Teraz jest 1 października 2024, o 11:17

Ulubione cytaty, fragmenty, sceny

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 19 grudnia 2011, o 19:53

Cuda Barnett Jill

- pac! - zawołała z roztargnieniem Clio, pochylając się
nad ogromnym czarnym garnkiem pełnym piwa. - Potrzebuję
twojej pomocy!
- Tak, pani? - Chłopiec natychmiast odwrócił głowę.
- Chciałabym, żebyś mi coś przyniósł - rzekła, podnosząc
na niego wzrok.
Dokładnie w tym samym momencie Pac zrobił krok do
przodu i nastąpił na leżącą na podłodze łopatę. Trzonek
wystrzelił do góry i trafił chłopca prosto w głowę. W pomieszczeniu
rozległ się głuchy huk, a młodzieniec zachwiał się
lekko, potarł czoło i uniósł brwi.
Clio ześliznęła się ze stołka i pospieszyła mu z pomocą.
Groszek nadal wczepiał się dziobem w koniuszek jej warkocza.
Popatrzyła w przymrużone oczy Paca.
- Wszystko w porządku? - spytała.
Zamrugał, jakby dwoiło mu się przed oczami.
- Nie wiem. Dopiero co zaczęliśmy z tym piwem.
- Pytałam o twoje czoło.
- Mam piwo na czole?
- Przecież sam powiedziałeś, że jeszcze go nie uwarzyliśmy.
- To dobrze. Myślałem, że coś przegapiłem, kiedy nastąpiłem
na łopatę i walnąłem się w łepetynę.


- Chciałbyś mi pomóc przy najnowszym przepisie?
- Tak. — Pokiwał gorliwie głową.
- To dobrze. W takim razie przynieś mi najpierw plaster
miodu z tamtego stołu.
Młodzieniec zakołysał się na pietach i podrapał po głowie,
jakby się zastanawiał, o który stół chodzi. Clio pomyślała
jednak, że problem nie jest trudny do rozwiązania, jako że
w pokoju znajdowały się tylko dwa meble o takiej nazwie.
- Na którym stole pracujesz, pani? - spytał Pac, marszcząc
czoło.
- Na tym.
- Ach, tak.
- Misa z miodem jest na tamtym drugim stole. - Skupiła
się na liczeniu laseczek cynamonu. Nie podniosła głowy,
machnęła tylko ręką we właściwym kierunku.
Zapadła cisza.
- Coś nie tak? — spytała Clio, nabierając podejrzeń.
- Nie rozumiem. Powiedziałaś, pani: „na tamtym drugim
stole". Gdzie jest drugi stół?
- Tam.
- To nie jest drugi stół, tylko tamten stół, a ty pani stoisz
przy tym stole, a nie tamtym stole.
- Pac — powiedziała cicho i spokojnie.
-Tak?
- Ile stołów jest w tym pomieszczeniu?
Wskazał stół, przy którym stała Clio, uniósł kciuk i wymamrotał:
Jeden". Patrząc na drugi stół, szepnął: „dwa".
- Dwa - powiedział głośno, zerkając na swoją dłoń.
- No widzisz. Skoro zatem ja pracuję przy tym stole - Clio
uderzyła dłonią o blat - i potrzebuję plastra miodu, to jak
sądzisz, gdzie on może być?
Myślał chwilę, w końcu rozjaśnił się z zadowolenia.
- W ulu?
- Chodziło mi o plaster z misy. Pomyśl jeszcze raz.
Pac zmarszczył czoło i podniósł palec.
- W kuchni?
Potrząsnęła głową.
Stara Gladdys nachyliła się nad chłopcem i mruknęła mu
coś do ucha. Pac popatrzył na nią z niedowierzaniem,
wzruszając ramionami, a następnie przeniósł spojrzenie ze
stolo na Clio. Przygryzł nerwowo wargę.
- Na tamtym stole?
- Owszem. Na tamtym stole. - Clio uśmiechnęła się z ulgą
i wróciła do sortowania ziół oraz przypraw.
Chłopiec stal obok niej nieruchomo przez dłuższą chwilę,
bo poczuła jego rękę na ramieniu dużo, dużo później.
- Pani?
-Tak?
- Dlaczego kazałaś mi szukać miodu na drugim stole, a nie
na tamtym stole?
Clio popatrzyła na oba stoły i westchnęła.
- Nie zaprzątaj sobie tym głowy, Pac. To moja wina.
Wszystko mi się pomyliło.
- Właśnie, pani.
[...]
- Sądzisz, pani, że ktoś ukradł drugi stół?
Clio potrząsnęła głową.
- W takim razie pewnie sir Merrick zastąpił drugi stół
tamtym stołem
[...]
Już samo patrzenie na młokosa przyprawiało Merricka
o zawrót głowy.
- Mów, co masz do powiedzenia, chłopcze, albo siedź
spokojnie.
- Chce cię o coś zapytać, panie.
Merrick skinął przyzwalająco głową.
- Zabrałeś stąd stół?
Usłyszał, że Clio mamrocze coś pod nosem, wiec przeniósł
na nią wzrok. Dziewczyna kręciła głową i machała do chłopca.
Nie mam pojęcia, o czym mówisz. Brakuje jakiegoś stołu?
- Nie jakiegoś stołu, tylko tamtego stołu. - Pac urwał
i zmarszczył czoło. - A może drugiego stołu?


:rotfl:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 30752
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 19 grudnia 2011, o 21:14

:rotfl: niezłe :rotfl:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 19 grudnia 2011, o 22:44

:zalamka: :zalamka: :zalamka:
boskie! ;)
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 20 grudnia 2011, o 00:25

Myślał chwilę, w końcu rozjaśnił się z zadowolenia.
- W ulu?


popłakałam się :rotfl: :rotfl:
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 40188
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 20 grudnia 2011, o 09:10

zabawne :haha:
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 20 grudnia 2011, o 21:56

Kaye Robin Romeo, Romeo


– Dobra, pomyślmy. Po pierwsze musisz oczyścić atmosferę. Ale pamiętaj, że nigdy, przenigdy nie możesz wspominać, że coś źle zrobiłeś, bo ona najpierw coś zrobiła. Żadnego szukania winnych, żadnego oskarżania. Musisz ją przeprosić. Jeśli chcesz, zapisz sobie i przećwicz to przed lustrem. – Vinny podsunął mu długopis i papierową serwetkę.
– Pisz: to wszystko moja wina. Byłem durniem i sam nie wiem, co sobie wyobrażałem. Masz całkowitą rację. Nie chcę cię stracić i zrobię wszystko, co tylko chcesz. Daj mi jeszcze jedną szansę.
Nick przestał pisać i spojrzał ze zdumieniem na kuzyna. Nie wierzył własnym uszom.
– Co? Co się tak gapisz?
– Naprawdę musisz wciąż gadać takie głupoty?
– Nauczysz się, że im prędzej to z siebie wyrzucisz, tym mniej bolesne są okoliczności. W jej oczach zawsze ty jesteś winny. I dopóki się nie ukorzysz, życie będzie piekłem. Zapomnij o seksie, spokoju w domu, a jeśli choć trochę przypomina Monę, to również o śnie, dopóki nie podczołgasz się do jej stóp jak padalec, którym przecież jesteś. Przykro mi.
Vinny wzruszył ramionami.
– Nie możesz nigdy powiedzieć, że gdyby nie ona, nigdy byś tak nie kłamał. Mów tylko to, co ona chce usłyszeć. I nastaw się na najgorsze: łzy, krzyki i setki pytań. Uważaj, bo może w ciebie czymś rzucić, bądź czujny. I uporaj się z tym najszybciej, jak się da.
Vin wyjął spod baru ścierkę i zaczął polerować butelki.
– Kiedy się już ukorzysz, być może zajdzie potrzeba wykupienia całej kwiaciarni. Zadzwoń do Carmina, przywiozą ci w ciągu pół godziny. I zajrzyj do delikatesów za rogiem. Sprzedają czekoladki Godiva, najlepsze na pocieszenie. Kup dwa razy więcej niż zwykle. Kobiety zwołują sabaty czarownic, kiedy ich faceci zrobią coś głupiego. Siedzą, ględzą, pocieszają się nawzajem i zjadają tonę czekolady w ciągu dwóch godzin.
Nick wcale nie miał ochoty sypać sobie głowy popiołem. Nie spierał się z Vinnym tylko dlatego, że kuzyn miał o wiele większe doświadczenie w życiu z kobietą. Jednak Nick wiedział jedno – jeśli ukorzysz się przed kobietą, ma cię już na haczyku. Sam Vinny był tego najlepszym przykładem. Mona trzyma go od lat nie na smyczy nawet, tylko bezpośrednio za obrożę.
– Dlaczego mam się korzyć? Nie zrobiłem nic złego prócz zatajenia, kim naprawdę jestem. W dodatku, jeśli jest tak, jak twierdzisz, ona od dawna to wie.
– Chcesz mi powiedzieć, że nie zamierzasz tego naprawić? Chyba jesteś nienormalny! Po tylu latach znalazłeś wreszcie właściwą dziewczynę i masz zamiar wszystko schrzanić? Stracisz ją!
– O czym ty gadasz?
Obrazek
Myślę i czuję. Jestem weganką.

Każdy z nas jest jak antena radiowa. Człowiek może dostroić się do odbioru audycji z nieba, ale może też odbierać przekaz prosto z piekła. Tak przejawia się wolna wola każdego człowieka. [Bruno Groninig]
Nie mam czasu czytać forum Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 20 grudnia 2011, o 22:19

Najfajniejsze jest to, że bohaterka jest do rzeczy, nie robi scen, mysli logicznie. A facet ciacho - to on utrzymuje porządek w mieszkaniu, gotuje itp.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 20 grudnia 2011, o 22:24

A facet ciacho - to on utrzymuje porządek w mieszkaniu, gotuje itp.


W końcu ta seria po angielsku nazywa się Domestic Gods ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 20 grudnia 2011, o 22:28

I jaki on mniam mniam, mimo że kłamie. Choć właściwie nie kłamie, tylko nie wyjawia o sobie informacji.
A bohaterka - nie mozna się przyczepić, bo nie robi scen, potrafi sobie wytłumaczyć jego zachowanie (gdy on tego nie robi; i to całkiem zgodnie z prawdą). Za to jej rodzinka... :czeka:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 20 grudnia 2011, o 22:58

Ogólnie nie można się oderwać od książki :smile: :sweet_kiss: :adore:
Obrazek
Myślę i czuję. Jestem weganką.

Każdy z nas jest jak antena radiowa. Człowiek może dostroić się do odbioru audycji z nieba, ale może też odbierać przekaz prosto z piekła. Tak przejawia się wolna wola każdego człowieka. [Bruno Groninig]
Nie mam czasu czytać forum Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 20 grudnia 2011, o 23:31

nie można :D
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 22 grudnia 2011, o 12:23

aż sobie czytnę. może mnie oświeci, gdzie takie ciacho znaleźć, co to będzie mi sprzątać, prać i gotować :D
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 40188
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 22 grudnia 2011, o 12:56

hahahha dobre ja tez chce
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 22 grudnia 2011, o 12:59

Czytajcie, bo to naprawdę fajna książka :)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 40188
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 27 grudnia 2011, o 13:18

Czy mogę spytać, co tak odmieniło twoje serce? -spytał, gdy zatrzasnął drzwi piętą i rzucił mnie na środek łóżka.
- To nudna historia - odrzekłam, zrzucając pozostałe strzępy ciuchów. - Poza tym nie zagląda się daro-wanemu koniu w krocze.
- To porzekadło bez wątpienia zasługuje na wyhaftowanie na makatce.
Davidson Mary Janice
Nieumarła i niedoceniona

Poległam w tym miejscu :rotfl:
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 27 grudnia 2011, o 16:05

Czytałam niedawno, cała seria jest bezbłędna :D
"Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia."
***
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40188
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 29 grudnia 2011, o 10:52

- Zdzira - skomentowała Jessica, zaglądając mi przez ramię. - Organizuje imprezę w ciągu dnia, bo wie, że nie będziesz mogła przyjść.
- Nie żebym miała ochotę - skrzywiłam się, ale przecież wkrótce miał się urodzić mój przyrodni brat lub siostra, biedactwo.
- Co jej kupisz?
- Ant? Może tętniaka mózgu?
Davidson MaryJanice- Nieumarła i niedoceniona
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 40188
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 29 grudnia 2011, o 15:35

– Proszę. – Tamsyn podeszła do stołu i posadziła je na blacie. – Wytłumaczcie się przed wujkiem Lucasem.

Kociaki położyły łebki na łapkach i spojrzały w górę na Lucasa, jakby czekając na wyrok. Jedyne, czego w tej chwili pragnęła, to wsunięcie palców w jedwabiście miękkie futerko kociaka znajdującego się bliżej niej. Były takie piękne, ich żywe, zielonozłote oczy ją oczarowały.

Prawie podskoczyła na krześle, gdy Lucas zawarczał obok niej, niski pomruk, który wydostał się z ludzkiej krtani brzmiał wręcz dziko. Kociaki się podniosły i mu odwarknęły. Lucas się zaśmiał. – Straszni, prawda? – Jego oczy zapraszały ją, by przyłączyła się do zabawy.

W niewoli zmysłów- Nalini Singh
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 29 grudnia 2011, o 19:42

W którymś HQ, chyba ŚŻ, była scena, która mnie powaliła. Niestety, nie mogę przypomnieć sobie tytułu. Może wy skojarzycie? Otóż była to scena seksu, dość wyuzdana :mrgreen: oczywiście, mimo wymuszonego stosunku dziewczyna kochała drania :wink: pamiętam że to była o rosyjskim milionerze i dziewczynie, która prowadziła ośrodek dla niepełnosprawnych dzieci
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 29 grudnia 2011, o 19:56

Levando ja niestety nie znam, nie moje klimaty :bezradny:

A to kawałek z mojej polecanki:
- Dobrze, powiem ci.Muszę skorzystać z toalety -wyjaśniła z godnością.
Chłopak popatrzył na nią tępo. Kate postanowiła opisać samą potrzebę, zamiast środków niezbędnych do jej zaspokojenia.
- Odbyłam długą podróż, a rano dużo piłam. - Spojrzała na wyrostka z nadzieją. Dziobata twarz rozjaśniła się.
- A, kapuje. Sikać ci się chce. - Spojrzał na Kate i z zakłopotaniem podrapał się w głowę.
- Czekaj, kurde, co by tu... - rozejrzał się bezradnie. - Na dole mamy stary nocnik. Raz-dwa się po niego kopnę.
- Nie! - krzyknęła w desperacji. - Nie chcę! Nie mogę go używać... -
wymyśliła na poczekaniu - ... w moim obecnym stanie, jako kobieta... - zrobiła efektowną pauzę w nadziei, że tajemnicze kobiece sprawy zbiją tego mądralę z tropu. Nic bardziej błędnego!
- Znaczy masz ciotę - stwierdził rzeczowo.
Kate omal nie zemdlała. Nie zdawała sobie sprawy, że tu, na biednych przedmieściach, tak jak i na wsi, pewne rzeczy nazywano po imieniu, bez zbytecznych konwenansów.W jej stronach ludzie byli szczerzy, lecz nie do tego stopnia.

Diabelski pakt Layton Edith

:snicker:
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 30752
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 29 grudnia 2011, o 19:57

:rotfl: cudne :hahaha: I prosto z mostu :hahaha:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 29 grudnia 2011, o 19:58

ciote :-P
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 29 grudnia 2011, o 19:58

Haha "masz ciotę" :rotfl:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 29 grudnia 2011, o 19:59

:rotfl: świetny fragment..xD
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 40188
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 31 grudnia 2011, o 11:10

Zamiast tego rozerwał swoją koszulę, a potem oplótł potężnymi ramionami jej ciało i przyciągnął ją do piersi. Jęknął, kiedy ich ciała się zetknęły, a dziewczyna poczuła, jak przenika ją elektryczny impuls. Błyskawica przecięła niebo. Wyszeptał obce, niezrozumiałe słowa prosto do jej ucha. Wiedziała, że to były… czułe słowa i przez chwilę zdawało jej się, że postradała zmysły.



Wściekły głód – Kresley Cole
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość