Teraz jest 24 listopada 2024, o 08:45

O płci pięknej - kącik humoru

Smutno? Tutaj znajdziecie uśmiech i pocieszenie...
Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 11 kwietnia 2008, o 20:15

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek - Dorotka, podzielam Twoja reakcje....

Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 13 kwietnia 2008, o 23:47

Obrazek dobre, bardzo dobre Obrazek



Blondynka dzwoni do swojego chłopaka i mówi:

- Kochanie, przyjeżdżaj jak najszybciej, mam naprawdę trudne puzzle do ułożenia.

- A co one przedstawiają na pudełku?

- Nie wiem, chyba tygrysa.

Chłopak decyduje się przyjechać. Kiedy już dojechał załamany mówi:

- Kochanie, zrelaksuj się, napijmy się kawy, a potem pomogę Ci pozbierać te płatki kukurydziane.



Mąż do żony blondynki:

- Wzięłaś prysznic?

- No jasne! Jak coś zginie w tym domu, to zawsze moja wina.



Gadają dwie blondynki:

- Wiesz że prąd kopie?

- Naprawdę?! Mnie tylko przeleciał!

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 14 kwietnia 2008, o 01:29

o mamusiu.... hihihi Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 26 kwietnia 2008, o 02:06

Blondynka rozmawia z blondynką:

- Wiesz, ostatnio pofarbowałam sobie włosy na czarno.

- No i?

- Wyszło na to, że teraz jestem bardziej ciemna.



Dzwoni blondynka do przyjaciółki blondynki:

- Halo, to Ty?

- Nie, to ja.

- Przepraszam, pomyłka.



Rozmawiają dwie sąsiadki:

- Wie pani, że ten sąsiad z parteru to bardzo dobry człowiek, bo cały swój dorobek przekazał na sierociniec.

- A dużo tego było?

- Ośmioro dzieci!

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 27 kwietnia 2008, o 02:02

Przychodzi blondynka do sklepu ze sprzętem RTV i AGD i mówi:

- Poproszę ten telewizor.

- Przepraszam, ale z blondynkami nie rozmawiam.

Następnego dnia blondynka założyła perukę i znowu idzie do tego sklepu.

- Poproszę ten telewizor.

- Przepraszam, ale z blondynkami nie rozmawiam.

- Skąd pan wiedział, że jestem blondynką?

- Bo to nie telewizor, tylko mikrofalówka.

Avatar użytkownika
 
Posty: 432
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Ivonka85r » 29 kwietnia 2008, o 11:44

Blondynka umarła i idzie se do nieba. Piotr zatrzymuje ją u bram raju i mówi:

- Córko, duszyczek u nas full. Wiem że nie grzeszyłaś ale musisz przejść eliminacje. Odpowiesz na pytanie wejdziesz, nie - idziesz do piekła.

- Rozumiem, proszę pytać.

- Jak ma na imię Bóg?

- Hehehe. proste: Święćsię!

Tu Piotrowi szczęka opadła.

- Że jak?!

- No przecież w modlitwie jest wyraźnie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje.



Kobieta dzwoni do radia:

- Dzień dobry, chciałam powiedzieć, że znalazłam dziś rano portfel. W środku było trzy tysiące złotych w gotówce, oraz czek na okaziciela opiewający na sumę 10.000 euro. Było też prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski, zamieszkały przy ulicy Koszarowej 15 m 6 w Warszawie. I mam w związku z tym gorącą prośbę:

- Proszę panu Stasiowi puścić jakiś fajny kawałek z dedykacja ode mnie!!



Czym się różni kura od blondynki?

- Blondynka ma 51 węzłów mózgowych a kura 50.

- Po co blondynce ten jeden?

- Żeby nie srała na podwórku.



Pewna kobieta była już w zaawansowanej ciąży, kiedy jej mężowi bardzo zachciało się seksu. Koleś nalegał i nalegał, ale ona pozostawała niezłomna - to dla bezpieczeństwa ich dziecka. W końcu facet wyjął z portfela 200 złotych i postanowił sobie pofolgować gdzieś indziej. Widząc to jego żona zaproponowała, żeby poszedł do sąsiadki. Koleś ochoczo skorzystał z propozycji żony, zwłaszcza, że sąsiadka była niczego sobie... Kiedy - wyraźnie odprężony - wrócił po godzinie, żona zapytała:

- Czy sąsiadka wzięła od ciebie za to pieniądze?

- Tak - odpowiedział.

- A to jędza! Gdy ona była w ciąży, to ja od jej męża nic nie brałam!

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 kwietnia 2008, o 13:29

dobre Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 29 kwietnia 2008, o 14:06

święćsię Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 432
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Ivonka85r » 29 kwietnia 2008, o 16:51

Obrazek niezłe co?



- Pani Helu, po co pani papier listowy w dwu kolorach: niebieskim i różowym?

- Na różowym pisuję do Stasia, bo to oznacza miłoć. A na niebieskim do Franka, bo to oznacza wiernoć. Obrazek



- Aleś się postarzała! - wykrzykuje jedna kobieta do drugiej po pięciu latach niewidzenia się.

- A ja cię poznałam tylko po twojej dawnej sukience! - odwzajemnia się komplementem druga Obrazek



Przychodzi 18-letnia dziewczyna do apteki i mówi :

- Poproszę dowcipne środki antykoncepcyjne

- Jakie ? - pyta się sprzedawczyni

- No dowcipne - odpowiada dziewczyna - koleżanka mi mówiła, ze środki antykoncepcyjne dzieli się na doustne i dowcipne. Obrazek



Córka wraca do domu z zakupami z supermarketu i mówi do matki:

- Mamo, na warzywach widziałam dziś przepiękne ogórki! Miały chyba z osiem

centymetrów grubości (pokazuje "fi" dłońmi) i - co najmniej pół metra długości (rozkłada ręce na pół metra).

Na to jej stara, głucha babcia, która była przy rozmowie:

- Ooo. to jakiś ładny kawaler! Żeby cię ino chciał. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 29 kwietnia 2008, o 17:21

dowcipne :rotflt: i tak oto wyglada edukacja seksualna w szkolach....



a dowcipy fajne Obrazek

 

Post przez Gość » 29 kwietnia 2008, o 21:35

z życia wzięte

rozmawiają moje dwie siostry na gadu

Młoda : Dobra kończę bo muszę napisać dzieje Jacka Soplicy

Marta ObrazekX Ale czy przypadkiem ktoś już tego nie napisał ?!



Młoda nie zjażyła o co c`mon

w tym roku maturę pisze

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 30 kwietnia 2008, o 12:42

hihihihihi, dobre Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: WALISZEWO

Post przez wiecznalilia » 20 maja 2008, o 13:49

<span style="font-weight: bold">Siedziałam w poczekalni u swojego nowego dentysty i rozglądałam się.

Zauważyłam na ścianie dyplom ukończenia studiów, na którym figurowało

jego pełne imię i nazwisko. Znienacka mi się przypomniał wysoki,

przystojny, ciemnowłosy chłopak o tym samym nazwisku chodził ze mną do

liceum jakieś 30 lat temu. Czyżby mój nowy dentysta byl tym

chłopakiem, w którym się nawet trochę podkochiwałam? Jak go jednak

zobaczyłam, szybko porzuciłam te myśli.

Ten prawie łysy facet z siwiejącymi włosami, brzuszkiem i twarzą pełną

zmarszczek był zbyt stary, by mógł być moim kolegą ze szkoły A może

jednak?

Po tym, jak mi przejrzał zęby, zapytałam go, czy nie chodzil przypadkiem

do XXVI LO.?

- Tak. Owszem, chodziłem i bylem nawet jednym z najlepszych uczniów -

zarumienił się.

- A w którym roku Pan zdawał maturę? - zapytałam.

On odpowiedział:

- W siedemdziesiątym szóstym. Dla czego Pani pyta?

- To Pan był w mojej klasie! - powiedziałam zachwycona.

Zaczął mi się uważnie przyglądać. I następnie ten wstrętny, pomarszczony

staruch zapytał:

- A czego Pani uczyła?...

</span>

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 20 maja 2008, o 14:13

oooooooo jaki dupek......

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 20 maja 2008, o 17:45

Faktycznie, nie popisał się, a może próbował być dowcipny?

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 20 maja 2008, o 20:02

A co się dziwicie połączenie: facet+dentysta+ łysina+brzuszek taki nie może być miły

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 20 maja 2008, o 20:31

Hi, to mi się przypomina rozmowa mojej mamy-nauczycielki z kolegą!

Moja mama coś wspomniała o czymś, co zdarzyło się przed wojną. Kolega: Przed którą?

Moja Mama: Rosyjsko-japońską!

KOlega po paru godzinach: ja bardzo przepraszam...Ale mi pani nosa utarła...

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 20 maja 2008, o 20:32

Coś długo myślał Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 20 maja 2008, o 20:38

bo to nauczyciel-inzynier był, o umysle ścisłym... I konkretnym...

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 20 maja 2008, o 20:46

Czyli musiał przetrawić. Grunt, że pojął w czym rzecz Obrazek Ale twoja mama ma niezły refleks Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 20 maja 2008, o 20:56

Niestety - miała... Nie żyje już od 25 lat...

Ale refleks miała.... I poczucie humoru.

Miałą brzydkie doświadczenia ze służba zdrowia. Kilka operacji, w tym co najmniej 2 spartaczone. Po jednej takiej powiedzieli, że jutro do domu. Mama, że ciągle ją boli. Lekarz: ma prawo. W nocy temperatura ponad 40 stopni, bóle. Sciągnęłi lekarza, ostatnie, co mama usłyszała, to była wiązanka radzieckich przekleństw i "jak mamy 15 minut, to będzie żyła".

Przeżyła, dowiedziała się, że zafundowali jej zapalenie otrzewnej.

Moja mama, ze spokojem: panie doktorze, a czymi przypadkiem sowieckiej krwi nie przetoczyliście?

Lekarz [wielkie oczy}: dlaczego sowieckiej?

Mama: bo od chwili, gdy się przebudziłam, to mam ochotę wrzeszczeć {i tu zacytowała}.

Lekarz [onże to klął}, nic.

po skończonym obchodzie stanął w drzwiach, zaczął się smiać i oznajmił:

A że my jeszcze STAMTĄD krwi nie sprowadzamy, to daję pani najświętsze słowo honoru!

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 20 maja 2008, o 21:30

Przykro mi Obrazek



Ale masz dobre wspomnienia.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 20 maja 2008, o 21:40

Mam! I dużo ich!

Na przykład:

Mam poprawiała przez noc klasówki. Rano do szkoły. Wyrwała ucznia do odpowiedzi, on coś tam szemrze na temat dyplomacji Kazimierza Wielkiego i mama przysnęła. Obudziła ją nagła cisza, otworzyła oczy i chciała powiedzieć "dziękuję panu" [tak się wtedy do uczniów mówiło], a powiedziała "Dzień dobry panu! I tu się ocknęła zupełnie. Ale nie straciła głowy i powtórzyła: Dzień dobry panu! A co pan robił w nocy?

I wstała gdzieś z końca biedna sierota i zaczęła się tłumaczyć, że w nocy projekt trzeba było kończyć...

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 20 maja 2008, o 21:45

To się nazywa przebudzenie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 20 maja 2008, o 21:50

To się nazywa poświęcenie, sprawdzać klasówki w nocy.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Humoru

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość