Aralk, nie wiem, co ci doradzić... Na tego czata to cię po mailu zaproszono?
Kurcze, musiałaś mieć pecha, no
Weszłam na forum eksiazki, zobaczyć czy ludzie nie skarżą się na zaostrzenie procedury reklamacyjnej i taki np wpis raptem sprzed tygodnia:
Stało się. Uszkodziłem Kindle'a. Jak zwykle wieczorem położyłem się do łóżka i czytałem na Kindle. Po jakimś czasie musiałem zasnąć. O 6:30 nieprzyjemny dźwięk budzika uświadomił mi, że pora wstawać. Jak zrobiła by większość rozciągnąłem się, a że obok był Kindle... Pękł ekran. W sumie wydaje się to być bardziej ryską niż pęknięciem. Zamiast zwyczajowej Home page pojawiają się poziome i pionowe linie. Skontaktowałem się z obsługą klienta Amazonu poprzez czat, wyjaśniłem co nie działa, gdy spytano się mnie o przyczynę uszkodzenia opowiedziałem wszystko zgodnie z prawdą, co skwitowano krótkim 'OK' i obiecano mi wysłać nowy czytnik. Z formalnych spraw musiałem podać ostatnie cztery cyfry karty i potwierdzić adres wysyłki. To chyba wszystko. Muszę też odesłać zepsuty egzemplarz, ale to chyba oczywiste. Nie powinno się chwalić dnia przed zachodem słońca, ale zaryzykuję już teraz stwierdzić, że inne firmy powinny się uczyć od Amazona, który reklamuje towar zepsuty z mojej winy.