Mnie też, ale z plasteliny można było cuda zrobić. Jeszcze klocki, zarówno takie kolorowe, co można było domki i zamki budować, z oknami i drzwiami, trawniczkiem i innymi fajnymi rzeczami, jak i takie zwykłe, co się układało z nich obrazki różne.
A domki z kart układałyście? Ja nie chwaląc się, potrafiłam całymi dniami budować. Wychodziły wspaniałości, dopóki których z dorosłych mi tego przypadkiem nie zniszczył.