobiecy ma znaczenie tylko o tyle, o ile zachęca mężczyznę, by go z niej zdjął."

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 3 czerwca 2008, o 23:54

podoba mi sie to stwierdzenie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 20 czerwca 2008, o 00:30

moje pierwsze buty na obcasie od ładnych paru lat Obrazek znaczy się od studniówki Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 21 czerwca 2008, o 16:20

wiecie co?? wyszlo na to, ze glupia jestem... albo ze jestem oszustka... mowilam, ze zanioslam torebke do reklamacji, bo zaczely sie na niej pekniecia robic (takie dziwne male kreski) i z dwie dziury (jak dla mnie, a pani napisala plamy). dzis dzwonie sie spytac, co z reklamacja, a kobieta do mnie, ze rzeczoznwca stwierdzil, ze sama uszkodzilam torebke... po prostu mi rece upadly... wyjasnijcie mi prosze, po co mialabym uszkodzic torebke za ktora zaplacilam 47 zl??!! jak myslicie, moge sie nie zgodzic z opinia rzeczoznawcy i jakos sie odwolac?? wie ktos jak to wyglada??

 

Post przez Jesc » 23 czerwca 2008, o 19:32

Jak sie jest dobrze ubranym to sie czlowiek lepiej czuje.

W wziazku z tym pojechalam po kurtke, przy okazji znalazlam sliczne buty a w zwiazku z tym musialam kupic do nich torebke. Teraz zdecydowanie mam lepsze samopoczucia.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 czerwca 2008, o 21:29

Kat - złóż reklamacje jeszcze raz Obrazek ja tak niekiedy robię. z sukcesem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 23 czerwca 2008, o 23:06

Frin, a zaraz po tej reklamacji, czy czekasz chwile?? bo ja mam zamiar sie zapytac, czy moge sie jakos odwolac od tej decyzji - sama tych dziur i zatarc nie zrobilam...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 czerwca 2008, o 23:21

idziesz, usmiechasz się i mówisz: chcę ponownie złozyc reklamację, nie zgadzam się z opinią Obrazek i olewasz. mają przyjąć. mi zawsze przyjmowali...

o butach: ja tak składałam reklamację na parę za 300zł, i to było z 6 lat temu [rozumiesz chyba mą determinację Obrazek uśmiechałam sie dopóki nie powiedziano mi, że przesadzam i histeryzuję [że rzeczoznawca nie wydał pozytywnej opinii] jak to kobieta. wtedy przestałam sie uśmiechać i zarządałam widzenia z kierownikiem sklepu. za 3im razem reklamację uwzgledniono, a jak z nową parą zrobiło się to samo [pękł jeden z pasków w sandale w czasie biegnięcia do autobusu] - bezproblemowo uwzgledniono reklamację, z tym że tym razem zdecydowałam się na zwrot gotówki.



Chociaż kazdy przypadek jest inny... od strony prawnej się nie znam.

a, bo nie załapałam: jaki sklep? sieciowy czy prywatny?

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 23 czerwca 2008, o 23:27

a gdzie zwykle kupujecie ciuch?? tzn czy w jakiś centrach handlowych, firmowych sklepach czy raczej na "bazarkach"-co by było taniej?? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 23 czerwca 2008, o 23:45

la marconi - wiec w sumie siec. i sie wkurzylam, o obsluga jest naprawde fajna, kobietki swietne, a popierniczony rzeczoznawca. ale wiesz co - masz racje, pojde tam w czwartek i ladnie powiem, ze chce zlozyc reklamacje jeszcze raz, bo sie z opinia nie zgadzam. dzieki Frin Obrazek szkoda tylko, ze torebki nie bede miala na lato - a po to ja kupilam...

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 23 czerwca 2008, o 23:47

ja uwielbiam Orsay, cudowne rzeczy tam można znaleźć Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość