Teraz jest 23 listopada 2024, o 19:44

Mary Balogh

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 4 stycznia 2012, o 17:59

E no, to że nie wytargają za włosy nie znaczy, że zaraz logika ;) Naprawdę nie wydaje mi się, żeby to akurat było jakąś cechą charakterystyczną Balogh, właśnie czasem to okopanie się na zimno, u niej czy u niego, bywa dość irracjonalne (co nie znaczy, że nie jest życiowe, to się nie wyklucza ;) )
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 4 stycznia 2012, o 18:00

otóż to- ale jak się porówna do 'typowych' bohaterów no to ja dziękuję :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 stycznia 2012, o 18:03

dlatego kursywa... że niepotrzebna? to czym zitalikowana od niezitalikowanej się różni? u Balogh i w realu :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 4 stycznia 2012, o 18:05

bo brzmi jak przekąs taki, a to naprawdę jest MĘSKA LOGIKA :hyhy:
zjawisko całkiem nieliterackie :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 stycznia 2012, o 18:11

ja rozumiem, że męska logika, kobieca logika i logika logika ^_^ ja jednak nie rozumiem zjawiska nr 1 i 2 bez italików :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 4 stycznia 2012, o 18:21

a niepotrzebnie się uparłam :hyhy:
powiało Bareją :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 stycznia 2012, o 18:24

temat zastępczy ;)

w każdym razie: uważam, że u Balogh występuje zjawisko chłodnej zewnętrznie męskiej irracjonalności ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 4 stycznia 2012, o 19:29

ale realistycznej , nie są to chłopy głupsze niż przeciętnie? :hyhy: jak oceniasz?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 stycznia 2012, o 19:45

ale przepraszam - głupsze niż w realu czy w romansach? :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 4 stycznia 2012, o 19:47

w realu, w romansach mądrzejsze wszak :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 stycznia 2012, o 19:48

w sumie trudno powiedzieć, w realu wielu nie ma ehm warunków na rozwijanie pewnych odruchów :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 5 stycznia 2012, o 22:09

Czasami jak się rozkręcicie to przestaję łapać o co cbiega w rozmowie, ale mniejsza o szczegóły. Miała być opinia po przeczytaniu.

UWAGA, poniżej mogą być leciutkie spoilery!

Moja bardzo subiektywna opinia o książce Mary Balogh "Echa wspomnień".

Na początek dzięki Ci Pinksie za podrzucenie tytułu. :padam: Jesteś sprawczynią mojego dzisiejszego niewyspania. Zasiadłam (do ebooka!) wczoraj około 16. Ocknęłam się z transu o 5:15 rano, po przeczytaniu 337 stron jednym ciągiem, co rzadko mi się zdarza, zwłaszcza jeśli chodzi o wersje elektorniczne. Wstałam od kompa tylko dlatego, że moja kotka stwierdziła, że nadeszła dobra pora na karmienie i zaczęła głośno dopominać się o zapełnienie miski. :hyhy: Dziś doczytałam pozostałą resztę stron.
Pinksie, dzięki, że mi ten tytuł poddałaś. Dawno aż tak nie wciągnęłam się w książkę, a to znaczy, że mi się podobała. Nie wiem jakim cudem udało Ci się utrafić w mój pogięty gust. Bo w tej książce są te elementy, które uwielbiam w literaturze romansowej czyli z grubsza rzecz biorąc:
-emocje i to jakie!
-namiętności
-miłość, która przeradza się w nienawiść i czasem na odwrót
-miłosny trójkąt
-sporo zawirowań
-pogięte relacje między bohaterami
-komplikacje
-główny bohater, który jest po prostu miodzio :adore:
-generalnie fajni bohaterowie, mający wady i zalety a nie papierowe lalki
-napięcie
-umiejętnie dozowane traumy i przejścia bohaterów
-sporo akcji
-dobre sceny erotyczne
-nieco telenowelowa egzaltacja, która w odpowiedniej dawce jest dla mnie ok (jeśli wiesz co mam na myśli)

Wiem, że czasem autorka (czy to możliwe, że napisała tę powieść Balogh?) przegina, zawiłości kopią po głowie chwilami dość mocno, ale kupiłam i łyknęłam to bez zastrzeżeń - mimo iż u niektórych autorek mnie takie przegięcia drażnią. Przegięcia - tu pragnę dodać - polegają na tym, ze sporo się dzieje jak na taką garstkę osób i tak mały okres czasu (patrz punkt o telenowelowej egzaltacji).

Podobało mi się , że (teraz to już na pewno spoiler)
Spoiler:

Ogólnie bardzo mi się całość podobała, mimo a może właśnie dzięki, tej dozie czasem nierealnego dramatyzmu. Nie podobało mi się tylko to co zrobił na samym końcu Julian, choć w kontekście całej książki, może było dobrym zabiegiem literackim. A może wręcz odwrotnie, autorka poszła na łatwiznę. Sama nie wiem.
Ostatnio edytowano 5 stycznia 2012, o 22:17 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 5 stycznia 2012, o 22:16

Nie podobało mi się tylko to zrobił na samym końcu Julian, choć w kontekście całej książki, może było dobrym zabiegiem literackim. A może wręcz odwrotnie, autorka poszła na łatwiznę. Sama nie wiem.
też się zastanawiałam :mysli:

a mnie się jeszcze podobał ten domowy oddział patologii ciąży
wspoółodczułam :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 5 stycznia 2012, o 22:18

O tak, dobre to było. A Ty co sądzisz o książce? Naprodukowałam się nad recenzją a od Ciebie jak do tej pory zero opinii. :-P
Ostatnio edytowano 5 stycznia 2012, o 22:22 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 5 stycznia 2012, o 22:18

to fajnie, że spędziłaś miło czas :P
a inne wczesne Balogh?
--------------------------------------
sądzę mniej więcej to samo co ty ...
hm ... trochę mnie tylko to zaparcie protagonisty w roli bohatera uwierało

ale ono chyba niezbędne :mysli:
Ostatnio edytowano 5 stycznia 2012, o 22:20 przez Wiedźma Ple Ple, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 5 stycznia 2012, o 22:20

"Noc miłości" na pewno czytałam, przedwczoraj "Najpierw ślub" i więcej nie pamiętam. Albo były kiepskie, albo nie miałam wcześniej do czynienia z autorką, choć nazwisko znam od dawna. Co masz na myśli pisząc "wczesna Balogh"? Chętnie coś jeszcze poczytam i pogrążę moje oczy. :D

Edit. Bo on tak i rycerski był, wolał dostawać po gębie za brata niż narazić ukochaną na ból po zrzuceniu mężą z piedestału.
Ostatnio edytowano 5 stycznia 2012, o 22:28 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 5 stycznia 2012, o 22:22

Sama nie wiem.


Tego chyba nikt nie wie :lol: Pytanie, czy jeśli łatwizna, to większa
Spoiler:


A co do długości akcji, to w sumie i tak dłuższa niż w wielu romansach :mysli:

I czemu miałoby być niemożliwe, żeby to Balogh napisała? Ona ma naprawdę różne książki na koncie, myślę że parę nawet bardziej dramatozowych i zakręconych niż ta.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 5 stycznia 2012, o 22:26

Tytuły, Agreście, tytuły! ładnie proszę o więcej takich dramatozowych i zakręconych od Balogh. U mnie z tą autorką podobnie jak ze Small, ciągle trafiam na te najbardziej zwyczajne, choć w dorobku ponoć lepsze mają lub przynajmniej bardziej kontrowersyjne. ;)
Ostatnio edytowano 5 stycznia 2012, o 22:29 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 stycznia 2012, o 22:28

u nas, oprócz Perły, nie tłumaczone, bo to dawne dzieje... a debiut, jej debiut, łał.
podzielam opinie Agrestową.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 5 stycznia 2012, o 22:30

Znowu wychodzi na to, że się muszę angielskiego nauczyć albo jakieś dobre fanowskie tłumaczenie zdobyć.

Opis "Tajemniczej perły" bardzo zachęcający:
"Książę Ridgeway powrócił spod Waterloo z duszą naznaczoną cierpieniem i ciałem pokrytym bliznami.
Zaszywa się w swej posiadłości, z dala od zgiełku salonów i towarzystwa kobiet.

Pewnego dnia spotyka pod londyńskim teatrem piękną kurtyzanę. Wiedziony niewytłumaczalnym przeczuciem, zaprasza ją do siebie. Jakby się domyślał, że dziewczyna wcale nie trudni się najstarszą profesją. Nie wie jednak, że skrywa tragiczną tajemnicę"
a i opinie też dobre.

Coś jeszcze polecacie w tym guście?
Ostatnio edytowano 5 stycznia 2012, o 22:32 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 5 stycznia 2012, o 22:31

Kawka napisał(a):"Noc miłości" na pewno czytałam, przedwczoraj "Najpierw ślub" i więcej nie pamiętam. Albo były kiepskie, albo nie miałam wcześniej do czynienia z autorką, choć nazwisko znam od dawna. Co masz na myśli pisząc "wczesna Balogh"? Chętnie coś jeszcze poczytam i pogrążę moje oczy. :D

Edit. Bo on tak i rycerski był, wolał dostawać po gębie za brata niż narazić ukochaną na ból po zrzuceniu mężą z piedestału.
no a Luke i Ashley byli?

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 5 stycznia 2012, o 22:32

Muszę tę książkę przeczytać :smile:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 5 stycznia 2012, o 22:34

Wiedźma Ple Ple napisał(a):
Kawka napisał(a):"Noc miłości" na pewno czytałam, przedwczoraj "Najpierw ślub" i więcej nie pamiętam. Albo były kiepskie, albo nie miałam wcześniej do czynienia z autorką, choć nazwisko znam od dawna. Co masz na myśli pisząc "wczesna Balogh"? Chętnie coś jeszcze poczytam i pogrążę moje oczy. :D

Edit. Bo on tak i rycerski był, wolał dostawać po gębie za brata niż narazić ukochaną na ból po zrzuceniu mężą z piedestału.
no a Luke i Ashley byli?


Nie kojarzę. Prędzej tytuł by mi pomógł :niepewny:
Sunshine, mogę polecić "Echa wspomnień".

Soorrry za pomyłkę, nie wyspałam się. :zalamka:
Ostatnio edytowano 5 stycznia 2012, o 22:38 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 5 stycznia 2012, o 22:35

Bez serca
Pieśń bez słów


do dzieła!

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 5 stycznia 2012, o 22:39

Dzięki Pinks. A ten debiut to który??
Ps. Po "Echach wspomnień" czuję się odrobinę bardziej uświadomiona, jeśli chodzi o Waszą poprzednią dyskusję.
Ostatnio edytowano 5 stycznia 2012, o 23:50 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości