Teraz jest 23 listopada 2024, o 20:35

Forumowy poradnik związkowy

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 11 września 2007, o 13:05

A ja pocieszam się maksyma z ksiązki L. M. Montgomery " Każda potwora znajdzie swego amatora", to troszke pocieszające:)Obrazek

Choć chciałabym żeby ktos wymyslił poradnik lub moze jakaś płyta DVD jak rozmawiać niebezpiecznymi facteami, bo z tym bezpiecznymi nie mam żadnych problemów.

A teraz wyjasnienie:

-bezpieczni faceci - każdy zaobrączkowany i niemiłosiernie zakochany w sej slubnej z wysokim poczuciem moralności(mam silnie wpojone co nie twoje nie bierz:D) i taki do którego nie czuję miety:D

-niebezpieczni faceci - każdy zaobrączkowany niedojda szukajacy innych wrazen, taki do którego czuję miętę...

I cóz z tym zrobic???

Jakies pomysły??

Bo z tym drugim gatunkiem zawsze ale to zawsze się rumienię i język mi się plącze co skutkuje gadaniem głupot...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 11 września 2007, o 17:13

omijać szerokim łukiem!!!!!! zaobrackzowany niedojda, nie dość, że nie ma czasu, pieniędzy i siły dla ciebie, to jeszcze ma dzieci... wyoraź sobie, że jesli coś poważniejszego między wami zajdzie, to będziesz musiała niańczyć jego potwory, które są diabłami z piekła rodem...

jak przywołasz taką wizję - od razu powinno ci pomóc Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 11 września 2007, o 22:28

Och jaki czarny scenariusz mam rade rozejrzyj sie za wdowcami w miere mlodymi taki to przynajmniej doceni :lol: :lol:

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 11 września 2007, o 23:26

:ooops kurcze chyba źle ujęłam moje wyjasnienia:D

Co do facetów niebezpiecznych to między tym zaobrączkowanym a tym z miętą miałbyć odstęp przecinek ,kreska czy cosik takiego. To nie to samo:)

Nie interesują mnie żonaci do których czuję miętęObrazek bo samo słowo zonaty już mnie odstrasza hehe, ale wkurzają mnie żonaci którzy uważają że każdy jest człowiekiem i popełnia błędy. A boję się tych którzy poprostu baardzo mi się podobają:)Czyli tacy do których czuję miętęObrazekObrazek Nie żonaci!!!!

Uff to tyle kwestią wyjasnieńObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 839
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Katowice

Post przez jola » 12 września 2007, o 13:37

Ojoj

Muszę przeczytać 2 raz bo się zamotałam

ok, już rozumiem

Co do tych żonatych z błędami to do karceru z nimi!

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 12 września 2007, o 14:05

Oj dziewczyny, nie narzekajcie, tylko pogódźcie się z faktem, że faceci nie są stworzeni przez naturę do monogamii. To typowe samce nastawione na przedłużanie gatunku. :wink: Nie należy więc narzekać, tylko pilnować tego co swoje.

A tak na marginesie, gdyby kobiety nie łapały się na lep słodkich słówek żonkosi i nie zadawały się z nimi pod żadnym pozorem, to nie byłoby problemu, i tyle.

Wystarczy przestrzegać jednego przykazania : ŻONATY = NIETYKALNY !!!

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 12 września 2007, o 14:13

Czyli odstawiony, odstrzelony i upolowany:) Jednym słowem zwierz padł, a my nie sepy padliną się nie żywimy Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

 
Posty: 1066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez dobi » 12 września 2007, o 14:14

no nie przesadzajmy. a oni to co? zero odpowiedzailności za to, że wszystko co się rusza oprócz żony jest fajne?!? co oni małpy, które na widok banana hamulców nie mają...

Poza tym podobno "jak ktoś chce się puścić, to ze śmieciami wyjdzie i to zrobi", no więc nie zawsze pilnowanie daje efekty. zresztą moim zdaniem szkoda na to czasu i życia (jak go trzeba pilnować).

Avatar użytkownika
 
Posty: 839
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Katowice

Post przez jola » 12 września 2007, o 14:15

dobry tekst - wyszedł ci

 
Posty: 1066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez dobi » 12 września 2007, o 14:17

dzięki Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 211
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post przez wiwi14 » 18 września 2007, o 16:11

mam pytanie, a może raczej prośbę o pomoc...

co zrobić, gdy od paru miesięcy podoba Ci sie facet, z którym się kumplujesz, którego jakiś czas temu zostawiła dziewczyna, a gdy juz zaczynasz podryw to okazuje się, że od dłuższego czasu zakochana w nim jest Twoja przyjaciółka (wczesniej o tym nie było nic wiadomo, wczesniej ona miala chlopaka i podobno go kochała) ? co ja mam zrobić :?

wszelkie rady mile widziane...

Avatar użytkownika
 
Posty: 839
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Katowice

Post przez jola » 18 września 2007, o 16:14

o rany, nie wiem

Może ktoś młodszy Ci podpowie bo ja takie podchody mam dawno za sobą

Avatar użytkownika
 
Posty: 211
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post przez wiwi14 » 18 września 2007, o 16:29

podchody to raczej nie są...bo ja nie należe do osób, które podrywają, aby poderwać, są ze sobą tylko po to, aby z kimś być, które raz po raz wymieniają chlopaków itp. raczej jestem osobka, która zawsze się w coś wpakuje Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 839
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Katowice

Post przez jola » 18 września 2007, o 16:35

chodiło mi o to że od 9 lat mam męża i cyba nie pamiętam już "jak to się robi"

Avatar użytkownika
 
Posty: 211
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post przez wiwi14 » 18 września 2007, o 17:07

to gratuluje Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Basia » 18 września 2007, o 17:55

a rozmawialas juz z przyjaciolka na ten temat?tzn czy ona wie ze ty go podrywasz?

w takich sytuacjach najlepiej wszystko sobie wyjasnic,bo facetow wiele na swiecie.

ale wiesz ja tez mialam wiele problemow tego typu i szczerze mowiac zostawialam to facetom.tzn lekkie sygnaly ze mi sie podoba i jesli przejal inicjatywe tzn ze ja jemu tez.a jesli nie to trudno.

a teraz znalazlam swoja polowke.choc dopiero poltora roku razem,ale oboje wiemy ze to to i planujemy wspolna starosc.

a tobie to nie wiem co poradzic...tak trudno jest nie znajac osob i ich uczuc

Avatar użytkownika
 
Posty: 839
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Katowice

Post przez jola » 18 września 2007, o 18:00

ale dobrze się zastanów czy przyjaciółka jest nią naprawdę i czy jest szczera. Ja niestety wiem z doświadczenia że wiele jest pseudo przyjaciółek które raczej zaszkodzą niż pomogą.

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Basia » 18 września 2007, o 18:17

masz racje Jolu.całkowita

Avatar użytkownika
 
Posty: 211
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post przez wiwi14 » 18 września 2007, o 18:46

dziekuje Obrazek może rzeczywiście najlpszym wyjściem będzie zdanie się na jego wybór...a co do przyjaciółki to nie mam 100% pewności, ale ufam jej, wiem też, ze chciala dla mnie jak najlepiej i dlatego dopiero ostatnio mi o tym powiedziała...

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Basia » 18 września 2007, o 18:52

a wiedziala wczesniej ze chcesz go poderwac?to moim zdaniem powinna od razu powiedziec,zeby wlasnie nie bylo takiej sytuacji jak teraz. i byloby po klopocie,a teraz jest problem

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 18 września 2007, o 19:36

hmm ja tez radzilabym poczekac - niech on sie wykaze Obrazek dac lekkie sygnaly. no i przede wszystkim pogadac na powaznie z przyjaciolka. jak z nia pogadasz, to moze sie dowiesz, czy to nie jej dziala na zlosc, czy tez jakis kaprys. bedziesz miala pewnosc, czy to co ona do niego czuje, to cos powazniejszego. poza tym dowiesz sie co ona mysli o Twoim uczuciu, bo z tego zrozumialam, ze kochasz go od dawna, tak??



a w ogole jaki jest stosunek tego faceta do Ciebie? tylko kolezenski, czy daje Ci odczuc, ze to cos wiecej??

Avatar użytkownika
 
Posty: 211
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post przez wiwi14 » 18 września 2007, o 20:55

Przyjaciółka o tym co ja czuje wiedziała od samego początku, życzyła mi szczęścia, tylko, ze ja widze, ze ją to bardzo boli...

Co do moich stosunków z nim to najpierw to było po prostu koleżeństwo, zapoznawanie się, później z mojej strony to sie nasiliło. On w tym czasie miał dziewczyne, więc dawałam sobie spokój, bo w rozwalanie związku to ja sie nie bawie. Tylko, ze od dłuższego czasu juz nie sa ze soba, a ostatnio zaczęliśmy się częściej spotykać, więcej rozmawiać...czy on coś do mnie więcej? szczerze powiedziawszy to nie wiem..nie umiem tego określić (nigdy nie umiałam)...

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Basia » 18 września 2007, o 21:07

a czy on zachowuje sie inaczej w stosunku do ciebie niz wtedy gdy mial dziewczyne?? wiesz trudna sprawa.ale skoro ona sie wycofala to przeciez jej wybor.mogla powiedziec,ze to ja boli,ze ona chce z nim byc i wtedy Ty tak bardzo bys sie nie przywiazywala do niego.no nie wiem sama. ciezko mi jest powiedziec

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 20 września 2007, o 12:36

Sprawa trudna ale nie podoba mi się że twoja przyjaciółka wiedziala od początku że podoba ci się ten chlopak i nagle wyskoczyła ze jej tez i wogole że zyczy ci szczęścia etc ale ją to boli...no normalnie mnie skręca jak słysze takie teksty "przyjaciólki", to jest tylko moje zdanie i niekoniecznie musze miec rację, ale mialam identyczne doswiadczenie i "przyjaciołka" tak mi tyłek obrobiła za plecami do kolegi że dlugi czas to sie odkręcało. Wiec zastanów się prosze czy ufac jej nadal..

A dziewczyny maja rację to ten chłopak ma wybrac i sie zdecydować, ale nikt nie powiedzal ze nie można się do niego czarująco usmiechaćObrazek

 
Posty: 1066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez dobi » 20 września 2007, o 12:44

zgadzam się. przyjaciółka coś nie bardzo się zachowuje. z tego co piszesz była z kimś innym, ale czuła coś już do tego, który podoba się Tobie. coś w tym jest nie tak. Moja tzw. przyjaciółka, spotykała się z tym samym facetem co ja i do dnia dzisiejszego nic mi o tym nie powiedziała, chociaż ją o to pytałam. Podsumowując: uwaga na "przyjaciółki", bo się można ostro zdziwić.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość