Dramy

przez **Fringilla** » 19 grudnia 2011, o 02:12

gmosia - podwójne znaczenia "1/2" :hyhy:

2 odcinki... jak dla mnie super ^_^

jestem wielbicielką krótkiej formy.
ps.obejrzałam 1 odcinek... hm, było milutko.

przez **gmosia** » 19 grudnia 2011, o 03:15

skip beat!!!

przez **moni** » 19 grudnia 2011, o 18:13

gdzie, gdzie?

przez **Fringilla** » 19 grudnia 2011, o 22:20

tam gdzie zawsze :hyhy:

ps.offtopowo - fajny avek moni

przez **moni** » 19 grudnia 2011, o 23:00

Tzn.?

Ps. A dziękuję

przez **gmosia** » 20 grudnia 2011, o 02:05

viki

chyba w polsce też będzie dostępne...

przez **moni** » 20 grudnia 2011, o 02:19

Serio?

a po angielsku jest?

przez **gmosia** » 22 grudnia 2011, o 12:15

ano

i na dramacrazy też już jest

przez **moni** » 22 grudnia 2011, o 19:06

no to idę oglądać dramę

EDIT: jednak nie, poczekam na wszystkie odcinki

przez **gmosia** » 23 grudnia 2011, o 01:14

ja może sobie jutro albo pojutrze obejrzę, w ramach odpoczynku od przygotowań świątecznych

przez **Tsuki** » 4 stycznia 2012, o 21:42

Zaczęłam oglądać "It Started with a Kiss". Całkiem fajnie się zaczyna. Na anime, przyznaję, odpadłam, do koreańskiej wersji Kat mnie skutecznie zniechęciła, wiec póki co się nie zabieram. Ale ta mnie nawet przekonuje, no i ma świetną. Główną rolę gra Joe Cheng, na którego przez "The Rose" złapałam fazę, a drugą rolę męską gra boski Jiro. :hyhy:

Więc jeśli fabuła zacznie się psuć to w najgorszym razie będzie na kogo popatrzeć. Chociaż mam nadzieję, że tak nie będzie, bo drama jest bardzo długa...

przez **gmosia** » 7 stycznia 2012, o 00:52

mnie straszliwie ISWAK odstraszała ilością odcinków, zwłaszcza, że 2 seria jeszcze dłuższa i w sumie to 55 odcinków [jeśli się nie mylę... :mysli:

]
ale warto było!!! a najlepsze, że druga seria jeszcze lepsza od pierwszej :lovju:

obejrzałam sobie flower boy ramyun shop w maratonie posylwestrowym :hyhy:

fajne, zwariowane. no i on młodszy :-P

a zaraz potem napoczęłam can`t live with losing, no bo oska oppa tam gra!!! :lovju:

no i może nie zaliczyłabym do najulubińszych, ale polubiłam główna parę... ino miejscami mnie ani nie ziębiło, ani nie grzało...

myślałam, że będzie śmieszniej.

teraz myślę, co by tu... ino chciałabym coś zakończonego, bo najlepiej mi się jednak maratonuje :hyhy:

przez **Fringilla** » 7 stycznia 2012, o 01:02

szykuję się na koreański remake kimi wa petto...

przez **gmosia** » 7 stycznia 2012, o 01:23

ooo! widziałam

i taki niedosyt miałam... nawet się zastanawiałam, czy by japońskiej dramce nie dać drugiej szansy. ino mnie ta główna pani aktorka odstrasza...

przez **Fringilla** » 7 stycznia 2012, o 11:45

dobra jest ^_^

przez **Asieńka** » 7 stycznia 2012, o 17:50

Właśnie zabrałam się za Paradise Kiss i póki co jest (jak dla mnie) bardzo na plus

przez **Tsuki** » 7 stycznia 2012, o 20:37

Oooo, fajną obsadę to ma. Skoro twierdzisz, że fajne, to może kiedyś zobaczę to.

gmosia napisał(a):mnie straszliwie ISWAK odstraszała ilością odcinków, zwłaszcza, że 2 seria jeszcze dłuższa i w sumie to 55 odcinków [jeśli się nie mylę... ]
ale warto było!!! a najlepsze, że druga seria jeszcze lepsza od pierwszej

Z tego co widzę, to druga seria ma 20 odcinków, czyli tyle co pierwsza (telewizyjna).

No ilość odcinków jest nieco przerażająca, chociaż ja powzięłam decyzję o obejrzeniu zanim się zorientowałam, że jest ta druga seria. :hyhy:

Więc później już nie rezygnowałam, ale na razie bardzo mi się podoba, więc chętnie oglądam.

przez **Asieńka** » 7 stycznia 2012, o 21:43

Obejrzałam już całość i muszę powiedzieć, że się nie rozczarowałam - jak na ekranizację jest bardzo zgodne z oryginałem

Podoba mi się również końcówka, zrobiona z pomysłem i nadal wyciskająca łzy z oczu tja

Muszę dodać, że dopiero, kiedy obejrzałam tą ekranizację upewniłam się w rzeczy, którą wcześniej tylko podejrzewałam - to nie manga była dziwna, tylko ja mało doświadczona kiedy to czytałam, teraz mogę ją lepiej docenić ^_^

przez **gmosia** » 8 stycznia 2012, o 01:19

no tak, asieńko... to ty, a nie manga, dziwnaś? :hahaha:

ja mangi nie czytałam...
co do ilości odcinków... leniwam, to mi się sprawdzać nie chciało. nie wiem, skąd mi się tyle tych odcinków nazbierało :-P

dziewczyny, oglądał ktoś love marriage? bo wczoraj napoczęłam, ale po pierwszym odcinku nie jestem pewna, czy warto...

Obrazek

przez **Asieńka** » 8 stycznia 2012, o 14:10

Nieee, jam nie dziwna tylko aktualnie bardziej doświadczona :hyhy:

Poza tym wiadomo, że w dramie nie pokażą wszystkiego, co było w mandze, więc jest bardziej lekkostrawne :bezradny:

przez **gmosia** » 8 stycznia 2012, o 14:22

to co tam się działo, takiego cieżkostrawnego???

przez **Asieńka** » 8 stycznia 2012, o 15:31

No właśnie jak patrzę na to teraz, z perspektywy kilku lat i n mang więcej to w sumie nic takiego... Poza tym w dramie dość mocno zmienili zakończenie a niektóre motywy pominęli, więc było jest przystosowana do odbioru... wielopokoleniowego ^_^

przez **Tsuki** » 8 stycznia 2012, o 19:39

Nie wiem, co takie dzieło się w mandze, ale co do dramy, to powiedziałabym, że to raczej kwestia większej cenzury albo niechęci odgrywania przez młodych aktorów pewnego rodzaju scen. :hyhy:

Gmosiu a tej dramy to nie widziałam.

przez **gmosia** » 10 stycznia 2012, o 04:52

scen?

brzmi kusząco...

przez **Tsuki** » 11 stycznia 2012, o 00:02

Od razu piszę, ja tak generalizuje. Tej mangi nie znam, dramy też jeszcze nie widziałam, więc nie chciałabym tutaj zamętu wprowadzać. Jednak z doświadczenia wiem, że dramy często są zmieniane pod względem nieco bardziej "gorących" scen z mang, zwłaszcza te, w których grają młodzi aktorzy...

Obejrzałam pierwszy odcinek "Extravagant challenge". Jak na razie jest to żywcem przepisana manga i to włącznie z niektórymi tekstami. Ja jeszcze nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale uprzedzam te z was, które się wahają. Poza tym całkiem niezłe. Obsada sprawia dobre pierwsze wrażenie. No może Si Won jest nieco sztywny, ale w sumie Ren też trochę był. Za to Dong Hae pasuje mi idealnie do roli Sho. :hyhy:

Ivy tez dobrze sobie radzi, zobaczymy jak będzie dalej.

Poza tym, w ramach odskoczni od dram tajwańskich, zabrałam się za "City Hunter". Na razie bardzo mi się podoba ta drama, trochę akcji, intrygi i humory. Mam nadzieję, że utrzyma ten poziom. I w końcu zaczęłam w pełni doceniać urok Lee Min Ho, chyba wiem mu służy. :hyhy:

Dramy

Kto przegląda forum