wyrzucenia wszelakiegoaralk napisał(a):ten "kosz" to do wyrzucenia czy zachowania nabożnego?
no i raczej się mylisz bo odnosisz się do jednej książki (nie wątpię, że schemat jeszcze powieliła ale nie w stu egzemplarzach), nieźle ci się zlały skoro inne są o czym zupełnie innymalmani napisał(a):Ja własciwie za nic ich nie cenie. Serio to ja ich nie pamiętam. W sensie jak ktoś mi opisze akcję i bohaterów to pewnie cos skajarzę i faktycznie uznam, że czytałam. Ale żeby sama z siebie pamietać to nie.
I zdecydowanie nie cenie i nie znosze u niej braku rozwoju bohaterów (takie odczucie mam)
Kobiety dalej maja tam charaktery szesnastolatek, mimo ze teraz maja lat 26 i wracaja rzekomo jako dojrzale kobiety w rodzinne strony. I ukochany mimo 10 lat rozlaki dalej je kocha i szalenie pragnie. I w ogóle takie to wszystko było...hm...ale moge sie mylic
co konkretnie o tym stanowi?a za to, że pewnym nakładem sił wylądowałyby bez trudu na wyższej półce tzw. powieści obyczajowej gdzie rezyduje Bradford, Steele, Wood i podobne
Fringilla napisał(a):"od potwornego dziadka, przez niedocenionego synka i zakompleksione wnuczki a to wszystko podlane sosem angielskiej wyższej klasy średniej" ale to ckliwość klanu połączonego z modą na sukces, no kaman serio bardziej serio od walenia się po mordach za używanie pestycydów? piiiinks
ale ja tu widzę swoisty błąd logiczny w porównywaniu radosnych palmer z grubszymi jordan z wyłączeniem śtlaśliwych jordan oraz faktycznym separowaniem kąśliwych palmer
ps.ok, moge się wycofać z MnS, ten pyton...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość