Teraz jest 23 listopada 2024, o 16:02

Nie tylko Romansoholiczki: Biblionetka i inne miejsca

O rynku wydawniczym i księgarskim, świecie redaktorów i tłumaczy oraz procesach towarzyszących literaturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 12 listopada 2011, o 14:11

Jakoś nie mam ochoty przypominać sobie swoich rekordów.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 12 listopada 2011, o 14:11

Ja za Chiny sobie nie przypomnę. Poza tym nie mam pojęcia, ile mam książek.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 12 listopada 2011, o 14:12

Ja nigdy nie liczyłam, nie zastanawiałam się, więc nawet jakbym chciał to bym nie dała rady :-P
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 12 listopada 2011, o 14:14

Ja też nie wiem. Kiedyś miałam nawet ambitny zamiar, żeby policzyć, ale przy jakichś 500 mi się znudziło.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 12 listopada 2011, o 17:27

ja mam pewnie gdzieś około 1000 książek,ale że są w ciągłym ruchu nie mogę podać konkretnej liczby.Poza tym ci,ągle ich przybywa.Książka,którą czytałam najwięcej razy to Błękitny Zamek Montgomery,wracałam do niej ponad 100 razy.najgrubsze przeczytane przeze mnie książki to te od Gabaldon(powyżej 1200 stron),a najwięcej książek jednej autorki-Steeel-około 50 tytułów :hyhy:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 12 listopada 2011, o 20:40

Najwięcej mam Nory Roberts - tyle mogę napisać :hyhy:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 12 listopada 2011, o 20:51

Hmm... a ja chyba najwięcej Laurens Stephanie... a może Krentz Jayne Ann :niepewny:
Jednak Laurens, jestem prawie pewna ;)

Co do ilości książek... w życiu nie policzę, nie da się.
Najczęściej czytaną książką była chyba Narzeczona Diabła - jakieś 20(?) razy... chociaż Oświadczyny Demona i Sekretną miłość czytałam mniej więcej tyle samo.
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 396
Dołączył(a): 6 listopada 2011, o 12:00
Ulubiona autorka/autor: ...szukam

Post przez Letty » 14 grudnia 2011, o 20:26

Jestem pod wrażeniem Waszych kolekcji,ja dopiero zaczynam"zbieractwo" i mam pewnie ze 30szt.
Ostatnio rozmawiałam z koleżanką i ona powiedz.że nie warto czytać ponownie książki,bo można się rozczarować przy kolejnym czytaniu i to już inne klimaty,jednak coś mi wewn.mówi że to zależy od książki!
Mam kilka książek które siedzą mi głęboko w umyśle,jednak na bierząco jest tyle do czytania że jeszcze muszą poczekać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 14 grudnia 2011, o 20:56

Są książki, które czytałam po 20 razy i dalej do nich wracam :adore:
aczkolwiek do niektórych (zwłaszcza czytanych gdy byłam młodsza i wtedy zrobiły na mnie wielkiieee wrażenie) boję się wrócić bo nie chce się rozczarować właśnie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 396
Dołączył(a): 6 listopada 2011, o 12:00
Ulubiona autorka/autor: ...szukam

Post przez Letty » 14 grudnia 2011, o 21:07

Czyli coś w tym jest...i czar kolejnego czytania i możliwość rozczarowania,ale"jak się nie przewrócisz,to się nie nauczysz..."

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 stycznia 2012, o 18:12

Może chcecie się wypowiedzieć?

http://www.harlequin.pl/dyskusja-goracy-romans
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 25 stycznia 2012, o 18:17

a Gorący Romans to co to jest?

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 25 stycznia 2012, o 18:19

wypowiedziałam się, magret tak pieprzy jak zwykle :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 stycznia 2012, o 18:20

aralk, to seria HQN, która w zamyśle miała zawierać nieco pikantniejsze sceny ;)

magret jest zjawiskiem sama w sobie, ale widzę tam sporo zwolenniczek subtelności ;)
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 25 stycznia 2012, o 18:21

stary "desire" czy jak go tam zwali?

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 stycznia 2012, o 18:22

Tak to wcześniej nazywali ;)
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 25 stycznia 2012, o 18:24

w moich czasach znaczy się :heh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 stycznia 2012, o 18:26

I w moich też ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 25 stycznia 2012, o 18:29

i w moich, debilizm jakiś ... teraz im wstyd okładek :roll:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 stycznia 2012, o 18:34

Magret się martwi o starsze panie i swoją reputację ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 25 stycznia 2012, o 18:35

20 lat temu darły co było i się nie troskały, hipokrytki :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 stycznia 2012, o 18:38

Może to młodsze pokolenie takie delikatne (bo nie tylko magret domaga się subtelności w stylu Splątanych serc). :mysli: :hyhy:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 25 stycznia 2012, o 18:57

Na forum HQ się nie udzielam, ale to miło, że pytają o zdanie czytelniczki. A propozycja okładki, zwłaszcza nr 2, jest fajna, takie trochę inne ujęcie. Ale dyskusji o erotykę już nie rozumiem - dość grzeczne to to ;). Bywały bardziej wyuzdane - paniusie w opiętych sukieneczkach, odsłonięte uda, podwiązki, dziwnie powyginane ciała, gołe klaty.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 25 stycznia 2012, o 19:00

Na forum HQ się nie udzielam, ale to miło, że pytają o zdanie czytelniczki.
proooszę!
jak sie pytają o zdanie to znaczy, ze projekt już jest w drukarni :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 25 stycznia 2012, o 19:02

"Tzw gorące momenty" - dobrze, że nie napisali "ten teges" :czeka:

O co się właściwie rozchodzi? Że ma być więcej scen? Taka seria już była i szybko ją zlikwidowali... Że ma być mniej? Od tego jest chyba seria Romans... Że ma być więcej "współczesnych realiów" (czyli jak mniemam mniej księciuff)? Superromance i Orchidea, moment, te już też zlikwidowali...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wiadomości i publicystyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości