Teraz jest 22 listopada 2024, o 03:49

Polityka wydawnicza

O rynku wydawniczym i księgarskim, świecie redaktorów i tłumaczy oraz procesach towarzyszących literaturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 10 września 2011, o 16:15

Normalnie, aż kusi, żeby sprawdzić, jaką mamy siłę rażenia. Tylko ja tych książek nie czytałam, niestety.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 10 września 2011, o 16:18

W sensie, żeby podręczyć wydawnictwa o tą serię? Ja bym się z chęcią podjęła, ale sama pewnie niewiele zdziałam. Ale i tak spróbuję pomęczyć kilka wydawców na Facebooku w wolnej chwili :big:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 10 września 2011, o 17:40

Podręczyć w sposób zorganizowany i co oczywiste nie może to być jedna osoba, bo uzyska tylko odpowiedź odmowną. Myślę, ze gdyby pojawiło się kilka, kilkanaście listów, postów na FB może ktoś by przynajmniej sprawdził, co to jest i z czym się je.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 września 2011, o 18:05

obawiam się, że siła rażenia w czasie obecnej "recesji" oraz "mody na wampiry" może być... trudno mierzalna ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 10 września 2011, o 18:07

Nie dowiemy się, jeśli nie spróbujemy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 września 2011, o 18:59

no fakt ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 10 września 2011, o 19:37

No to dziewczyny, kto oprócz mnie się na to pisze? To niekoniecznie muszą być osoby, które książki czytały, ale też takie, które z chęcią by przeczytały :big:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 8 października 2011, o 13:08

Poniżej znajduje się dyskusja dotycząca dzielenia ksiązek oryginalnie wydanych jako jeden tom na dwie części przez nasze wydawnictwa, a wszystko zaczęło się od Dziedzictwa Christophera Paoliniego w Zapowiedziach.

Ja też, tylko się zastanawiam, jak to u nas wyjdzie, bo na amazonie piszą, że książka ma 704 strony, nasze wydanie ma 448 i na stronie MAGa napisali, że to tom 1. Czyżby ktoś znowu chciał 2 razy na czytelnikach zarobić czy to kwestia wielkości czcionki?
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 października 2011, o 13:11

jak napisali t.1 to cholercia pewnie podzielili :mur:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 8 października 2011, o 13:17

Też się tego obawiam i wcale mi się nie podoba, bo cena też niemała - prawie 40 zł za miękką i 50 za twardą okładkę. I jeszcze razy 2 :/

Na osłodę fragment.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 października 2011, o 16:27

na Paoliniego czekam juz od dawna
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 października 2011, o 16:29

Berenika napisał(a):Też się tego obawiam i wcale mi się nie podoba, bo cena też niemała - prawie 40 zł za miękką i 50 za twardą okładkę. I jeszcze razy 2 :/


Nie czytam tej serii, ale jak miło :mur:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 8 października 2011, o 16:53

Prawda? A potem narzekanie, że spada sprzedaż.
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 października 2011, o 17:16

niech mi ktoś powiedz że to działanie proczytelnicze :mur:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 8 października 2011, o 18:12

Na pewno kierowali się naszym zdrowiem, żeby nam ręce nie omdlewały od trzymania książki.
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 października 2011, o 20:04

i mózg nie przegrzał się od nadmiaru informacji :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 8 października 2011, o 20:10

Tak, to też ważny powód. :mur:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 października 2011, o 20:29

Z tego co wiem to Fabryka Słów też takie metody wydawnicze uskutecznia, tu na ich profilu są narzekania:

http://www.facebook.com/topic.php?uid=1 ... opic=13325
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 8 października 2011, o 20:34

Racja, Wiedźmę też dzielili zdaje się. Podobnie było też z 7 tomem Ward bodajże. To coraz powszechniejsza praktyka.
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 października 2011, o 20:40

Jordan też z założenia jest dzielony :mur:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 8 października 2011, o 23:29

Odnośnie tego dzielenia książek. Oni poważni są, tak? Nie dziwię się, że potem ludzie poirytowani są i dają sobie spokój z takimi zakupami...
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 9 października 2011, o 16:52

Wykorzystują przywiązanie czytelników do serii i cykli. Bo przecież z ciekawości i tak kupią, nie?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 9 października 2011, o 17:07

u mnie od początku kiedy zaczęli wydawać Ward każda część była podzielona na 2 koszmar, żeby czekać na skończenie jednej książki tak długo :]

pewnie i mnie ubędzie w kieszeni podczas urlopu, z powodu tych wszystkich nowości :wink:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 października 2011, o 18:51

Berenika napisał(a):Wykorzystują przywiązanie czytelników do serii i cykli. Bo przecież z ciekawości i tak kupią, nie?

coraz mniej zaczynam w to wierzyć, kiedyś śmiało mogłam podpisać się pod takim stwierdzeniem, dzisiaj już nie tak ślepo :(

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 9 października 2011, o 19:02

W sensie, że już nie będziesz wierna jakiejś hipotetycznej serii, jeśli wydawnictwa będą je dzielić na jeszcze mniejsze jednostki sprzedaży? Czy też, że wydawnictwa wykorzystują zainteresowanie czytelników dalszymi losami bohaterów?
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wiadomości i publicystyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości