Teraz jest 22 listopada 2024, o 04:32

Erotyczne okładki i ilustracje

Uwaga: tematyka 18+
Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 stycznia 2012, o 02:19

wspomniane ludy pierwotne jak najbardziej żyją w klimatach ciepłych :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 15 stycznia 2012, o 13:06

Fringilla napisał(a):niby tak, ale jednak... kobietom każe sie zakrywac sutki w każdej sytuacji publicznej-nie-erotycznej, czemu nie facetom? ;)
bo właściwie nie mają czego zasłaniać? tja

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 15 stycznia 2012, o 13:56

Liberty napisał(a):Tak na dobrą sprawę każda część ciała może być erotyczna. Na tej okładce niby są tylko dłonie, ale to są aż dłonie :hyhy: No i kontekst.


Liberty, ale książkę wynalazłaś ;) Nawet nie zwróciłam uwagi na autorkę, więc przeglądając GR, zobaczyłam te dłonie i już chciałam biec, by poinformować, że okładka popularna. Tymczasem to jest ta sama książka ^_^

Btw. jeśli jest na co popatrzeć, to nie chciałabym, żeby mężczyznom kazali zakrywać torsy :D
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 15 stycznia 2012, o 16:28

Szczerze mówiąc, nie zwróciłam uwagi co to za książka :P Aż sprawdzić muszę. Okładka wpadła mi w oko jakiś czas temu i tyle.
No i sprawdziłam ...... m/m/m - pozostanę przy okładce :roll:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 15 stycznia 2012, o 16:35

Liberty napisał(a):No i sprawdziłam ...... m/m/m - pozostanę przy okładce :roll:

Dlatego byłam taka zdziwiona... :]
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 stycznia 2012, o 19:42

Wiedźma Ple Ple napisał(a):
Fringilla napisał(a):niby tak, ale jednak... kobietom każe sie zakrywac sutki w każdej sytuacji publicznej-nie-erotycznej, czemu nie facetom? ;)
bo właściwie nie mają czego zasłaniać? tja

żeśrednica bywa, że o 1/3 większa, zwykle po urodzeniu dziecka? :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 15 stycznia 2012, o 19:48

po urodzeniu dziecka to nie ma czego pokazywać, biliwmi :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 stycznia 2012, o 20:00

2-3 lata po urodzeniu? :hyhy: po zmianach pigmentacyjnych? :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 15 stycznia 2012, o 20:03

ojej, przecież się wskakują z powrotem :wink: nie ma wielkiej różnicy (niech zerknę) no nie odnotowałam :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 stycznia 2012, o 20:13

więc gdzie problem? przepraszam, ale sutki to sutki, no :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 15 stycznia 2012, o 20:13

na tym co pod :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 16 stycznia 2012, o 14:53

Temat rewelacja. A dyskusja bardzo ciekawa. Ta ostatnia okładaka sugestywna bardzo, niby samę ręce widać, ale jednak... :)
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 stycznia 2012, o 14:56

mocno poruszająca wyobraźnię :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 16 stycznia 2012, o 18:28

:hyhy: fajne: ,sugestywne :hyhy:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 stycznia 2012, o 19:51

Wiedźma Ple Ple napisał(a):na tym co pod :hyhy:

pod... rozstępy? mięsień piwny? :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 16 stycznia 2012, o 19:56

u kobiet, to miękkie i okrągłe zakończone wisienką budzi więcej emocji niż cały goły facet :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 stycznia 2012, o 20:04

moment, to heteroseksualne kobiety bardziej są wrażliwe na odsłonięta pierś niewieścią niż nagie męskie biodro? :hyhy: na pewno czy może lepiej się kryjemy? ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 16 stycznia 2012, o 20:09

wszyscy, nawet moje dziecko :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 stycznia 2012, o 20:35

twoje dziecko swoja drogą wciąż płci męskiej jest :hyhy:

cóż, mnie rusza bardziej jedna naga klatka męska od stłoczonych 20latek bez koszulek w szatni :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 16 stycznia 2012, o 20:40

myślisz, że to aż tak wrodzone? :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 stycznia 2012, o 20:45

raczej: nigdy nie mija :lol:
pod hasłem Główne Męskie Fantazje Erotyczne :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 16 stycznia 2012, o 22:47

Dzikie rumaki :rotfl:
Obrazek
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 stycznia 2012, o 22:49

tego to w tramwaju bym nie wyciągnęła jednak :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 16 stycznia 2012, o 22:51

Opis ksiazki...ciekawe jak oni sobie w końcu ten trójkat zawiązali...spali troje w jednym łóżku? :mysli:

Forced to marry a man she just met, Sarah McLeod clings to the hope that she'll finally find the love and acceptance she's always craved. Her tenuous dreams of a happy life on the frontier are in danger of being dashed by the one thing she can't change--her husband's love for another man.

Jackson Kellar's determined to do right by his bride, yet he's torn between his newfound love for Sarah and his still-burning desire for Nate.

Ranch owner Nate Campbell loves them both. He hates to see Jackson's loyalties so divided, and doesn't want Sarah hurt either. How can they fix the tangled mess they find themselves in? Nate suggests a possible solution--a permanent threesome.

With the open frontier closing in around them, is Nate's solution their path to happiness--or will others destroy what they've found together?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 16 stycznia 2012, o 23:28

Łoooo mamusiu, dramatozą mi to pachnie...
"Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia."
***
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Aleja Czerwonych Latarni

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość