Diana Palmer

przez **almani** » 13 grudnia 2011, o 15:31

Biedny Tom. Te jego rozdziewiczanie i cala historia to jakas masakra :rotfl:

w tym samym tomiku jest o doktorze Drew Morrisie i bardzo lubilam te opowiadanko

przez **biedronka** » 13 grudnia 2011, o 17:28

Coś mi się zdaje, że ta książka zamiast Trzy Razy Miłość powinna się zwać Klub Szalonych Dziewic Męskich, tylko jeden mi to psuje szyki... :zalamka:

przez **Scholastyka** » 13 grudnia 2011, o 17:42

no tak, wdowiec jest...

przez **Levanda** » 13 grudnia 2011, o 21:14

już zapomniałam tego doktorka :mysli:

co tam było z nim?

przez **Scholastyka** » 13 grudnia 2011, o 21:27

obnosił się ze złamanem sercem i celebrował żałobę po żonie, a jak mu zaczęło zależeć na ładnej astmatyczce to się na niej po palmerowsku wyżywał....

przez **almani** » 13 grudnia 2011, o 21:28

Tak i w chwilii uniesienia odezwał się do niej imieniem zmarłej zony...palant :zalamka:

przez **Levanda** » 13 grudnia 2011, o 21:33

ooooooooooooooooo to faktycznie palmerowski palant

przez **biedronka** » 13 grudnia 2011, o 22:13

Muszę wyznać, że Tom mnie zadziwił. Takiego bogactwa pozycji seksualnych to nie zaprezentował nawet żaden z panów bardzo doświadczonych. Naprawdę wykazał się niezwykłą pomysłowością. Literatura, którą czytał musiała być rzeczywiście na najwyższym poziomie. A jego wytrzymałość... Jak po Viagrze. Nie mogę wyjść z szoku. :zawstydzony:

Historia Sandy też fajna, choć ja bym tej Missy chyba krzywdę zrobiła, a nie wspaniałomyślnie jej wybaczyła.

Teraz kolej na doktorka, jako że czytam w przedziwnej kolejności, ale już czuję, że mnie zirytuje.

przez **almani** » 13 grudnia 2011, o 22:15

Mnie najbardziej historia Sandy ziirytowała własnie :niepewny:

przez **biedronka** » 13 grudnia 2011, o 22:25

Hmmm dlaczego? tzn. było to o tyle dziwne, że właściwie szybko się uwinęli, ale zdaje się, że każda historia z tego zbioru tak szybko znajduje koniec, bez specjalnych komplikacji.
Moim zdaniem mogłoby być więcej dramatu, np. ona powinna uwierzyć podstępnej Missy, odwołać ślub czy coś w tym rodzaju.

przez **almani** » 13 grudnia 2011, o 22:26

Coś w ich obojgu i ich relacji mnie po prostu irytowało. Nie wiem czemu w sumie :mysli:

przez **biedronka** » 14 grudnia 2011, o 13:00

Rzeczywiście ta środkowa historia była dość przyjemna, choć z początku bohaterka mnie denerwowała, bo ja nie lubię takich niezręcznych sierotek.
A on też nie był bardzo wredny.

Na następny ogień chyba pójdzie Matt Caldwell, bo mi się tak co raz to gdzieś przewija przed oczami.
W Trzy razy miłość wydał się całkiem sympatyczny, ale pewnie wyprowadzi mnie z błędu i to szybko.

Heh... coraz mniej wolnych kawalerów w Jacobsville. Co za szkoda...
Ewentualnie Palmer mogłaby już tworzyć z następnym pokoleniem, ale brakowałoby odpowiedniej traumy skoro wszyscy pochodziliby z kochających się rodzin :-P

Ostatecznie pozostaje uszczęśliwianie mieszkańców innego miasteczka, może w innym stanie.

przez **Scholastyka** » 14 grudnia 2011, o 13:02

zawsze może przybyć do miasta kolejny najemnik alibo mściciel

przez **almani** » 14 grudnia 2011, o 15:46

Bierz Matta

w jego historii wychodzi z niego prawdziwie palmerowska bestia :roll:

przez **biedronka** » 14 grudnia 2011, o 19:50

W rankingu na największą traumę z przeszłości owa Leslie z Pożegnania z mroczną przeszłością zajęłaby jedno z wyższych miejsc, jeśli nie pierwsze. Taki natłok nieszczęść, że głowa boli, a Matt dobrze ją sponiewierał.
Jak tak w Teksasie zachowują się ci porządni to strach się bać tych złych...
Biedne kobity.

przez **almani** » 14 grudnia 2011, o 19:57

Najwięcej ma traum i poniewierania ma to dziewcze z Kłamstwa i tajemnice , no i jeszcze schorzenia i traumy to ta z Nieustraszeni.

przez **biedronka** » 16 grudnia 2011, o 21:12

Kurczę za dużo czasu spędzam w środkach komunikacji miejskiej i za szybko mi te książki idą.
Przeczytałam Matta i podobało mi się. Lubię jak to kobita ma większą traumę niż chłop. W wielu książkach główna bohaterka spełnia role psychoterapeuty i mało, że musi sobie poradzić z własnymi traumami, to jeszcze chłopa wyleczyć ze wszystkich.
W ten schemat wpisuje mi się jeszcze jedna książka Palmer, którą zdążyłam przeczytać w tak zwanym międzyczasie tj. Do dwóch razy sztuka. Bohaterka to niedojrzała gówniara, ale razem tworzą taką uroczą parkę, a ona oczywiście robi za psychoterapeutę.

No i jak zwykle powstaje pytanie co teraz? Cóż mam czytać? Choć być może powinnam zrezygnować z Palmer na jakiś czas, bo pojawiły się u mnie nietypowe niezdrowe objawy, tzn. uważam noszenie ostróg za seksowne. Uważam, że jest to niepokojące. :bezradny:

przez **Levanda** » 16 grudnia 2011, o 23:01

Hahahah biedronka, za późno. Masz palmeroze. Jest nieuleczalna.

przez **biedronka** » 16 grudnia 2011, o 23:16

Powinni przed tym ostrzegać na okładkach, takim grubym i dużym drukiem, jak na paczkach papierosów są.
I co ja mam teraz począć?

przez **Levanda** » 16 grudnia 2011, o 23:38

Co chcesz

Odstaw Palmer, zatęsknisz to wrócisz :wink:

przez **almani** » 20 grudnia 2011, o 14:53

W zapowiedziach Miry widnieje coś takiego:

17.02.2012
Diana Palmer "Wszystko dla niej" ("Renegade") NYTBA, Romans

24.02.2012
Diana Palmer "Tak miało być" ("Evan") SATINE, Romans

I tak się zastanawiam czy to coś nowego czy może znowu pod innym tytułem do książki włożyli dwie stare i znowu sobie wydają :czeka:

przez **Agrest** » 20 grudnia 2011, o 14:58

Wg biblionetki obie książki już się ukazały:
Renegade - Zdrajca
Evan - Apetyt na mężczyznę

przez **almani** » 20 grudnia 2011, o 15:30

Porażka... :zalamka:

przez **Levanda** » 20 grudnia 2011, o 19:59

Porażka! i oszustwo! A jeszcze nie ma tłumaczeń o pozostałych Heartach.

przez **kasiek** » 22 grudnia 2011, o 00:04

a poprotestujcie u nich na stronie, a nie tu pomstujecie...

Diana Palmer

Kto przegląda forum