Czatowanie...

przez **Jadzia** » 11 listopada 2011, o 20:36

Tsuki napisał(a):Aż mi się płakać zachciało. Swoją drogą to ja bym nie zostawiała mojego psa... Biedactwo.
A to mi przypomina o Hachiko, o którym film (polecany ostatnio przez Jadzię) nawet powstał.

Też sobie od razu o tym pomyślałam. Biedny pies...

przez **Lucy** » 12 listopada 2011, o 01:19

http://www.plotek.pl/plotek/1,111758,10626914.html - masakra :zalamka:

przez **Kawka** » 12 listopada 2011, o 01:23

E tam, stać ich na tyle dzieciaków. :-P

przez **Lucy** » 12 listopada 2011, o 01:31

a jak program upadnie ?

przez **aralk** » 12 listopada 2011, o 11:23

są twórczy jak widać, poradzą sobie

przez **Kawka** » 12 listopada 2011, o 12:12

Sądzę, że jak biorą taką kasę za jeden odcinek, to już się zdążyli ustawić. :-P

przez **aralk** » 12 listopada 2011, o 12:22

zadbali o przyszłość

przez **Lucy** » 12 listopada 2011, o 12:40

A jak myślicie, ile wydaje się kasy na wszystkich ? Całkiem sporo sądzę . Przeraża mnie obraz, jaki mam w głowie, jeżeli chodzi o jedzenie. Ile chleba trzeba na śniadanie/ kolacje ? Jaki duży kocioł musi być ,żeby ugotować obiad ? Do tego ubrania , wyprawka do szkoły - masakra. Nawet Angelina i Brad nie zafundowali sobie takiego domu dziecka . No i co z wychowaniem ? Już jest problem jeżeli jest dwójka/trója dzieci . Są kłótnie o to ,kto jest faworyzowany z kim rodzic spędza więcej czasu ,a jak to ma wyglądać przy dwudziestce ? :zalamka:

przez **Berenika** » 12 listopada 2011, o 13:53

Zapewne sporo, ale przyznaję, że na tym zdjęciu wszyscy wyglądają na zadowolonych.

przez **Lucy** » 12 listopada 2011, o 14:01

trudno się dziwić ,mają własne reality-show ,popularność.

ciekawe czy porody są na żywo...

przez **Liberty** » 12 listopada 2011, o 18:34

Najwyraźniej można się uzależnić od posiadania dzieci. Widziałam tę rodzinkę w gościnnym występie w innym programie. Model rodziny z którym wolałabym się nie stykać.

przez **Kawka** » 13 listopada 2011, o 00:12

To znaczy?

przez **aralk** » 13 listopada 2011, o 00:21

nie bardzo to rozumiem :niepewny:

przez **Berenika** » 13 listopada 2011, o 00:55

A co, zachowywali się niefajnie?

przez **Liberty** » 13 listopada 2011, o 18:44

Program był o sklepie z sukniami ślubnymi, a oni planowali odnowienie ślubów. Nie podobało mi się to, że:

- pani udawała świętoszkę i w imię dziwacznie pojętej skromności zakwefiła się sukienką od stóp po brodę przez co wyglądała idiotycznie, ale bardziej zależało jej na podkreśleniu jaką to zbrodnią jest odsłonięcie odrobiny ciała;

- po drugie, ważniejsza od jej opinii była opinia mężusia (który wiedział lepiej nawet od krawcowej, jak co ma wyglądać) i dzieci; opinia pani była mniej więcej na końcu;

- na każdym kroku podkreślali swoją rodzinność i świętoszkowatość, choć ich zachowanie absolutnie tego nie potwierdzało, dzieciaki wyglądały na znudzone, a jednocześnie wbito im w głowy, że mają ładnie się prezentować jako "ta" rodzina;

- gdybym miała porównać ten model rodziny to porównałabym ich do stereotypowej, bardzo konserwatywnej rodziny np. muzułmańskiej, w której liczy się tylko głos głowy rodziny i wszystko jest podporządkowane biznesowi.

przez **Berenika** » 13 listopada 2011, o 18:49

No to nieciekawie.

przez **aralk** » 13 listopada 2011, o 19:25

Liberty napisał(a):- gdybym miała porównać ten model rodziny to porównałabym ich do stereotypowej, bardzo konserwatywnej rodziny np. muzułmańskiej, w której liczy się tylko głos głowy rodziny i wszystko jest podporządkowane biznesowi.

akurat temu to się nie dziwię