Lilia napisał(a):Myślałam, że to trylogia... ale fakt, brakuje historii najmłodszej siostry i brata.
Lepsza ta seria - The Hathaways czy może Wallflowers? Według ocen niby ta, jednak wolę zapytać, choćby z ciekawości
Powiedziałabym, że albo Wallflowers ciut lepsze, albo poziom równy. Przy czym możliwe, że lepszość Wallflowers dla wielu (w tym dla mnie) wynika z ich pierwszeństwa Ton podobny.
Agrest napisał(a):Lepsza ta seria - The Hathaways czy może Wallflowers? Według ocen niby ta, jednak wolę zapytać, choćby z ciekawości
Ta czyli Hathaways? Nie wydaje mi się... Powiedziałabym, że albo Wallflowers ciut lepsze, albo poziom równy. Przy czym możliwe, że lepszość Wallflowers dla wielu (w tym dla mnie) wynika z ich pierwszeństwa Ton podobny.
gmosia napisał(a):zależy jak napisana, bo ja czasem już mam dosyć i szukam, gdzie tu koniec
ale na początku czytałam z wypiekami na twarzy
aralk napisał(a):a ja może absurdalnie wychodzę z założenia, że kiedy jest czas i miejsce to scena właściwie napisana i wpisana to nie przeszkadza
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości