muszę się podzielić sceną która mi się podoba, krótkie oszczędne zdanka, barwiczka, smrodek i brudek
z Connie Brockway
<span style="font-style: italic">Londyn marzec 1760 roku
Lord Tunbridge oszukiwał.
W wilgotnym, zadymionym pomieszczeniu na tyłach tawerny Pod Różą radosny nastrój młodych paniczów dawno ulotnił się bez śladu. Najpierw zawartość sakiewek, potem biżuteria i w końcu ich rodowe majątki dostały się w ręce Tunbridge 'a zdradzało tylko lekkie rozbawienie.
</span>[/i]