hehe, dobre, od razu mi się humor poprawił.
Ja tam nie pamiętam, aby któyś z tych faxetów nie był kogucikiem
Ale z drugiej strony, nie wiem jak bym na nich patrzyła gdyby nie byli
Więc może niech oni zostaną już tymi kogutami. Ale skoro już tak o zwierzakach, to Ci faceci to też niezłe ogiery, rach prach i ich wybranki już są w ciąży