Wiedźma Ple Ple napisał(a):Hunter nie gwałci i nie poniewiera, ale czuć średniowiecze jak nie wiem co
aralk napisał(a):sunshine napisał(a):od Beverley czytałam Nocnego zdobywcę ( tez zdobywca) ale nawet mi się fajne czytało
sun, przeczytaj w takim wypadku resztę, dobra, dobra, dobra
Więc w takim razie cos muszę od tej pani przeczytać
joakar4 napisał(a):wyjątkiem jest chyba ten samotnik z zamku (nie pamiętam imienia) - ta część mi się jakaś nijaka wydawała
sunshine napisał(a):Tak więc przeczytałam i stwierdzam, że aż tak źle nie było i trochę pochopnie ją na początku oceniłam. Ale dobra tez nie była. Aczkolwiek cała historia nawet sensowna
Bohater Rolf, na początku mnie irytował potem mnie zauroczył, bo czuć było że (jeśli mogę tak napisać) ulega bohaterce Ceidre. I w tym momencie to ona zaczęła mnie wkurzać. Całe te poniewieranie i gwałty to dla mnie nie do pojęcia.
A noc poślubna to mnie zaskoczyła zupełnie.Spoiler:
A już zupełnie bawiło mnie w tej książce, że za każdym razem jak Rolf na nią patrzył, to mu np członek sztywniał, jego męskość się pobudzała i stała aż po pępek... itp Było naprawdę wiele określeń na to w tej książce
A i rozumiem oboje chcieli dobrze dla swojego kraju bo go kochają, sam to Rolf stwierdził na końcu historii. I gdyby nie ta wojna i te bitwy to nie trzeba by było książki pisać hehe.
Dodam jeszcze że zakończenie dla mnie strasznie przesłodzone, ale może to i dobrze. Po ciężkich przeżyciach w trakcie czytania, czytelnikowi robi się przyjemniej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość