Właśnie sobie przypomniałam
Harfę i... ach... co Proctor, to Proctor.
Z tego co wydali w Polsce, tylko dwóch książek z cyklu
St. Cyr nie czytałam... i chyba za jakiś czas się wezmę.
W każdym razie tak myślę, że nie czytałam, chociaż z moją sklerozą to wszystko możliwe.