Teraz jest 24 listopada 2024, o 06:08

Ciucholandia

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 16 października 2011, o 20:36

Też mam ten problem :smutny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 16 października 2011, o 20:42

Ja rok temu sobie sprawiłam, dość drogą, kurteczkę :hyhy: Ze sklepu sportowego, ciepło w niej przynajmniej :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 16 października 2011, o 20:43

rok temu to kupiłam płaszcz.I buty.A kurtkę miałąm nową,dopóki córka jej nie zobaczyła :rotfl:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 16 października 2011, o 21:12

rany... kurtka też by się przydała... no cóż w przyszłym miesiącu to chyba będę musiała przejść na budżetową dietę...

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 16 października 2011, o 21:17

Ja zdecydowanie wolę płaszcz od kurtki. Właściwie już od kilku lat nie noszę kurtek :) Ale z płaszczem będzie problem,bo jeszcze nie ma ich za wiele.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 16 października 2011, o 21:42

najgorsze, że większość tego co jest, nadaje się jedynie na tę porę roku, a nie na zimę...

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 16 października 2011, o 21:44

Dokładnie. Za płaszczami się rozglądam, patrzę na fasony. Buty to inna para kaloszy :wink: Dawno straciłam nadzieję na znalezienie ciepłych butów, które w dodatku nie przemokną.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 16 października 2011, o 21:56

najgorsze, że ceny butów potrafią człowieka na kolana powalić... :smutny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 16 października 2011, o 23:14

Też ostatnio szukam zimowych butów, ale jak już jakieś mi się spodobają, to okazuje się, że nie są ocieplane, a ja muszę mieć porządnie ocieplane buty bo jestem zmarźluch.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 16 października 2011, o 23:25

dzisiaj widziałam śliczne na misiu, ale co z tego jak na wysokości łydki skuteczni odcinały mi dopływ krwi do stóp... :smutny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 16 października 2011, o 23:51

Za wąskie znaczy się?

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 17 października 2011, o 14:11

niestety... :( większość kozaków muszę kupować o rozmiar większe, żebym nie traciła w nogach czucia...

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 17 października 2011, o 15:04

ja tez mam zawsze z tym problem :(

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 17 października 2011, o 15:40

ja też,buty muszę mieć dość szerokie...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 17 października 2011, o 16:00

To mogę przyjąć trochę łydki :hyhy: Wszystkie buty mam za luźne, a łydki za chude w proporcji do ud :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 17 października 2011, o 16:04

u mnie jest stopa za szeroka,niestety...Ile to ja okazji straciłam na ładne buty przez to :mur:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 17 października 2011, o 16:12

stopy nie mam szerokie, za to łydki a i owszem :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 17 października 2011, o 16:30

A stopy to mam takie wąskie, ze masaka :P Każde buty jakie mam bez paska to przerobione :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 17 października 2011, o 16:50

Ja też wąsko i chudo...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 17 października 2011, o 18:20

jakby nie patrzeć każdemu źle, jednym za mało innym za dużo :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 17 października 2011, o 19:08

Agrest napisał(a):Ja też wąsko i chudo...

Ale żebym ja jeszcze jakaś chuda była to bym zrozumiała :hyhy: Ale nie stopy i łydki mam wychudzone tak samo jak i ręce do łokcia :P A w reszcie mam za dużo :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 17 października 2011, o 19:09

Jak to moja mama mówi o sobie - pęcinki jak kasztanka Piłsudskiego :P
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 17 października 2011, o 19:10

taka budowa, ja nawet jak byłam na górze chuda jak patyk, to od pasa w dół gorzej wielce :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 17 października 2011, o 19:34

kasztanka Piłsudskiego jest super :rotfl: u mnie całokształt to za dużo... ostatnio jeszcze dodatkowo zaczynam myśleć o zimie i chyba mój organizm rozpoczął zapasy zimowe :angry: więc już w ogóle....

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 17 października 2011, o 21:29

A ja jutro rozpoczynam polowanie :wink:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość