Teraz jest 30 listopada 2024, o 04:31

Czatowanie...

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
Avatar użytkownika
 
Posty: 30768
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 17 października 2011, o 16:07

też mi przyszło coś takiego,ale potraktowałam jako spam i więcej nie było problemu
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 17 października 2011, o 16:40

jednak najbardziej mnie wkurza na WP, ze spam trafia na skrzynkę za pośrednictwem samej WP... wystarczy, że na początku jest ich logo...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 17 października 2011, o 19:01

Myślałam, że nie dostaje takich wiadomości, ale teraz jak piszesz, ze to pod WP przechodzi to będę musiała sprawdzić, bo ja nawet tych wiadomości nie odczytuję, tylko od razu do kosza. :D
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 17 października 2011, o 19:30

też nie mam czasu na dogłębną lekturę, więc wszystko co nie pochodzi od moich znajomych ląduje w koszu lub spamie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 października 2011, o 16:15

hm, co się zmieniło? Karton.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 19 października 2011, o 20:14

Świadomość, że żyję w społeczeństwie wychowanym w duchu reklam płatków śniadaniowych mnie przeraża. Nieustanny atak z każdej strony wyidealizowanym obrazem życia zaczyna zbierać swoje żniwo. Wychowani w kulturze korporacyjnych reguł, nie jesteśmy w stanie samodzielnie myśleć, czy podejmować własnych, niezależnych decyzji. Artykuł pozwala spojrzeć na jeden z aspektów nowej "lepszej" rzeczywistości, sami jesteśmy jak dzieci, które brzydsze, gorsze, zepsute zabawki wolą rzucić w kąt, niż udowodnić, że z nimi też jest całkiem fajna zabawa. W związku z tym, że jestem z tego pokolenia, nie jestem w stanie w pełni potępić opisane w nim przypadki. Może właśnie przemawia przeze mnie korposzczur, który nie wypowie się bo nie wie jaka jest polityka firmy w tym zakresie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 października 2011, o 22:20

ja się zastanawiam, czy tu faktycznie nastąpiła zmiana - kiedyś się nie oddawało, bo "nie pasuje"? serio?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 2461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: piernikowe miasto
Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

Post przez ewajoanna23 » 20 października 2011, o 09:01

słuchajcie, czy mi się wydawało, czy gdzieś na forum były rozmowy na temat robótek ręcznych??znalazłam fajny wzór na czapkę, ale wzoru graficznego do końca nie mogę rozszyfrować , może któraś zdolniejsza się znajdzie??/ :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 20 października 2011, o 11:01

Fringilla napisał(a):ja się zastanawiam, czy tu faktycznie nastąpiła zmiana - kiedyś się nie oddawało, bo "nie pasuje"? serio?


Jakoś tak mi sie wydaję, że teraz nawet przebywając w tłumie jesteśmy zdecydowanie bardziej anonimowi niż te przysłowiowe parę dekad. Nie wiem, jak Wy, ale czy przypadkiem to od rodziców, czy dziadków nie słyszy się "co ludzie powiedzą?"?

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 20 października 2011, o 11:03

ewajoanna23 napisał(a):słuchajcie, czy mi się wydawało, czy gdzieś na forum były rozmowy na temat robótek ręcznych??znalazłam fajny wzór na czapkę, ale wzoru graficznego do końca nie mogę rozszyfrować , może któraś zdolniejsza się znajdzie??/ :wink:

w Naszych zainteresowaniach w dziale O nas.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 2461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: piernikowe miasto
Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

Post przez ewajoanna23 » 20 października 2011, o 11:46

dzięki Lilio :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 20 października 2011, o 13:11

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 20 października 2011, o 19:33

jak dla mnie tego typu usługi po chwili zastanowienia bardziej jednak dyskryminują kobiety niż mężczyzn. Sam autor przyznał, że facet poradzi sobie zawsze, a kobieta to nawet z opieką nad dzieckiem może mieć kłopoty... Poza tym wieje ewidentnym "chłytem" marketingowym, bo drogie panie, czy to jednak nie my lubimy jak coś jest specjalnie dla nas?

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 20 października 2011, o 20:50

ja nawet nie wiedziałam, że tak jest. jakoś tego nie reklamują. ciekawe dlaczego?
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 20 października 2011, o 21:48

pewnie ze względu na wszystkie dostępne ruchy na rzecz równego traktowania ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 21 października 2011, o 13:06

Kod: Zaznacz cały
Dyrektor duńskiego banku nasienia „Cryos Denmark” opowiedział o zapotrzebowaniu na dzieci o określonych cechach urody. „Cryos” dostarcza męskie komórki rozrodcze do ośrodków wspomaganego rozrodu w 65 krajach świata. Największy popyt jest na plemniki szatynów o ciemnych oczach, bo wśród klientów banku przeważają pary z Grecji, Włoch i Hiszpanii. W niektórych krajach, np. we Francji, regulacje prawne w zakresie sztucznego zapłodnienia zalecają, by dziecko nie odbiegało zbytnio pod względem wyglądu od rodziców. Bierze się pod uwagę nie tylko kolor skóry i włosów, ale nawet grupę krwi. Nasienie jednego mężczyzny może posłużyć do przyjścia na świat najwyżej pięciorga dzieci. Inaczej jest w USA. „New York Times" opisał historię pewnej Amerykanki, która postanowiła sprawdzić, ile przyrodnich braci i sióstr ma jej syn poczęty in vitro. Okazało się, że 150. To grozi nieświadomymi związkami kazirodczymi. „Dlatego moja córka zna numer dawcy. Wie, że musi zasięgnąć informacji, by nie trafić na któregoś z krewnych" – powiedziała w wywiadzie prasowym jedna z matek. [Za: „Rzeczpospolita” – 22.09.2011 r.]
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 21 października 2011, o 14:14

Wie, że musi zasięgnąć informacji, by nie trafić na któregoś z krewnych
:zalamka:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6441
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 21 października 2011, o 15:06

A i to może nie wystarczyć, bo jej potencjalny partner może nie być świadomy tego, że pochodzi z próbówki. No i co z następnym pokoleniem? Też bliskie pokrewieństwo. Niestety zaczęto robić coś bez uprzedniego rozważenia konsekwencji. Zysk ważniejszy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13122
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 21 października 2011, o 15:33

I dlatego każda para przed ślubem albo przez planowaniem wspólnej przyszlości powinna robić dość szczegółowe badania krwi.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 23 października 2011, o 13:04

i wszystko jasne :]
Obrazek
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 23 października 2011, o 14:43

Sama prawda.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21068
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 23 października 2011, o 20:48

Artykuł o oddawaniu do domów dziecka chorych dzieci - przerażający. Sama nie wiem jak bym się w takiej sytuacji zachowała, więce nie będę oceniać tych ludzi. Znaleźli się w trudnej sytuacji, ciężko im się z tym pogodzić. Mimo to da się zauważyć pewne uprzedmiotowienie dzieci przez ich biologicznych rodziców.
Co do artykułu o dyskryminacji mężczyn przez banki - zgadzam się w całej rozciągłości z autorem.
In vitro - jestem za, ale w granicach rozsądku. 150 braci i sióstr - to musi być przytłaczające.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 października 2011, o 22:13

dzieci zawsze były uprzedmiotowiane, nic nowego, ale przyznam - sądziłam, że ostatnie 15 lat akcji na rzecz jakoś wspomogło mentalnie wśród "wykształconych" i "dobrze zarabiających" ;)
ja tam okrutna mogę być i pełna hipokryzji - oceniam jako działanie niemoralne, są granice mego lewicowego relatywizmu :hahaha:
ehm, zaznaczam jedno: to ocena wizji przedstawionej w tekście - a ile w niej prawdy... ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 października 2011, o 14:06

patrzcie, jaka Barcelona jest piękna
http://www.wykop.pl/ramka/920347/zdjeci ... barcelona/
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 24 października 2011, o 14:59

Robi wrażenie :adore:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości