Nasze wyobrażenia bohaterów romansów

przez **Kawka** » 28 października 2011, o 00:22

Tak się przyglądam tym zdjęciom i stwierdzam, że prawie sami aktorzy. Pomijając Johnnego Depp, który zagrałby wszystko z wdziękiem i wrodzonym urokiem oraz talentem, poniżej przedstawiam listę djów i producentów, których oczyma wyobraźni widzę w romansach lub innych książkach.

1. Special D. W wersji z początku kariery (chłopięcej) mógłby być nastoletnim synem któregoś z bohaterów, w wydaniu dorosłym hm... Moim skromnym zdaniem już głównym bohaterem romansów o młodych. Na doświadczonego życiem 30-40-latka jeszcze się nie nadaje.
2. Tiesto - poprostu go lubię. Ma coś hipnotyzującego w sobie. A może to jego sety tak działają na mnie. :-P

Jako główny bohater.
3. Armin Van Buuren - mam lekkie wyrzuty sumienia, bo to ponoć prywatnie przesympatyczny człowiek. Niestety, dla mnie wygląda jak kumpel-gej głównej bohaterki z powieści typu cziklit. :wink:

4. Dj Aligator - jakikolwiek psychopatyczny morderca. :hyhy:

przez **Kawka** » 28 października 2011, o 00:51

Jeszcze dwa typy idealnych gorrrących latynoskich kochanków. Absolutna klasyka

:

przez **maddalena** » 28 października 2011, o 10:58

Zgadzam się z Twoją opiną.
Natomiast ten z loczkami i długowłosy, jak dla mnie odpada.... :zalamka:

Nie lubię facetów o długich włosach!

przez **aralk** » 28 października 2011, o 11:38

ja akurat lubię, ale ten nie w moim typie

przez **Kawka** » 28 października 2011, o 12:43

Jeszcze mi się ten młodzieniec podoba. Szkoda, że nie ma 10 lat więcej, byłby idealny. :embarrassed:

Cóż, w wieku 21 lat trudno wyglądać poważnie. Może zresztą mam do niego sentyment, bo mi przypomina kolegę ze studiów (był megaprzystojny). Poza tym lubię skandynawski typ męskiej urody. :-P

przez **Agrest** » 28 października 2011, o 12:51

Aż musiałam sprawdzić z jakiego skandynawskiego kraju wywodzi się jego uroda i wyszło mi, że raczej z Libanu

przez **Kawka** » 28 października 2011, o 12:58

Szwed to jest. :-P

Wbrew pozorom w krajach skandynawskich taki typ urody nie jest rzadkością. Wiem, bo bywam. Chodzi mi konkretnie o układ oczu, nos i usta. Kolor włosów i karnacja to inna sprawa.